Pierwszy wyjazd, pierwsze pytania... :)

Dołączę się do rozważań Pora przyjazdu między 18-19 moim zdaniem jest niedobra, bo na gwałt trzeba szukac miejsca na kampie, co lepsze pozajmowane, a nie daj boże coś nam się nie spodoba. Trzeba sobie dać trochę czasu na poszukiwania odpowiedniego miejsca. I warto mieć na uwadze jeszcze jakiś inny kamp jak by co.
No nie wiem, mnie np nie satysfakcjonuje miejsce np koło sanitariatów albo kawał od plaży.

Co do samych kosztów, ciężko powiedzieć - w zeszłym roku kiedy euro było po 3 zł wydaliśmy ok 4 tys: 2 dorosłych + małe dziecko (czyli w sumie liczy się tylko 2 dorosłych) na 2 tyg pobytu. Byliśmy na południu, jechaliśmy przez Słowację, Austrię i w Cro pruliśmy autostradą. W knajpach nie jedliśmy poza nielicznymi wyjątkami. Fakt, ze kamp był z tych droższych.
Jednak mimo, że się nie je w knajpach mnie np zaskoczyła cena za owoce, mięso... dużo drożej niz w Polsce. A tez sobie odmawiać owoców np?

Dzieki za wszystkie wpisy:)
Tak, po przeanalizowaniu czasu podrozy rzeczywiscie lepiej jechac tak ok 16-17.. chocby dlatego ze kiedy np. po 8h zmoze mnie sen to bedzie noc i mozna sie kimnac a nie sloneczny cieply poranek Wyjazdem w nocy kierowalem sie dlatego ze chcialem ominac wszelkie korki u nas, a latwiej mi jechac w nocy po naszym kraju niz obcych drogach...ale przekonaliscie mnie, wyjazd ok 16.

Teraz sprawa wegetacji przez ten okres... hm na bank skoczymy do jakiejs knajpy czy cos takiego..ale szczerze nie jestem zbyt wybredny jesli chodzi o jedzenie, a najpopularniejsze wakacyjne smakolyki nie chodza mi po glowie, gdyz wielkim fanem owocow nie jestem, a i za slodyczami nie przepadam.. no fakt, ze piwka to sobie nie odmowie Sam wiem jak bylem na kempingu z 3 lata temu, za jaka gotowke i w jakich warunkach i wiem ze juz tak bym nie chcial, ale to tak samo ktos byl w podobnych do moich a teraz smiga w lepsze i nie wyobraza sobie zeby bylo inaczej... Mysle ze nie bede glodowac o wodzie itp.. u nas tez jesc i gotowac trzeba..moze i taniej ale po to jest ten wiekszy fundusz przygotowany

zaraz obczaje kemping podany przez Filipki i bede mial jasniejszy obraz sytuacji..
EDIT:
Kemping obczajony, ceny super..tylko kurcze daleko... trzeba liczyc chyba z 400km wiecej niz na Istrie, dobrze licze? Czyli dla mnie podroz chyba nieoplacalna az tak.. ale moj ojciec sie wybiera w rejonu Splitu, wiec dla niego jak znalazl
Jakby cos takiego wczesniej bylo, to bajka byla by poprostu

Jeżeli chcesz jechać faktycznie tanio z namiotem to wejdż na stronę www.vacansoleil.pl i obejrzyj ich ofertę noclegu w namiocie. Sprawdziłem od 08.09 do 15.09 za dwie osoby 420 zł na campie Bijela Uvala na Istrii. Namiot wyposażony we wszystko , lodówka , piecyk gazowy, łóżka. Byłem tam 2 tygodnie temu. Też jadę jeszcze raz na Istrię 05 września na 2 tygodnie. Życzę miłych wakacji.

Iro, rozumiem ze za 420zł tydzien czasu w juz postawionym namiocie z kuchnia i pradem ? Za dwie osoby? To super oferta, nie trzeba by namiotu kupowac..tylko co jesli sie okaze ze cos nie wyjdzie i chce jechac na inny kemp? Warto jednak miec namiot.... a i na stronie nigdzie nie ma cen... :/

Na stronie są wszystkie ceny. Wyszukaj camp który Ci odpowiada i kliknij REZERWACJA. Pojawią się ceny i terminy. Nie rozumiem co ma nie wyjść?. Camp ma 4 * i z tej strony nie ma żadnych obaw. Chyba że sam jeszcze nie wiesz czy wogóle chcesz jechać do CRO.

Ja też nie lubię rezerwować wcześniej - nie tak może być np otoczenie, cały kontekst, co z tego, że kamp ma 4 gwiazdki, jest dużo rzeczy których nie dostrzeżesz na zdjęciach.

Ja co prawda nie kieruję się w pierwszej kolejności ceną kempingu, ale zauważyłam, że na wielu polach cena znacząco spada po 22 sierpnia, więc może najpierw znajdź sobie jakieś fajne miejsce a potem szukaj kempingu w pobliżu. Najlepiej kilku.

Na forum jest kilka linków z katalogami kempingów.

My zawsze wyjeżdzamy ok 24tej i po południu jesteśmy na miejscu ,jeżeli Dalmacja ok 18.00 . Idealnie się jedzie przez Polskę w nocy , w dzień - dramat.

Camp Planik jest OK. Podróż zajmie Ci ok. 18-19 godzin (przez Węgry). Dojazd na wieczór może nie jest szczęśliwy ale jak się nie spodoba to jest niżej Puntica albo na następny dzień pojedziecie gdzie indziej.
Tanio było w Orasac ale to kawał drogi.

Dzieki za ponowny odzew, dokladnie jesli chodzi o camping z rezerwacja to poprostu chodzi o cale otoczenie, poniewaz sam kemp moze byc swietny, ale np. okolica, plaza itp moze wogole nie przypasc mi do gustu..a wydaje mi sie wybór kempingow na Cro jest na tyle duzy ze mozna choc troche pomarudzic, szczegolnie ze moj budzet jest ograniczony, ale nie az tak abym nie poswiecil dodatkowych 7-10 euro za 2x dogodniejsze miejsce

Jesli ten watek odwiedza takze Janusz Bajcer, to takze mialbym pare pytanek, jesli chodzi o jego pobyt na kempie SVETI PETER (Kapitalna relacja z pobytu, chylę czoła)
Mianowicie jak ocenia ten kemp na tle tylu juz pobytow w Cro i czy nie warto ew. odpusic sobie Istri, jechac od razu w tamte rejony.. gdyz chyba jest wieksza mozliwosc znalezienia fajnego taniego kempingu niz na drogiej Istri ? ? Dojazd to roznica ok 200-250km czyli nie tak duzo, ale czy oplaca sie? Jak juz ustale region to i bede mial namiary na miejsca, a potem tylko jechac i wybierac

Edit:
Mała korekta - Chyba raczej wybiore sie w rejony Istri, ceny kempingów sa rzeczywiscie troche wieksze, ale mozna znalesc tanie wyjatki, jak Puntica lub Pineta (moze ktos ostatnio odwiedzial ten kemping?). Wydaje mi sie ze Istria jest troche lepsza na poczatek przygody z Cro

Witam po dłuższej przerwie Zapadły już pewne decyzje, ale tez pojawiły się nowe pytania

Jedziemy na Istrię, myślę ze na początek będzie to super lokalizacja, co prawda ceny trochę wyższe..ale zaoszczędzone kilometry trochę zniwelują tą różnice.

Będziemy chcieli jechać z Łodzi, na Cieszyn, potem Bratysława a następnie droga 86, i autostradą w Cro.

Kierujemy się w rejony Poreca, lub Funtany, tzn w środkową część półwyspu.
Nadal mile widziany namiar na niedrogi Kemping
Zdecydowaliśmy także że na bank nie bierzemy prądu, po prostu nie jest wart takiej kasy tylko po to aby naładować komórkę czy baterie od aparatu.

Pojawiła sie natomiast kwestia powrotu, mianowicie wpadliśmy na pomysł powrotu trochę okrężna droga, aby zwiedzić coś w Austrii... tylko ze przeraza nas trochę ewentualny koszt przejazdu przez Słowenię i Austrię lub Włoch i Austrię. A kierować byśmy się chcieli w okolice Linzu.

Ktoś może jechał tamta drogą ?

Hmmm, nie bardzo rozumiem, też będziemy jechać z Łodzi na Istrię (okolice Rovinj, może bliżej Puli)... My jedziemy tak jak piszesz Cieszyn, Bratysława (pytanie czy autostradą słowacką, my tak) potem objazd Wiednia i opcja nr 1 zjeżdżamy przed Grazem na słoweńską trasę Lenart - Ptuj (niepłatna) potem na Zagrzeb i z Zagrzebia kierunek Rijeka - to już autostradami płatnymi - ta trasa raczej nam nie wypali. Prawdopodobnie pojedziemy te 2oo czy ileś km autostradą słoweńską (co za różnica czy zapłacę w Słowenii czy w Chorwacji, na jedno wychodzi) aż do Koperu (tak się to odmienia? ) i potem w dół na Istrię.

Prąd przydaje się choćby po to by podłączyć czajnik elektryczny, lampkę, lodówkę turystyczną...

Nie znam tanich kempingów na Istrii Ja się rozglądałam tylko w okolicach Rovinj, Puli, to tylko dwa były w miarę tanie: San Polo i Colone ale są nowe i nie ma o nich zbyt wielu opinii. www.camping-monperin.hr

Artur_lodz napisał(a):Aha ze w Cro nie ma problemow z lpg to juz wyczytalem, ale jakos mniej informacji jest jak to wyglada np. na Wegrzech przy drodze 86 ?

My też w tamtym roku co do gazu załozyliśmy podobną kwotę i nici z tego wyszły. Wystarczy, że będą dwie stacje zamknięte tam gdzie jest Autoplin i masz porobione. Trzeba było zatankować benzynę i juz koszty wzrosły. Mijemy nadzieje że Wam się uda i nie bedzie żadnych niespodzianek tak jak to my doświadczyliśmy. Jedna stacja zamknięta a w drugiej w yszeł gosć i powiedział, że gaz się skończył.

Sory, ale jak piszesz, że jadąc wolniej w trasie zaoszczędzisz na obiad na wakacjach to jest to jakaś masakra.

Jeżeli chodzi o campy na Istrii to polecam camp Valkanela obok Poreca.

Pozdrawiam.

Patriks, nie wiem do której i czyjej wypowiedzi odnosi się oszczędzanie na paliwie aby było co do gardła włożyć. Ja Oczywiście mogę założyć ze Będę jechał 120 zamiast 150 bo różnica w spalaniu wynosi wtedy nawet ok 3 litrów LPG. Ale koszt podroży to jedno, a żarcie to drugie i na każde jest osobny fundusz

Właśnie dlatego dopytuje jak w praktyce jest w tym sezonie z dostępnością LPG, zęby ew. wiedzieć gdzie sa martwe strefy na których przez np 250km nie ma większych szans na zatankowanie LPG. Prawdopodobnie będę tankował w Polsce w Łodzi, potem przed granicą a dalej to jak tylko będzie stacja po ok 100-200km, żeby mieć ze 150km zapasu.
Zresztą PB tez będzie zatankowane, wiec bez obaw

A przez Słowację chcemy jechać autostrada... koszt winiety nie jest aż tak wysoki żeby się męczyć bocznymi drogami

Z tego co widziałem to jest jednak parę Kempingów w miarę przystępnych cenowo...zawsze dojdzie parę mniejszych bez strony www.
Oczywiście zdaje sobie sprawę ze można znaleźć tańszy o 2 euro gdzieś dalej, ale koszt podróży wyjdzie na jedno.

A jeszcze jeśli chodzi o prąd, sprawa wygląda tak że czajnik nie znajduje u nas zastosowania, ponieważ nie pijamy ani herbaty ani kawy.
Lodówki turystycznej też nie mamy, i raczej nie wiem czy zakupimy bo jest to jednak wydatek, a nie chcemy kupować najtańszej bo wiadomo jakie juz tutaj ludzie mieli przejścia z takim sprzętem

Fakt, lampka by sie przydała... ale mając 10zł w kieszeni na dobę za brak lampki nawet mi pasuje... co innego jeśli zdecydujemy sie zabrać laptopa.. wtedy prąd będzie musiał być...ale laptop tam się chyba nawet nie przyda nam

pozdrawiam

Chodziło mi o to, że nigdy nie wyjdzie Ci z kosztami tak jak to sobie wyliczyłeś.
Że jak Ci auto mniej spali to zaoszczędzisz na obiadek. OK spoko. Jak mi mniej spali to też lepiej, bo im mniej kasy w rurę wydechową tym lepiej.
Ale nie uda się zaoszczędzić, trafisz na korki, tłok na trasie i obliczenia szlag trafi. A tłok na trasie będzie na pewno.

pozdr.