róznice kulturowe

napisał(a) **Użytkownik usunięty** » 04.11.2008 14:24

W większości przypadków za apartman rozliczałem się z kobietami i miałem wrażenie, że to one zajmowały się biznesem. Z facetami za to łatwiej było pogadać przy piwku czy rakiji :cry:

i myślę - Polacy nie są tu wyjątkiem :lol:

Jeśli chodzi o PL-upominki dla gospodarzy typu Żubrówka czy nasze piwo, zawsze wychodziłem pierwszy z inicjatywą, wręczając je po przyjeździe i często w trakcie pobytu.
Od przyszłego roku nie wyciągam pierwszy flaszek z bagażnika, bo ostatnimi laty gospodarze podchodzą bardziej komercyjnie i raczej się nie rewanżują.

napisał(a) **Nives** » 04.11.2008 14:25

Leszek Skupin napisał(a):A tu się nie zgodzę w Polsce mężczyzna jest głową rodziny.... tyle, że kobieta jest szyją tej rodziny, która kręci tą głową jak chce Ładniej brzmi

leszek - zgadzam sie calkowicie :wink:

napisał(a) **Katarzyna Głydziak Bojić** » 04.11.2008 14:27

Nives napisał(a):
Leszek Skupin napisał(a):A tu się nie zgodzę w Polsce mężczyzna jest głową rodziny.... tyle, że kobieta jest szyją tej rodziny, która kręci tą głową jak chce Ładniej brzmi

leszek - zgadzam sie calkowicie

Tu, wbrew pozorom, nie inaczej.

napisał(a) **Nives** » 04.11.2008 15:17

Katarzyna Głydziak Bojić napisał(a):Tu, wbrew pozorom, nie inaczej.

Mnie sie jednak wydaje ze jest inaczej i ze sie mezczyzni w Chorwacji o wiele mniej sluchaja sie zon (a ci z Dalmacji szczegolnie), ale moze jednak lepiej abym sie nie wypowiadala.

Maja bardziej rozwiniete ego :wink:

Oczywiscie jak zona jest Polka, moze to wygladac zupelnie inaczej

napisał(a) **Katarzyna Głydziak Bojić** » 04.11.2008 20:09

Nives napisał(a):
Katarzyna Głydziak Bojić napisał(a):Tu, wbrew pozorom, nie inaczej.

Mnie sie jednak wydaje ze jest inaczej i ze sie mezczyzni w Chorwacji o wiele mniej sluchaja sie zon (a ci z Dalmacji szczegolnie), ale moze jednak lepiej abym sie nie wypowiadala.

Maja bardziej rozwiniete ego

Oczywiscie jak zona jest Polka, moze to wygladac zupelnie inaczej

Nie wiem, jak to w innych regionach Chorwacji, ale w Dalmacji panuje klasyczny matriarchat. Dla każdego Dalmatyńca najważniejsza zawsze jest Mama. Dalmatyńskie kobiety (te z krwi i kości) są wspaniałe.
P.S.Mój mąż nie jest Dalmatyńcem...

napisał(a) **Vjetar** » 05.11.2008 07:26

Katarzyna Głydziak Bojić napisał(a):Dla każdego Dalmatyńca najważniejsza zawsze jest Mama....

Czyli to taki włoski stajl.

A propos różnic to jeszcze u Chorwatów nie zauważyłem ciśnienia, że są najlepszymi kierowcami na świecie.

Pozdrawiam
Jacek

napisał(a) **mala** » 05.11.2008 07:59

Kasia napisalas: moj maz nie jest Dalmtyncem- moze dlatego jestes taka szczesliwa

:lol:

napisał(a) **Nives** » 05.11.2008 11:12

Katarzyna Głydziak Bojić napisał(a):Dalmatyńskie kobiety (te z krwi i kości) są wspaniałe....

Z tym sie zgodze.

A powiedzialabym ze dla kazdego Dalmatynca, najwazniejszy jest on sam, a pozniej mama i dopiero pozniej reszta.

Dla przecietnego Polaka to zona jednak ma najwyzsze miejsce w hierarchii. I jakos mi sie wydaje ze jest znacznie mniej rozwodow w Polsce.

Oczywiscie, nie ma wspanialszych mezczyzn, moim zdaniem, niz z Dalmacji i pomimo tego. I bardzo dobrze gotuja. I sa wyjatkowo przystojni i dobrze wychowani. I pieknie spiewaja

PS. Oczywiscie, nie ma sensu uogolniac. Ale pogawedzic sobie mozna. Prosze nie brac tego calkiem serio :wink:

napisał(a) **mirko** » 05.11.2008 14:35

"bałkańska mentalność"

Obrazek

napisał(a) **kasiutka** » 05.11.2008 17:39

zdjęcie boskie :-)

napisał(a) **who** » 05.11.2008 18:09

Jeno flaszki rakiji w drugiej łapie brakuje! :lol:

napisał(a) **IlonaNowa** » 29.11.2008 11:52

Katarzyna Głydziak Bojić napisał(a):Nie wiem, jak to w innych regionach Chorwacji, ale w Dalmacji panuje klasyczny matriarchat. Dla każdego Dalmatyńca najważniejsza zawsze jest Mama. Dalmatyńskie kobiety (te z krwi i kości) są wspaniałe.
P.S.Mój mąż nie jest Dalmatyńcem...

Sluchac tej Pani,,,mądrze mowi...
u mamusi najlepiej smakuje,pachnie,pepowina odcinana grubo po 30-stce..mama zawsze najlepiej doradzi, przytuli, ulula hahaa..slowem -duzy maminsincic... nigdy nie przestanie ingerowac w zycie syna, do synowej przyzwyczaja sie dlugo(o syowej- Polce to juz nawet nie wspominam...)
słowem- Polki muszą krotko trzymac za gebe i najlepiej wyprowadzic sie na drugi koniec HR.

Poprawiłem cytowanie i przypominam , że należy pisać posty z polskimi literami zgodnie z regulaminem forum, Sosnowiec o ile mi wiadomo nie leży poza Polską -
Moderator Janusz Bajcer

napisał(a) **Nives** » 29.11.2008 12:35

IlonaNowa napisał(a):u mamusi najlepiej smakuje,pachnie,pepowina odcinana grubo po 30-stce..mama zawsze najlepiej doradzi, przytuli, ulula hahaa..slowem -duzy maminsincic... nigdy nie przestanie ingerowac w zycie syna, do synowej przyzwyczaja sie dlugo(o syowej- Polce to juz nawet nie wspominam...)
słowem- Polki muszą krotko trzymac za gebe i najlepiej wyprowadzic sie na drugi koniec HR.

Dla mnie to zbyt uogolnione :roll:

...