PAG i my- Chorwacja po raz drugi

marcin_wawa85 napisał(a):Kolejny dzień, kolejna plaża. Tym razem Sveta Marija. Fajna, mała zatoczka

To moja leżanka


Za tymi skałkami w kierunku Pagu jest kolejna mała plażyczka

Ta plaża najbardziej nam podpasowała, cisza i spokój. I chciałbym przeprosić za chwilowy brak relacji i zdjęć ale obowiązki, obowiązki. Jutro, najpóźniej w poniedziałek kolejna porcja naszych wrażeń i zdjęc

Ja czekam z niecierpliwością. Chętnie poczytam i oglądnę dalszą część.

Witam autora,a także wszystkich śledzących relację.Poczekam i poczytam i ja.Jak na razie nigdzie się nie wybieram,następna Chorwacja za jakieś mniej więcej 300 dni,być może Pag.

No dawno mnie nie było ale jestem i kontynuuje.
Dużo do opowiadania nie pozostało,więcej do pokazania, wszystkie miejsca które mieliśmy w planach zostały odwiedzone, więc kolejne dni spędzaliśmy na plażowaniu, zarówno w Pagu, jak i na innych okolicznych plażach.
Ostatnie dni spędziliśmy na może mało urokliwej, lecz cichej i spokojnej plaży w miejscowości Proboj. Fajnie było by tam ogarnąć sobie apartament, blisko wody, cicho, spokojnie, a i zachody słońca można podziwiać w pełnej krasie.
Oczywiście poczyniliśmy również sesje ślubną, której mały fragment będzie w kolejnym odcinku. I taki psikus nas spotkał podczas robienia zdjęć ślubnych. Koło ruin, przy moście, spotkaliśmy inna parę w ślubnych strojach. I skąd byli? No jak to skąd, z Polski. Też będą mieli super pamiątkę
A teraz może przejdę do obrazków, bo zanudzicie się koledzy i koleżanki czytając moje wypociny.
Miłego oglądania.






















CDN.

Fajnie, że dalej piszesz.

Proboj rzucił mi się w oczy na... mapie. W realu tam nie byłam, niestety. Mógłbyś wrzucić jeszcze zdjęcia z tej... hmmm... miejscowości?

Mikromir napisał(a):Fajnie, że dalej piszesz.

Proboj rzucił mi się w oczy na... mapie. W realu tam nie byłam, niestety. Mógłbyś wrzucić jeszcze zdjęcia z tej... hmmm... miejscowości?

hmm... nazwa miejscowość jest na wyrost, tak na prawdę jest tam max 10 domów, w jednym koło którego leżakowaliśmy można wynająć pokoje, w pozostałych pewnie tez, przystań i po za tym cisza i spokój. Nie ma żadnego sklepu wiec miejscowość raczej noclegowa zerknę za innymi fotkami to coś wrzucę.

podjeżdżaliśmy do miejscowości Proboj ze dwa razy i nic ciekawego nie widzieliśmy, a tu nawet jakaś plaża się pojawiła .... widać z samochodu nie była dostrzegalna i zawracaliśmy... i jeździliśmy ( w tym roku chyba ze 4 razy) do miejscowości Kosljun, gdzie plażyczka i "laguna" bardzo się młodym spodobały

No i co z tą sesją? Wrzucisz kilka fotek ?

od czwartku mam urlop to ogarne

Witaj, fajna relacja i piękne zdjęcia. Mam pytanie, co do trasy - jak się jechało przez Zwardoń. Też ruszamy w następne wakacje spod Warszawy, jedziemy przez Słowację i Węgry i zastanawiamy się nad Zwardoniem. Do tej pory wybierając trasę via Słowacja, Węgry jechaliśmy na Cieszyn. Ile czasu zajęło Wam dojechanie do granicy, czy były jakieś trudnienia, itp. Będę wdzięczna za info, bo trudno znaleźć cokolwiek o nowootwartej ES-ce. Pozdrawiam.

marcin_wawa85 napisał(a):od czwartku mam urlop to ogarne

Czekam więc. Szczególnie mnie to interesuje, bo w przyszłym roku jedziemy do Cro tydzień po weselu siostry i też mam im "strzelic" tam sesyjkę w strojach ślubnych

stonoga1 napisał(a):Witaj, fajna relacja i piękne zdjęcia. Mam pytanie, co do trasy - jak się jechało przez Zwardoń. Też ruszamy w następne wakacje spod Warszawy, jedziemy przez Słowację i Węgry i zastanawiamy się nad Zwardoniem. Do tej pory wybierając trasę via Słowacja, Węgry jechaliśmy na Cieszyn. Ile czasu zajęło Wam dojechanie do granicy, czy były jakieś trudnienia, itp. Będę wdzięczna za info, bo trudno znaleźć cokolwiek o nowootwartej ES-ce. Pozdrawiam.

Jechało się bardzo dobrze, wyjeżdzaliśmy o 18 z wawy i w Zwardoniu byliśmy o 22, na CPNie zrobiliśmy sobie godzinę postoju + tankowanie. Przejazd przez Słowację w nocy pozwolił uniknąc korków na zwężeniach na autostradzie. O 6 rano przekroczyliśmy granicę węgiersko- chorwacką. W samo południe dotarliśmy na miejsce. Trasa przez Polskę bezproblemowo, tylko wyprzedzające sie tiry denerwują Ale trasę ogólnie polecam i jak bede jechal następnym razem do cro to jade tak samo

"agata26061" fajnie że ruszyłaś temat bo już myślałem że Marcin o nas zapomniał. A zaglądam co jakiś czas na forum i nic nowego tu niema. Czekamy na CZWARTEK.

agata26061 napisał(a):

marcin_wawa85 napisał(a):od czwartku mam urlop to ogarne

Czekam więc. Szczególnie mnie to interesuje, bo w przyszłym roku jedziemy do Cro tydzień po weselu siostry i też mam im "strzelic" tam sesyjkę w strojach ślubnych

Na pewno pamiątka będzie cudowna i niepowtarzalna
A na dowód kilka naszych





jak żona pozwoli wrzucę jeszcze parę:)
A zdjęcia z Pagu robią robotę w albumie ślubnym:) to jest to:D