.png)
.png)
Katarzyna Głydziak Bojić napisał(a):Stanowczo odradzam tankowanie w Czechach! Zimą tak nas "zgolili", że nie mogliśmy w to uwierzyć. Oczywiscie kiedy płaciliśmy euro.. Policzyli po tak zbójeckim kursie, że zwaliło nas z nóg, a niestety zatanklowalismy prawie cały bak, bo wczesniej nie mieliśmy takich przykrych doświadczeń i z tej samej stacji korzystaliśmy wiele razy...A tu niespodzinka i już tankować w Czechach na pewno nie będziemy.
.png)
darek1 napisał(a):Katarzyna Głydziak Bojić napisał(a):Stanowczo odradzam tankowanie w Czechach! Zimą tak nas "zgolili", że nie mogliśmy w to uwierzyć. Oczywiscie kiedy płaciliśmy euro.. Policzyli po tak zbójeckim kursie, że zwaliło nas z nóg, a niestety zatanklowalismy prawie cały bak, bo wczesniej nie mieliśmy takich przykrych doświadczeń i z tej samej stacji korzystaliśmy wiele razy...A tu niespodzinka i już tankować w Czechach na pewno nie będziemy.
Oczywiście to prawda. Mało tego spotkałem się, że dolewają wodę z denaturatem. Liczba oktanów sie zgadza a samochód jedzie wolno. O co tu chodzi. Ostatno to i w Austri potrafią mieszać, nauczyli ich rodacy.
.png)
FUX napisał(a):Haweł napisał(a):Ja zawsze tankuje w,kiedy zapali mi sie lampaka od rezerwy...
Na niemieckiej autobahnie może być problematyczne dojechanie do nastepnej tankstelli...![]()
Powrót do Samochodem - trasy, noclegi, przepisy, uwagi
