Rozmowy na tematy fotograficzne. Porady odnośnie techniki fotografowania, wyboru sprzętu. [Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Całokształt i owszem, ważny, ale detal czasami, więcej mówi.
Kiedyś rzeźby, pomniki i detale robiło się, żeby przemawiały do człowieka. Zobacz romańskie ozdoby - u mnie tego w zasadzie nie ma, a ty powinnaś mieć - są niesamowite.
weldon napisał(a): Na Powązkach jest Brama św. Honoraty ozdobiona pewną postacią - kiedyś opowiem o niej, bo warta poznania (mz) jest cała symbolika tej postaci.
Wiesz, że lubię czytać
weldon napisał(a): A co do detali, to przechodziłem niedawno koło Domu Pod Królami, to tam jest ... ze dwadzieścia płaskorzeźb w jednym miejscu
A z tą bramą, to było tak, skoro już znalazłem te zdjęcie.
Czasami słyszę, jak się ludzie dziwią, że ta Honorata na bramie to jaka Herod-baba, a tymczasem to nie jest ani święta Honorata, ani nawet święty Honorat, bo taki też był w Arles, tylko to taki stylizowany na rzymskiego wojownika milles Dei (rycerz boży).
Honorata to jej dali na cześć żony fundatora, pana Mieczysława Landsberga, który po śmierci żony w styczniu 1915 roku już w marcu wystąpił do Magistratu z propozycją sfinansowania bramy, wykonanej wg rysunku Wasilkowskiego, zatwierdzonego przez władze miejskie. Minęły trzy miesiące, a brama już stała i w połowie czerwca tego samego roku dokonano poświęcenia tej nowej ozdoby Cmentarza Powązkowskiego.
Weź pod uwagę, że trwała wojna, a klęski militarne Rosji z pewnością nie pozostawały bez wpływu na jakość pracy administracji carskiej oraz na pracę zawodów, surowce, nie przeznaczone na potrzeby wojny.
Ale wróćmy do milles Dei. Uzbrojony jest w boskie emblematy (miecz w kształcie krzyża z symbolem IHS na rękojeści, tarcza z koroną cierniową i grotem włóczni - symbolami Męki Pańskiej oraz okiem opatrzności - znakiem boskiej wszechmocy), zwycięża zło (wąż). Natomiast po drugiej stronie wejścia na cmentarz filar bramy zdobi wieniec pogrzebowy ze wstęgą oraz wpisanym weń symbolem pokoju i Chrystusa (PX). (ale dupło - burza mi nad głowa przechodzi )
I teraz oto nagle okazuje się, że przesłanie tego dzieła jest w istocie dosyć optymistyczne. Oto za bramą cmentarną rozciąga się kraina śmierci, ale postrzeganej jako przestrzeń pokoju (symbol PAX), dobra (martwy wąż, czyli brak zła), a nawet życia (płonące lampki oliwne na skrzydłach bramy). Z drugiej strony autor tego dzieła wyrażał oczywistą dla chrześcijanina prawdę: ci, którzy pokonają grzech, nie muszą obawiać się śmierci, gdyż dla nich będzie to tylko chwila przejścia do szczęśliwej wieczności.
Dlatego lubię grzebać się w tych symbolikach, bo one często okazują się dość nieprawdopodobne i nieprawdopodobnie proste
Dom Pod Królami też ma swoją historię, ale to jak dojdę to wspomnę
Konopnicka - nie powiem, skąd ma takie oczka, bo w zagadki może to wrzucę, a nie chcę za dużo podpowiadać