Dobra,
to ja pewnie musze tę drugą stronę trochę obronić. I żeby nie było - jeździłem do Cro i tfu ... katamaranem i jednośladem.
Po pierwsze należy obalić kilka mitów, które tu widzę pokutują:
1. Czasy WSK już minęły. Co prawda u mnie w garażu stoi do skończenia jeden Dudek

, ale:
2. na moto jest wygodnie - teraz jest mało Komarków.
3. W kasku nie jest gorąco. Nowoczesne kaski mają naprawdę dobrze pomyślany system wentylacji, poza tym zawsze zabieram takiego mini-orzeszka, w którym gorąco na pewno nie jest.
4. Nie spotkacie raczej "spoconego, śmierdzacego" kolesia - nowoczesne kombinezony też mają kilka róznych udogodnień. Tak po prawdzie to bąki są bardziej uciążliwe w konserwie, niż na moto. I to mi żal skrzywionych min dzieciaków i żonki, które widzę na trasie, bo tatusiowi się wymskło
Podobnie z deszczem - wtedy albo po prostu staję - raczej nigdzie się nie spieszę, kiedy jestem na wakacjach

lub ubieram takiego gumowego stroja, z chmurką i słoneczkiem na plecach
5. Nie musze sobie ustwiać klimy - po prostu zasuwam lub odsuwam zamek w kombi, albo podnosze lub opuszczam przednią szybę w moto,
6. Też moge słuchac ulubionych kawałków i swobodnie gadać z żonką, nawet przy 280km/h, które osiągam w 14sek.
7. Nie musze się martwić, czy wszystko zabrałem - trzy integralne kuferki są naprawdę pakowne, poza tym po co robić rewię pod tytułem "nowa para butów na każdy dzień", kąpielówki, ABC do nurkowania i kilka koszulek
8. Nie musze mieć sześciu poduszek, pięciu airbagów;) dziesięciostrefowych klimatyzacji, sześćdziesięciu schowków itp. dupereli utrudniających życie,
9. I umówmy się - kiedy mijam w korku lub stojących w poszukiwaniu miejsca na zaparkowanie, lub po prostu mijam na trasie, ludzi, to w ich oczach widzę, że to ja jestem Panem na drodze. Co więcej to szczególnie w oczach statecznych panów widać tą szczególną tęsknotę
Poza tym wszystkim, przy tej prędkości, którą latamy, wymienione dwa punkty wyżej usprawnienia w samochodzie zdadza się psu na budę. Powiem więcej ja wywalając się w kombi, w którym jeżdżę, nie spotykając żadnej przeszkody na drodze - mam większe szanse przeżycia, niż w puszce. Przy spotkaniu z przeszkodą - sorrka szanse mam niewielkie w super, hiper megapoduszkowej bryczce, jak i moto.
10. Jak Wam się tak nie podobają moto, to skąd zawsze kolejki "Czy mogę sobie zrobić zdjęcie na Pana suzuki", albo "przewieziesz mnie"
11. A tak w ogóle dyskusja jest bezprzedmiotowa, bo "jeden lubi ogórki - drugi ogrodnika córki"

. Oczywiście my na moto zostajemy przy córkach ogrodnika - ogórki nas nie interesują
pozdrowionka dla wszystkich katamaraniarzy i dawców
--
GSX 750ES - na sprzedaż
GSX 1100F
XV 535 już sprowadzona, jeszcze nie jeździ
no i przyznam się wreszcie WSK Dudek w garażu

czeka na zrobienie