Rafting na Neretwie

Jeszcze parasailingu nie próbowałam, ale może w przyszłym roku, kto wie, bo widziałam, że oferują to np. w Podgorze, czy w Igrane. Ja mam "parę", a nawet męża , ale z tego, co wiem, to w pojedynkę też można "parasailingować". Zresztą, Popiel, na pewno szybko znajdziesz miłe towarzystwo nad Jadranem, no chyba, że już masz, bo nie do końca zrozumiałam ostatnie zdanie w Twoim poście
Pozdrav

Jejku fajny ten rafting w Bihacu ( mówię to po obejrzeniu filmiku ) kurcze nie wiedziałem a miałem początkowo w planach tam nocleg ( bylismy w Bihacu ale nocowałem w Slunju ), dodam ze też pierwszy raz zaliczyłem w tym roku - przełamałem opory żonki - rafting po Cetyni . A co do campingu w Jajcach , widziałem go z góry i robi faktycznei wrażenie uporzadkowanego i czystego , ja jestem z tych co to w partamentach posypiają , i nocowałem obok w motelu w drodze powrotnej z nad morza . To było 16.08. i napewno camping w Jajcach do zatłoczonych nie należał... Samo jeziorko ładnie położone ale nie zauważyłem nawet plaży , byc może jest przy campingu ....Drugi koniec jeziorka leży juz w Republice Serbskiej ( jeziorko jest wąskie ale długie na ładne pare kilometrów ), ale faktycznie stamtąd można miec bazę wypadową do Bihaca czy spływu po Neretwie ....A i same Jajce warte poświęcenie choc paru godzin zwiedzania ( wszak była to pierwsza stolica królestwa Bośni jeszcze w średniowieczu i określa sie jako miasto królewskie )

Dokładnie, Armar, rafting w Bihaciu wygląda niesamowicie! Przez Jajce przejeżdżaliśmy w tym roku, wracając z Chorwacji i strasznie nam się tam spodobało. Mimo pogody (strasznie lało) twierdza na górze i wodospad w samym środku starówki robiły wrażenie. Jezioro też wyglądało przyjemnie i od razu przykleiłam naklejkę w atlasie, żeby nie zapomnieć i wrócić za rok

No starówka to może dużo powiedziane ale samej twierdzy jest trochę do połażenia ..... Wodospad ładny , coś tam z nim kombinują jak pewnie sama widziałaś , trwały jakieś prace przy nim w jego nurcie , byc może związane jest to z tym że miasto Jajce stara się o wpisanie go na listę Światowego Dziedzictwa Kultury UNESCO o czym zawiadamiały rozstawione w okolicy reklamy. Ale okolice malownicze , w lecie był objazd do BaniaLuki przez bardzo sympatyczną dla oka drogę
A to ranek nad jeziorkiem


Nie trzeba do kodu zdjęcia z fotosika dodawać przed [img]a%20po[/img] - moderator Janusz Bajcer

maslinka napisał(a):Jeszcze parasailingu nie próbowałam, ale może w przyszłym roku, kto wie, bo widziałam, że oferują to np. w Podgorze, czy w Igrane. Ja mam "parę", a nawet męża , ale z tego, co wiem, to w pojedynkę też można "parasailingować". Zresztą, Popiel, na pewno szybko znajdziesz miłe towarzystwo nad Jadranem, no chyba, że już masz, bo nie do końca zrozumiałam ostatnie zdanie w Twoim poście
Pozdrav

Hej, do Cro jeżdżę zawsze w miłym towarzystwie , tylko chciałem z kimś zawisnąć nad Jadranem i chętnych nie miałem... mięczki hehe...

hehe, no jeśli nie wymięknę, to może i ja "zawisnę nad Jadranem" w przyszłym roku. Chociaż trochę się boję takiej "bezpośredniej" wysokości, bo nigdy w życiu jeszcze tego nie robiłam. Ale zawsze musi być ten pierwszy raz

Witam! Jeśli można to się wtrącę odnośnie latania. W tym roku leciałem właśnie ze swoim 14-letnim synem, spoko. Nie jest to nic strasznego, wręcz spodziewałem się troszkę większej adrenaliny, widoki z góry jak zwykle fajne, a we dwoje lepiej wychodzi to finansowo.Pozdrawiam.

Warto poświęcić trochę czasu dzieciom, niech popróbują latania. Moja córka złapała bakcyla, skacze, lata na szybowcach i rozpocząłem uczyć ją latania w Aeroklubie na samolotach jednosilnikowych. Predzej zdobedzie licencję na latanie niżli zda egzaminy na prawo jazdy

Nawet nie zdajecie sobie sprawy jak to cieszy ojca, że ma komu przekazać wiedzę. Córkom bo synów nie mam.

Rafting na rzece Zrmanja rozpoczyna się w miejscowości Kastel Zegarski.Spływ załatwić można na samym starcie lub w agencjach turystycznych w okolicach Zadaru czy też w miejscowości Obrovac.

biga napisał(a):Rafting na rzece Zrmanja rozpoczyna się w miejscowości Kastel Zegarski.Spływ załatwić można na samym starcie lub w agencjach turystycznych w okolicach Zadaru czy też w miejscowości Obrovac.

Wielkie dzięki, biga, za informacje Na pewno przydadzą mi się w przyszłym roku

Popiel napisał(a):

Dla mnie to obowiązek skorzystać z "latania" za rok. W tym roku prawie, prawie już lecieliśmy, ale jakoś tak wyszło.... że nie wyszło. Cena też trochę odstrasza, tym bardziej, że leci się około 15 minut, ale co tam.... nie wydamy na to, to wydamy na wino

Mój mąż właśnie wrócił z raftingu na Neretwie-koszt 35 euro w tym dwa posiłki-śniadanko na dzień dobry i obiadek po spływie.Pierwsze wrażenia-tak jak na Cetinie tylko ładniejsze widoki.