PAG i my- Chorwacja po raz drugi

marosmaro nie ma problemu jak dla mnie zdjęcia są najlepszą pamiątka z wakacji- szczególnie jak ma się je raz na 1,5roku i pierwszy raz od ośmiu lat całe 2 tygodnie i magnesik na lodówkę z każdego wyjazdu przywożę po 2000 i więcej zdjęć, a później jest problem które pokazać rodzince... czym się pochwalić, co widziałem, czego nie
siedzę, wybieram, pokazałbym to, albo tamto i ciężko się zdecydować ale coś tam jeszcze wybiorę z kolejnych 12 dni pobytu i będę się chwalić nieskromnie a najlepszą pamiątka są dla nas zdjęcia ślubne, które zrobiliśmy sobie z moją lubą właśnie na Pagu- jedyne, niepowtarzalne, nasze jak żona się zgodzi to coś pokaże
A co do Pagu- mógłbym tam zamieszkać, Makarska była fajna, ale Pag rządzi na 1000 procent

marcin_wawa85 napisał(a): Pag rządzi na 1000 procent

Myśl warta cytatu.

anakin napisał(a):

marcin_wawa85 napisał(a): Pag rządzi na 1000 procent

Myśl warta cytatu.

i na makatkę

Byłem w Makarskiej dwa razy w 2004 i 7 roku mieszkaliśmy w malutkiej miejscowości Bratuš i wtedy myślałem że to najpiękniejsze miejsce w Chorwacji ale teraz tak jak Ty mówię że Pag pobija wszystko. Po które w sezonie w riwierze nie ma ruchu (sporo turystów) a tu jest bardzo przestrzennie poza tym można znaleść plażę tylko dla siebie.

marosmaro napisał(a): tu jest bardzo przestrzennie poza tym można znaleść plażę tylko dla siebie.

te bezludne plaże robią robotę. My w Makarskiej byliśmy w 2012, niestety, albo stety autokarem, więc zwiedziliśmy tylko miasto i jego plaże i byliśmy na jednodniowej wycieczce w Splicie. Teraz pojechaliśmy sami, samochodem więc większa niezależność, wolność i praktycznie nieograniczone możliwości zwiedzania, poznawania Pagu jak i Chorwacji wychodzi na to że Makarska to było preludium chociaż to dzięki niej zakochaliśmy się w Chorwacji

anakin napisał(a):

marcin_wawa85 napisał(a): Pag rządzi na 1000 procent

Myśl warta cytatu.

Może taka myśl przewodnia klubu

Ech ten Pag,chyba pojade tam w przyszłym roku...musze

marcin_wawa85 napisał(a):Rezerwuj nawet się nie zastanawiaj...

Niestety ale nie mam jeszcze na tyle stabilnej pracy, że mogę sobie pozwolić na rezerwację już we wrześniu może za parę lat pewnie najwcześniej okolice maja jeśli już, ale myślę, że wtedy jest jeszcze w czym wybierać

Ja po ostatnich wakacjach jestem wierna Korčuli kto był, ten wie, że poprzeczka postawiona wysoko! na dowód zapraszam do mojej debiutanckiej relacji

marcin_wawa85 napisał(a):...a najlepszą pamiątka są dla nas zdjęcia ślubne, które zrobiliśmy sobie z moją lubą właśnie na Pagu- jedyne, niepowtarzalne, nasze jak żona się zgodzi to coś pokaże

Narobiłeś smaka więc teraz nie masz wyjścia! mam nadzieję, że żonka pójdzie na kompromis zdjęcia ślubne z domieszką wakacji są super!

ładny ten wasz Pag

KrzychuZiom napisał(a):ładny ten wasz Pag

Dziękujemy.
I jedziemy dalej

Trzeciego dnia, żądni wrażeń, udaliśmy się do Zadaru, po drodze zatrzymując się przy ruinach obok mostu.






A tu już Zadar- miasto z piękną starówka, czysto, schludnie. Zastanawia mnie to jak oni tzn. Chorwaci są wychowani, nauczeni dbać o porządek- jednego papierka na chodnikach- i jak turyści potrafią się zastosować do tego porządku.









Po kilku godzinach spacerowania i zjedzeniu najmniej smacznego obiadu w ciągu całego wyjazdu, udaliśmy się do miasteczka Nin w celu oglądnięcia sławnego małego kościółka- jest na prawdę mały





Dzień standardowo zakończyliśmy wizytą w knajpce przy nabrzeżu, sącząc piwko i drinki





Kolejny dzień spędziliśmy na plażowaniu na plaży położonej 4 km od naszej kwatery głównej- cicho spokojnie, pół człowieka w zasięgu wzroku,a na powrocie spotkaliśmy owieczki.
Nie będę się dalej rozpisywał podziwiajcie widoczki









CDN

Świetny pomysł na Zadar po sezonie nie ma dzikich tłumów to jest zwiedzanie.

Kolejny dzień, kolejna plaża. Tym razem Sveta Marija. Fajna, mała zatoczka i znów sami przez cały dzień.
Jednym słowem bosko















Następnego dnia, w niedzielę szybka decyzja- jedziemy do Krka, prowiant spakowany i ruszamy. Jechaliśmy drogami lokalnymi i po dwóch godzinach jesteśmy, kupujemy bileciki i hop na statek. Fajnie to wymyślili, dodatkowa atrakcja dla turystów. No to ruszamy na zwiedzanie, strasznie byliśmy ciekawi jak to wygląda na żywo i mogę powiedzieć jedno- warto jak cholera, widoki niezapomniane



















a po powrocie na księżyc, wieczór jak wieczór, obiadek, piwko, drink przy pięknym zachodzie słońca.


CDN

jest Pag jestem i ja na rok przyszły wstępna rezerwacja już poczyniona Pag jeden tydzień, więc zasiadam
Super relacja i Wszystkiego naj na nowej drodze

Tak bardzo Wam nie zazdroszczę, bo już byłam
Ale zazdroszczę na tyle, żeby pojechać jeszcze raz , bo nie byłam....w Metajnie
No to zapodawaj dalej

marcin_wawa85 napisał(a):
CDN

ale puuuustki jak w maju