Skandynawia????

Monte Christo napisał(a):czyli co full HD ? czy jak ?
heh...tyle razy bylem w cro, i ani razu nie zamawialem czegos, ani nie bookowalem . no ale rozumie ludzi ktorzy tak robia, z blaku laku i kit sie znajdzie

nie HD, apartament, pokój nad morzem i tyle...
moze dla niektórych wydaje sie to smieszne, ale ja lubie mieć zaplanowany wyjazd...

Przeważnie dobre miejsca warto rezerwować wcześniej.Jak to lubi

ally napisał(a):Przeważnie dobre miejsca warto rezerwować wcześniej.Jak to lubi

dokładnie tak

witki napisał(a):

ally napisał(a):Zamawiacie już na wrzesień 2008?

tak, bo miejsce gdzie jeździmy jest bardzo rozchwytywane...

Witam. Troszeczkę jestem zdziwiony już rezerwacją na wrzesień 2008,a czy możecie zdradzić to miejsce skoro już jest zarezerwowane przez was{ chociaż miejscowość-jeśli to możliwe}.Pozdr.

mireks napisał(a):

witki napisał(a):

ally napisał(a):Zamawiacie już na wrzesień 2008?

tak, bo miejsce gdzie jeździmy jest bardzo rozchwytywane...

Witam. Troszeczkę jestem zdziwiony już rezerwacją na wrzesień 2008,a czy możecie zdradzić to miejsce skoro już jest zarezerwowane przez was{ chociaż miejscowość-jeśli to możliwe}.Pozdr.

jeździmy na Makarską Riwiere do Zivogosce Blato
będziesz na zlocie? to opowiem coś więcej o tym miejscu....

witki napisał(a):

mireks napisał(a):

witki napisał(a):

ally napisał(a):Zamawiacie już na wrzesień 2008?

tak, bo miejsce gdzie jeździmy jest bardzo rozchwytywane...

Witam. Troszeczkę jestem zdziwiony już rezerwacją na wrzesień 2008,a czy możecie zdradzić to miejsce skoro już jest zarezerwowane przez was{ chociaż miejscowość-jeśli to możliwe}.Pozdr.

jeździmy na Makarską Riwiere do Zivogosce Blato
będziesz na zlocie? to opowiem coś więcej o tym miejscu....

Witki mam ogromną prosbę mozesz się do mnie odezwać na maila? chciałam o cos zapytać ...
adres e-mail widoczny tylko dla zalogowanych na cro.pl będę wdzięczna...

witki napisał(a):Czy ktos z was był moze na samochodowej obiazdówce w Skandynawi?? Szwecja, Norwegia i wracajac Dania, Niemcy? my tylko lądem, bo pies z nami, a na prom nie biorą (np. Stena Baltic nie bierze)

Witaj,
rozumiem, że to już niektualne, ale może do przemyślenia na przyszły rok?
Naprawdę namiawiam do odwiedzenia Skandynawii, szczególnie Norwegii. Byłem tam już 8 razy, i imho to najpiękniejszy kraj Europy (wiem, że cromaniacy zaraz mnie zlinczują - no dobra, najpięknieszy oprócz cro
Najlepiej - i w sumie najtaniej - zwiedza się norwegię samochodem. Wersja optymalna to duży diesel + 4 osoby. Wtedy koszty paliwa, promów, itp. rozkładają się tak, że jest to znośne. Spanie - na większości kempingów są drewniane domki (tzw. hytte), z reguły 4 osobowe. To bardzo wygodna i rozsądna cenowo opcja noclegów. Taniej jest pod namiotem, a najtaniej "na dziko". jest to całkowicie legalne w skandynawii, po warunkiem rozbicia namiotu nie bliżej niż 100 m od zabudowań. Ale pogoda w norge jest kapryśna i często lato jest bardzo deszczowe Ceny - bardzo wysokie, my zawsze bierzemy całe jedzenie z polski. Do tego dochodzą koszty częstych przepraw promowych, a czasami płatne odcinki dróg. Ogólnie - niesamowite widoki - fjordy, lodowce, wodospady, góry Na pierwszy raz najlepiej zarezerwować dwa tygodnie, i codziennie (lub prawie codziennie) zmieniać miejsce pobytu, żeby zobaczyć jak najwięcej.
Teraz mamy malutkie dzieci, i dlatego jeździmy bliżej (własnie dlatego w tym roku dawno nie odwiedzana chorwacja , ale jak tylko dzieci podrosną na tyle, że można je będzie zostawić dziadkom, to na pewno tam jeszcze nie raz pojedziemy.
Jeżeli masz jeszcze jakieś pytania, to z chęcią odpowiem.
A do wyjazdu do Chorwacji jeszcze tylko trochę ponad dwa miesiące

Witaj Mariusz

Po tekście który napisałeś skojarzyłem Cię z forum na gazeta.pl gdzie pisałeś o Skandynawii i polecałeś m. in. Lofoty............
Faktycznie diametralna zmiana kierunku spędzenia wakacji

Skandynawia, a w szczególności Norwegia od jakiegoś czasu chodzi mi po głowie, ale te plany na razie odłożyłem na dalszą przyszłość, na razie byłem tylko w Helsinkach Powody są ku temu różne ale głównie kasa a konkretnie jej brak A zwiedzać miałem zamiar właśnie w taki sposób jak polecasz, czyli autem (ale w 2 osoby), z własnym jedzeniem i codziennie gdzie indziej.
Ale chciałbym cię zapytać ewentualnie na przyszłość, czy może chodziłeś trochę po jakichś górach w Norwegii? oraz czy odwiedziłeś Alandy?

Mariuszn74 napisał(a):Witaj, rozumiem, że to już niektualne, ale może do przemyślenia na przyszły rok?

hejka, wielkie dzieki za informacje...
w tym roku nawet niestety Cro nie aktualne, bo nam się rodzina w lato powiększa, ale dziś w nocy męzowi Norwegia się śniła (był tam trzy razy pod rząd w lato, jak był w technikum) i pewnie kiedyś na 100% tam pojedziemy....
Tylko teraz to już bedzie nie tylko z psem ale i z dzieckiem )))

kulka53 napisał(a):Witaj Mariusz

Po tekście który napisałeś skojarzyłem Cię z forum na gazeta.pl gdzie pisałeś o Skandynawii i polecałeś m. in. Lofoty............
Faktycznie diametralna zmiana kierunku spędzenia wakacji

Skandynawia, a w szczególności Norwegia od jakiegoś czasu chodzi mi po głowie, ale te plany na razie odłożyłem na dalszą przyszłość, na razie byłem tylko w Helsinkach Powody są ku temu różne ale głównie kasa a konkretnie jej brak A zwiedzać miałem zamiar właśnie w taki sposób jak polecasz, czyli autem (ale w 2 osoby), z własnym jedzeniem i codziennie gdzie indziej.
Ale chciałbym cię zapytać ewentualnie na przyszłość, czy może chodziłeś trochę po jakichś górach w Norwegii? oraz czy odwiedziłeś Alandy?

Witaj,
finansowo to nie wychodzi tak strasznie. W 2004 r. zrobiliśmy (auto benzynowe, 4 dorosłe osoby) ponad 7 tys. km - od południa norwegii, przez fjordy, lodowce itp. aż po Lofoty, powrót przez Szwecję ze zwiedzaniem Sztokholmu. Całość wyszła nas 2100 zł na osobę, nocując w domkach, oczywiście całe jedzenie z polski, tam kupowaliśmy tylko chleb i soki. Przy dwóch osobach wyjdzie drożej, ale wtedy najlepiej namiot (na kempingach lub "na dziko"), i skoncentrować się na fjordach / górach.
Niestety, po Jotunheimen nie pochodziłem, choć miałem na to wielką ochotę - ale program zbyt napięty Ale daleki znajomy, ktory w tym samym czasie chodził ponad tydzien po górach, miał temperaturę między 0 a 5 stopni i mnóstwo śniegu Choc oczywiście i tam zdarzają się piękne lata Zrobiliśmy tylko całodniową wycieczkę po Hardangervidda, czyli największym płaskowyżu Europy. Ale coraz bardziej dojrzewa we mnie myś takiej tygodniowej wędrówki po górach lub po Hardangervidda. Wtedy - jeżeli nie trzeba się dalej przemieszczać - rozsądnym wyjśceim może być lot tanimi liniami do oslo, potem autobusem jak najbliżej, a dalej to już an nogach
Wyszła teraz książka 'parki narodowe skandynawii Garskiego, gdize jset dużo fajnych zdjęć i opisów tras po górach, z tym że większość opisów dotyczy szwecji.
Pozdrawiam i namawiam jeszcze raz
Pozdrawiam i

kulka53 napisał(a): oraz czy odwiedziłeś Alandy?

Ja co prawda nie Mariusz ale na Alandach byłam. Było to ładnych kilka lat temu, na rejsie Gdańsk-Helsinki-Alandy-Sztokoholm-Gdańsk. Jeśli masz jakieś konkretne pytania to w miarę możliwości postaram się odświeżyć pamięć i odpowiedzieć.
A Norewgia chodzi nam po głowie ale niestety przez najbliższe 2 lata chyba nie do zrealizowania .

Jeszcze kilka lat temu nie dało sie jechać z psem do Norwegii. Zakazu nie było ale obowiązywała kilkutygodniowa kwarantanna, więc psiak spędziłby cały urlop w klatce u weterynarza.

Teraz z kwarantanny zrezygnowali, ale planując taki wyjazd warto się zainteresować tym dużo wcześniej, bo procedury są czasochłonne.

Szczegóły są tutaj: http://www.amb-norwegia.pl/tourism/cats ... nddogs.htm

Morski - dzieki za ten link, na pewno się kiedyś przyda...

Mariusz

Tak czy inaczej trochę to drogo musiałbym poprzestać na 1 wyjeździe w ciągu roku, a trochę mi szkoda Poza tym muszę raczej poczekać na zmianę samochodu........... 10cio letnia Felicja może nie dać rady

Mój plan był taki, żeby przejechać przez Niemcy i Danię, mostem do Szwecji i prosto do Oslo, dalej wspomniany płaskowyż Hardangenvidda, fiordy, Jotunheimen, PN Rondane z jego najwyższym szczytem, lodowiec Svartisen i dotarcie do Lofotów.
Może kiedyś się uda.........

A plan na drugi wyjazd to Kopenhaga, południowa Szwecja, okolice Sztokholmu, Alandy i Olandia.

I tu pytanie do Aglaia (Aglai? )

O wyspach już kiedyś poczytałem TUTAJ, wg mnie świetna strona, kompendium wiedzy na ten temat.
Ale skoro byłaś to może powiedz czy naprawdę warto się tam wybrać? I czy na 1 dzień wystarczy czy może warto spędzić tam kilka dni? Czy morze nadaje się do kąpieli, czy są piaszczyste plaże czy tylko kamienie? Kiedy byłaś, jeżeli w sezonie wakacyjnym to czy było dużo ludzi czy raczej pustki?
Sprawdzałem ceny promów samochodowych, tych lokalnych, pamiętam, ze zaskoczyły mnie takie były niskie, jak nie w Skandynawii........

Planowałem spędzić tam kilka dni, upewnij mnie proszę, że warto/nie warto........

kulka53 napisał(a):I tu pytanie do Aglaia (Aglai? )

O wyspach już kiedyś poczytałem TUTAJ, wg mnie świetna strona, kompendium wiedzy na ten temat.
Ale skoro byłaś to może powiedz czy naprawdę warto się tam wybrać? I czy na 1 dzień wystarczy czy może warto spędzić tam kilka dni? Czy morze nadaje się do kąpieli, czy są piaszczyste plaże czy tylko kamienie? Kiedy byłaś, jeżeli w sezonie wakacyjnym to czy było dużo ludzi czy raczej pustki?
Sprawdzałem ceny promów samochodowych, tych lokalnych, pamiętam, ze zaskoczyły mnie takie były niskie, jak nie w Skandynawii........

Planowałem spędzić tam kilka dni, upewnij mnie proszę, że warto/nie warto........

1. Byłam w lipcu; temperatury powietrza znośne (nawet krótkie spodenki udało się założyć kilka razy ). Opadów nie za wiele. Kąpieli w morzu nie ryzykowałam bo jeśli o to chodzi to jestem zdecydowanie gorącolubna więc dla mnie było za chłodno ale z tego co pamiętam Ci co pływali nie narzekali za bardzo na temperaturę wody.
2.W samym Marienham (stolica Alandów) na pewno była piaszczysta plaża, kilka innych piaszczystych też chyba widziałam.
3.Turystów nie było zbyt wielu (nie licząc hord żeglarzy bo akurat byłam na Cutty Sark Tall Ship Race - ogólnoświatowy zlot żaglowców - ale pewnie jak już opuściliśmy te piękne wyspy to znów było wyjątkowo sennie ).
4.Uroki Alandów to chyba głównie urozmaicona i urokliwa linia brzegowa więc najlepiej je "zwiedzać" z łódki - jak masz patent albo możesz się tam wybrać ze znajomymi co takowy posiadają to warto taką opcję rozważyć. Niestety nie mam pojęcie jak to wychodzi finansowo.
5.Alternatywą może być rower ale ponieważ jestem rowerofobem to nie wiem jak na Alandach sprawdza się w praktyce.
6.Co do zabytków to wstyd się przyznać ale nie przypominam sobie żebym coś zwiedzała (a może nie było nic godnego uwagi).
7.Czy warto pojechać na Alandy?Zależy co kto lubi. W mojej ocenie, przez większość ludności może być to potraktowane jako bardzo alternatywny sposób spędzania wakacji ale ja bym się z chęcią jeszcze kiedyś wybrała - cisza,spokój i piękna przyroda + cudowny skandynawski wynalazek czyli sauna . Z tym, że chyba jednak należałoby tam zostać kilka dni (min. 3-4) . Na krócej chyba nie chciałoby mi się płynąć promem w tę i z powrotem (mimo, że mam w sobie trochę z wilka morskiego).