Pomóżcie przesympatycznemu Chorwatowi

napisał(a) **Janka** » 06.03.2007 10:22

hrehor napisał(a)::D Witam, mam kumpelkę w jego wieku ale problem polega na tym iż ona ma dziecko w wieku 2 lat, ale jest wolna , jak będzie chętny na coś takiego ta mogę ją zapytać .

Rozmawiałam z Vjeko- to nie problem :wink:

- będąc w tym wieku zna się różne sytuacje życiowe i jest się mniej wymagającym :wink:

, zwłaszcza, że "wszystkie dzieci nasze są.." :lol:

napisał(a) **Janka** » 06.03.2007 10:44

niezawodny napisał(a):
Janka napisał(a):Chorwat-Vjeko, którego poznalismy tego lata w Crikvenicy( tam mieszka). Chciałby poznać miłą Polkę - twierdzi, że Polki to najpiękniejsze i najmilsze kobiety na świecie, a nie ma możliwości sam napisać na tym forum- nie zna języka polskiego.

Zachciało mu się pobaraszkować z Polkami... Żadna nowość...

Janka napisał(a):Prosił mnie , żebym wspomniała o nim ( o stronie miłosników Chorwacji dowiedział sie ode mnie).

Później pokażą nas w TV i powiedzą: "to oni skojarzyli tą Polkę z tym Chorwatem" CBA aresztuje CRO-serwer a my zostaniemy uznani za sutenerów...
Bo pół biedy jak HR-gościu tylko lubi połączyć przyjemne z pożytecznym. A co jeśli to jakiś Hannibal Lekter...

Wydaje mi się, że nie chodzi jednak o "pobaraszkowanie" :wink:

. Vjeko ma, jak twierdzi- kilku znajomych , którzy tworzą bardzo szczęśliwe związki z Polkami (masz tez super przykłady na tym forum

). Twierdzi też , że współczesne Chorwatki są za bardzo wyemancypowane , jak na jego tradycyjne poglady na związek. Czy to prawda, czy są rzeczywiście zbyt wyemancypowane - nie wiem, trzeba by zapytać kogos , kto zna tamtejsze realia. Facet wydaje sie być bardzo przyzwoitym...

napisał(a) **hrehor** » 06.03.2007 12:02

wspaniały pomysł popieram 100%.

napisał(a) **halkatla100** » 14.03.2007 16:03

ja byłam w związku z chorwatem przez 4 lata i moge powiedzieć tylko tyle, ze istnieją spore różnice kulturowe i zachowawcze miedzy nami i nimi.

napisał(a) **Katarzyna Głydziak Bojić** » 14.03.2007 20:21

Zgadza się, ale to wcale nie musi mieć negatywnego wpływu na związek. Powiedziałbym, że wręcz przeciwnie.

Wszystko zależy od tych dwojga ludzi, którzy ze sobą są...
Pozdrawiamy

napisał(a) **Iwona Baśka** » 15.03.2007 10:50

Katarzyna Głydziak Bojić napisał(a):Zgadza się, ale to wcale nie musi mieć negatywnego wpływu na związek. Powiedziałbym, że wręcz przeciwnie.
Wszystko zależy od tych dwojga ludzi, którzy ze sobą są...
Pozdrawiamy

Kasiu, zgadzam się z Tobą.To rzeczyswiście zależy od dwojga ludzi, którzy ze sobą chcą być. Piszę to na podstawie mojego skromnego pięcioletniego "stażu".
Pozdrav

napisał(a) **anna iwona** » 29.03.2007 10:57

"galebova" - co to dosłownie oznacza?

Katarzyna Głydziak Bojić napisał(a):No myślę, że o nasze rodaczki nie trzeba sie martwić. Bo Polki, prócz tego, że piękne to i bardzo są rozsądne a i ,wydaje mi się, raczej niewrażliwe na wątpliwe zresztą uroki rasowych "galebova".
Prawda dziewczyny?!

napisał(a) **Katarzyna Głydziak Bojić** » 29.03.2007 11:41

"galeb" (liczba mnoga "galebovi"; "galebova"- genitivus pluralis od "galeb")
w znaczeniu dosłownym to mewa; ale w przenośni takim właśnie mianem określa się "zawodowych chorwackich podrywaczy".
Są przeważnie czarujący, lecz bywają "bezlitośni", więc uwaga!

napisał(a) **anna iwona** » 30.03.2007 15:20

Katarzyna Głydziak Bojić napisał(a):"galeb" (liczba mnoga "galebovi"; "galebova"- genitivus pluralis od "galeb")
w znaczeniu dosłownym to mewa; ale w przenośni takim właśnie mianem określa się "zawodowych chorwackich podrywaczy".
Są przeważnie czarujący, lecz bywają "bezlitośni", więc uwaga!

No tak, lepiej uważać kogo się zapoznaje. Albo w porę tę znajomość zakończyć.

napisał(a) **katarzyna11** » 09.04.2007 00:47

Chorwaci są ok,podrywają jak przystoi mieszance słowiańsko-południowoeuropejskiej.Ale mają klasę,nie to,co nikczemnej postury Włosi(nie chcę nikogo obrazić,ale jest różnica)

a gdybym nie miala męża od dziesięciu lat,to zaraz wysłałabym CV i list motywacyjny do wyżej wymienionego

napisał(a) **Joanna Jakubowska** » 09.04.2007 14:05

W sierpniu zamierzam sama jechać do HR,ze z moim szczęściem toważyszami w poróży(wycieczka autokarowa) będą sami emeryci lub osoby ,którym toważystwo raczej przeszkadza niż cieszy-a więc może być nieciekawie.W związku z tym prosze o kontakt z tym wielce przystojnym Horwatem,raz kozie śmierć.Może akurat trafi swój na swego;)
Ps,mam pytanie-może ktoś z forumowiczów podróżował samotnie po HR i jest w stanie udzielić mi jakichś rad,podnieść na duchu(mam pewne obawy) itp.Gorąco pozdrawiam.