Piwo...

napisał(a) **Kicia** » 01.08.2003 17:47

Moje pytanie wiąże się z przpisami dotyczącymi przewozu alkoholu przez granice słowacko-węgirską, węgirską-chorwacką i chorwacką-BiH. Zastanawiam ile konkretnie butelek piwa, które kupię na Słowacji, mogę dowieść do Chorawacji. :?:

Z góry dzięki.

napisał(a) **andriej** » 03.08.2003 14:06

Wedlug przepisów 10 butelek piwa na osobę. Musisz mieć wyjątkowego pecha,żeby Ci to skontrolowali. Oczywiście nie trzymaj całego browaru na widoku tylko schowaj w kilku miejscach. Ja zazwyczaj zabieram 40 na 2 osoby,choć zdarzyło mi się i 50. Takie miałem pragnienie

Złoty Bażant rządzi :coool:

napisał(a) **bass** » 05.08.2003 00:02

Potwierdzam opinie o wyjątkowym pechu na wypadek szczegółowej kontroli!No i na zdrowie!"żywyli"-tak?

napisał(a) **Użytkownik usunięty** » 09.08.2003 15:57

Dowiedziałem się od gospodarza, że "żivjeli" to toast jugosławiański

, a w HR lepiej powiedzieć po prostu "na zdrave"

napisał(a) **SNIPER** » 09.08.2003 20:29

[quote="slapol"w HR po prostu "na zdrave"

[/quote]
My z gospodarką (żeńska forma gospodarza :wink:

) wznosilismy toast: "na zdravie".
I...odpukać, dopisuje

napisał(a) **Użytkownik usunięty** » 09.08.2003 20:51

...hahaha , Sniper, znaczy się, że gospodarz mi prawdę powiedział, a co więcej to skutkuje :!:

- czego Ci i wszystkim również życzę :lol:

napisał(a) **SNIPER** » 09.08.2003 21:02

slapol napisał(a):czego Ci i wszystkim również życzę

Dzięki, dzięki...oby Nam się!

To może dzięki ich "domace crno vino", którego trochę "przefiltrowałem" :lol:

napisał(a) **Użytkownik usunięty** » 09.08.2003 21:29

SNIPER napisał(a):To może dzięki ich "domace crno vino", którego trochę "przefiltrowałem"

Jak sam widzisz - ZDROWIE jest najważniejsze w życiu i trzeba o niego dbać wszelkimi możliwymi sposobami :lol:

Pzdr

napisał(a) **SNIPER** » 09.08.2003 22:22

slapol napisał(a): ZDROWIE jest najważniejsze w życiu i trzeba o niego dbać wszelkimi możliwymi sposobami

Ojjj...teraz to dopiero będę miał zdrowie

Nawiozłem i rakiji i orehovicy i travaricy i crnego vina

Już czuję, że mi lepiej

Pzdr

napisał(a) **wojcyn** » 09.08.2003 22:39

A ja kupiłem sobie flaszę Dingaca - choć żona zgrzytała zębami, że mam taki dobry (czyt. drogi) gust. Ale warto spróbować - najlepiej nie butelkowanego...

Ludzie! W Cr pijcie wino, a nie piwsko!

napisał(a) **szon** » 10.08.2003 07:55

A ja wczoraj skończyłem ostatnią butelkę Dingaća. :cry:

I jak ja mam dbać o zdrowie?

. Pozdrowienia dla wszystkich, którzy mają jeszcze zapasy. :lol: