FKK Ulika k/ Poreč - zbiór informacji

cronaturki napisał(a):Hej
w przyszłym roku rozpocząć przygodę z kempingami... Na razie pod uwage biorę dwa: Ulika czy Lanterna?

Który kemp jest Waszym zdaniem lepszy dla 4 latka?
Mam tu na mysli atrakcje.. by się nie nudził.


Pozdrav

Widząc Wasz wpis w innym campie od razu pomyślałem o Ulice

Tego drugiego nie znam więc nie pomogę

Na Ulice z dzieckiem byliśmy po raz pierwszy jak miało 3 z kawałkiem, pod namiotem, to były świetne wakacje.

Dla dzieci jest basen ze słodka wodą, place zabaw, zorganizowane animacje często z lodami i nagrodami. Jest równy teren, dość łatwy w komunikowaniu. Z roku na rok moim zdaniem jest coraz więcej rodzin z takimi właśnie dziećmi. My i nasze dziecko polecamy. Pięknie jest na campie Bunculuka na którym będziemy za tydzień z groszem ale na koniec urlopu nasze dziecko też chce wpaść na Ulike choć na 3 dni popluskać się w basenie

Piotrze

coraz poważniej rozważamy Ulike jako cel przyszłorocznych wakacji...
Gdzie są jakie parcele, które z nich są w bardziej zacienione, które mniej to będę się dowiadywał na bierzaco. Próbowałem to wyczytać z planu ale widocznie za dużo oczekuję Pewnie - tak jak ktos pisał wybór najlepszego miejsca nastapi na miejscu...
Póki co wiem ze Ulika jest bardizej zacieniona od np Valalty a to duuuży plus dla Uliki.

Piszesz e te nieparcelowane są tańsze i bardziej zacienione od pracelowanych.. Poszukam, może znajdę w necie zdjecia do porównania tych dwoch obszarów. W sumie płacenie dodatkowo 26 eur tylko za to ze przyjedzie sie na zarezerowane miejsce, które w zasadznie nie wiadomo jak wyglada (czy jest zacienione czy na patelni) jest nieco watpliwe.

Pozdrav

cronaturki napisał(a): ... Piszesz e te nieparcelowane są tańsze i bardziej zacienione od pracelowanych ...

My jak na razie zawsze na nieparcelowanych miejscach w okolicach skrzynki numer 30

http://lagunaporec.com/datastore/filest ... -06-12.pdf

Pod wielkimi dębami, 100% cienia, spokój, blisko toalety, łazienki, prysznice. Dalej od basenu i okolicznych restauracji ale dzięki temu ciszej, zwłaszcza wieczorem

Piotrze

spotkałeś sie może z zestawieniem obrazującym czym się różnią od siebie - oprocz odległosci od morza - przykładowo strefa H od strefy F.

Czy różnica w cenie zalezna jest tylko od odległości od morza? Czy tez np od wyposażenia, mediów.

Przy zamówieniu kwatery na 14 dni róznica pomiedzy cena parceli w Zone H, Luxury a cena parceli w Zone A, B albo C to okolo 140 euro.

Nie wydaje mi sie ze ta róznica wynikac by miała tylko z tego ze ci z zone H mają do monza kilka(dziesiąt) metrów blizej...

Pozdrav

cronaturki napisał(a):Piotrze

spotkałeś sie może z zestawieniem obrazującym czym się różnią od siebie - oprocz odległosci od morza - przykładowo strefa H od strefy F.

Czy różnica w cenie zalezna jest tylko od odległości od morza? Czy tez np od wyposażenia, mediów.

Przy zamówieniu kwatery na 14 dni róznica pomiedzy cena parceli w Zone H, Luxury a cena parceli w Zone A, B albo C to okolo 140 euro.

Nie wydaje mi sie ze ta róznica wynikac by miała tylko z tego ze ci z zone H mają do monza kilka(dziesiąt) metrów blizej...

Pozdrav

Nie mam pojęcia, mało kiedy chodzimy dalej niż na basen. Mogę zgadywać że H są najdroższe gdyż:
- są duże (zwłaszcza w porównaniu z A, B czy C)
- są bardzo blisko morza tak, ze bliżej już się nie da
- mają najlepszy widok na Poreć i lepszego też nikt na tym campie nie ma

Coś Ci mogę więcaj napisać w połowie sierpnia gdyż na koniec urlopu może na 3 dni tam wpadniemy

Niestety wczorajszej nocy znowu grasowali złodzieje. Jakoś bardzo dobrze wszystkim się spało, nawet dzieciaki późno wstały. Rano okazało się, że torebka żony leżąca przy wejściu do namiotu została przeszukana. Nic nie zginęło, bo nie było tam gotówki, ale widok otwartego wejścia do namiotu z którego nie korzystamy i otwarta torebka do przyjemnych nie należał. Gorzej mają mieszkańcy przyczepy, którym ukradli 6000 euro. Pan w recepcji niewzruszony informacją o włamaniu, ilość tych kradzieży i zero reakcji plus totalna ciemność na kempingu (poza asfaltowymi alejkami) pozwala mi na pewne domysły...

Dzięki za info. Nam nigdy, nic nie zginęło ale jak widać różnie to bywa. Będziemy uważać

Informowanie pana na recepcji to raczej nie jest idealne rozwiązanie. Ślad po tym nie zostaje. Ja bym wzywał Policję, im częściej tak ktoś będzie robił to może władze campingu coś z tym zrobią

piotrulex napisał(a):

cronaturki napisał(a): ... Piszesz e te nieparcelowane są tańsze i bardziej zacienione od pracelowanych ...

My jak na razie zawsze na nieparcelowanych miejscach w okolicach skrzynki numer 30

http://lagunaporec.com/datastore/filest ... -06-12.pdf

Pod wielkimi dębami, 100% cienia, spokój, blisko toalety, łazienki, prysznice. Dalej od basenu i okolicznych restauracji ale dzięki temu ciszej, zwłaszcza wieczorem

Odpowiadając na pytanie PW

Byliśmy na Ulice w sumie pewnie z 6 razy

Raz niestety nie daliśmy rady się rozłożyć na miejscu o którym pisze powyżej, wtedy jeszcze bez dziecka wiec dawno

Jako, że my sobie drzemek w ciągu dnia nie ucinamy to nie było to aż tak wielkim problemem. Jednak brak cienia był i tak sporym utrudnieniem

Nadmienić jednak należy, że zwykle nie posiadamy ogromnego namiotu. Jednak wtedy mieliśmy naprawdę mało 2-ke czy 3-kę a i tak nie szło ....

Jeszcze jedna kwestia... nagośc i jej przestrzeganie. Wiem, że to kemping naturystyczny.
Na niemeickich forach czytałem o zmotoryzowanych "brygadach", ktore na jakichs skuterkach jeżdżą po kempie i gwizdkami przywołuja do porzadku wszystkich ktorzy zna kempie spaceruja w odzieniu.

Tu na cro.pl doczytałem się iz nagość jest bardzoi przestrzegana głownie tyklko przy basenach i na plaży. A im dalejh od plazy tym podjescie do obowiazu spacerowania nago jest lżej traktowane.

Jakie są Wasze spostrzezenia w tym temacie? Czy tpo prawda o tych zmotoryzowanych z gwizdkami ?

Pozdrav

cronaturki napisał(a):Jeszcze jedna kwestia... nagośc i jej przestrzeganie. Wiem, że to kemping naturystyczny.
Na niemeickich forach czytałem o zmotoryzowanych "brygadach", ktore na jakichs skuterkach jeżdżą po kempie i gwizdkami przywołuja do porzadku wszystkich ktorzy zna kempie spaceruja w odzieniu.

Tu na cro.pl doczytałem się iz nagość jest bardzoi przestrzegana głownie tyklko przy basenach i na plaży. A im dalejh od plazy tym podjescie do obowiazu spacerowania nago jest lżej traktowane.

Jakie są Wasze spostrzezenia w tym temacie? Czy tpo prawda o tych zmotoryzowanych z gwizdkami ?

Pozdrav

Ciekawe jeszcze z niczym takim się nie spotkałem ale wszystko się zmienia. Jakieś pilnowanie i owszem ale zmotoryzowane brygady ?
swoją drogą jeżeli ktoś się decyduje na taki kemping to ze wszystkimi tego konsekwencjami

Dawno temu ścieżką wzdłuż plaży jeździł pracownik takim śmiesznym "komarkiem" i bezlitośnie wynajdywał osoby odzienie, nawet dziewczęta w samych majtach. Efektem było zdjęcie odzienia lub opuszczenie plaży - innej opcji nie było i nawet tłumaczenie co do powodów posiadania tych majtasów nie było efektywne. Od kilku lat bywamy tam sporadycznie i tego nie widziałem. Na plaży jest nagość również skrupulatnie przestrzegana. "Wewnątrz" campu nigdy nie spotkaliśmy się z sytuacją aby ubrani byli upominani.

FM79 napisał(a):Niestety wczorajszej nocy znowu grasowali złodzieje.

Każdego roku zatrzymujemy się na tym campingu (kiedyś był on celem, obecnie tylko punktem startowym w powrocie do kraju) i każdego roku od co najmniej 3-4 lat taka właśnie sytuacja ma miejsce.

Głośne nocne imprezy jakie odbywają się przed bramą campingu, rozszerzenie psiej strefy o sektor (FZ) przylegający bezpośrednio do placów zabaw oraz baaardzo luźne respektowanie regulaminu campingu sprawiło że nie jest tam już tak fajnie jak było kiedyś.

Owszem, można znaleźć spokojne miejsce gdzieś w daleko "kącie za kiblami".. ale nie o to chyba chodzi na urlopie...

piotrulex napisał(a):Dawno temu ścieżką wzdłuż plaży jeździł pracownik takim śmiesznym "komarkiem" i bezlitośnie wynajdywał osoby odzienie

Zgadza się, kilka lat temu kiedy campingiem zarządzała inna firma, kiedy camping nazywał się Naturist Center Ulika, kiedy miał inne logo itp... Wspomniany pracownik chyba taki z czarnym wąsem, jego syn jest ratownikiem ..

Plusem niewątpliwie jest cena/atrakcje zwłaszcza gdy jedzie się z dziećmi (w każdym przedziale wiekowym). Lecz stało się to jednocześnie wadą gdyż camping zdominowany został przez rodziny słoweńcow/niemców/holendrów którzy co roku tam przesiadają, budują w wolnej strefie "zagrody" po kilkaset metrów kw. i czują się jak u siebie..

Parcela jest jakimś wyjściem... jednak wiadomo że w wolnej strefie czasem trafia się super miejsce... które po kilku dniach staje się nie do wytrzymania..

Pozdrawiam

Kasia25 napisał(a):

FM79 napisał(a):Niestety wczorajszej nocy znowu grasowali złodzieje.

Każdego roku zatrzymujemy się na tym campingu (kiedyś był on celem, obecnie tylko punktem startowym w powrocie do kraju) i każdego roku od co najmniej 3-4 lat taka właśnie sytuacja ma miejsce.

Głośne nocne imprezy jakie odbywają się przed bramą campingu, rozszerzenie psiej strefy o sektor (FZ) przylegający bezpośrednio do placów zabaw oraz baaardzo luźne respektowanie regulaminu campingu sprawiło że nie jest tam już tak fajnie jak było kiedyś.

Owszem, można znaleźć spokojne miejsce gdzieś w daleko "kącie za kiblami".. ale nie o to chyba chodzi na urlopie...

piotrulex napisał(a):Dawno temu ścieżką wzdłuż plaży jeździł pracownik takim śmiesznym "komarkiem" i bezlitośnie wynajdywał osoby odzienie

Zgadza się, kilka lat temu kiedy campingiem zarządzała inna firma, kiedy camping nazywał się Naturist Center Ulika, kiedy miał inne logo itp... Wspomniany pracownik chyba taki z czarnym wąsem, jego syn jest ratownikiem ..

Plusem niewątpliwie jest cena/atrakcje zwłaszcza gdy jedzie się z dziećmi (w każdym przedziale wiekowym). Lecz stało się to jednocześnie wadą gdyż camping zdominowany został przez rodziny słoweńcow/niemców/holendrów którzy co roku tam przesiadają, budują w wolnej strefie "zagrody" po kilkaset metrów kw. i czują się jak u siebie..

Parcela jest jakimś wyjściem... jednak wiadomo że w wolnej strefie czasem trafia się super miejsce... które po kilku dniach staje się nie do wytrzymania..

Pozdrawiam

Tak, myślę o tym samym gościu

My rozkładamy się po przeciwnej stronie więc psiej strefy nawet nie zauważyłem - tym samym mi nie przeszkadza

Za kiblami jakby co też sie nie rozbijamy ale rozumiem przenośnie

Zmiany loga czy nazwy też nie zauważyliśmy - nie nazwa dla nas najważniejsza

Żadnych zagród nie zauważyłem a tym bardziej tak wielgachnych

Jesteśmy bardzo daleko od głównej bramy więc nic nam nie przeszkadza. Unikamy raczej pobliskiego basenu i restauracji gdyz tam wieczorami często gra muza i tętni zycie. Jak widać przypadkiem i nieświadomie unikamy również "bramowych" jazgotów

Kiedys też byłą celem, teraz tak jak u Was przystankiem na dpobry logistycznie powrót do domu

Nie narzekajcie.

Zwiedziliśmy prawie wszystkie kempingi naturystyczne w Chorwacji.
Ulika is the best.
Siedzimy tu już drugi miesiąc i jakoś nie tęsknimy do domu.
Córka z wnukiem spędza wakacje w USA, ale w przyszłym roku wybiera się z nami na Ulikę.
Z forum poznaliśmy Waldisa i Tom_vein'a, niestety ten ostatni wyjechał bez pożegnania.
Jeśli ktoś tu jeszcze jest i nie unika emerytów, to zapraszam na piwo.
Przyczepa na niemieckich blachach i auto z gdańską rejestracją blisko myjni sprzętu kempingowego.

czmak napisał(a):Nie narzekajcie.

Zwiedziliśmy prawie wszystkie kempingi naturystyczne w Chorwacji.
Ulika is the best.
Siedzimy tu już drugi miesiąc i jakoś nie tęsknimy do domu.
Córka z wnukiem spędza wakacje w USA, ale w przyszłym roku wybiera się z nami na Ulikę.
Z forum poznaliśmy Waldisa i Tom_vein'a, niestety ten ostatni wyjechał bez pożegnania.
Jeśli ktoś tu jeszcze jest i nie unika emerytów, to zapraszam na piwo.
Przyczepa na niemieckich blachach i auto z gdańską rejestracją blisko myjni sprzętu kempingowego.

Nikt tu nie narzeka a kradzieże mogą przytrafić się wszędzie

My na Ulice byliśmy po raz pierwszy 13 lat temu i cały czas z sentymentem wracamy do tej oazy spokoju jak tylko czas pozwala. Byliśmy pewnie na tym campie z 6 razy i nigdy nic niemiło nas nie spotkało

Jak czas pozwoli to około 31.07. zawitamy pewnie na 3 nocki odpoczynku przed trasą powrotną

My jak zwykle w okolicy skrzynki z prądem numer 30 - o ile będzie miejsce

waldisa to chyba wszyscy znają, kiedyś nawet w PL ich spotkałem w przydrożnej restauracji pod Łodzią