ośmiornice-łapanie na wędkę

A pytanie, gdzie szukać ośmiornic? Przy brzegu, czy na głębszej wodzie?
Czy jest jakaś sezonowość w łowieniu ośmiornic, jak na przykład w przypadku kalmarów?

O ile często widzę miejscowych jak łowią kalmary, to ośmiornicę wyłowioną w porcie widziałem tylko raz.

Piotr_Band napisał(a):A pytanie, gdzie szukać ośmiornic? Przy brzegu, czy na głębszej wodzie?
Czy jest jakaś sezonowość w łowieniu ośmiornic, jak na przykład w przypadku kalmarów?

O ile często widzę miejscowych jak łowią kalmary, to ośmiornicę wyłowioną w porcie widziałem tylko raz.

Są i na płyciznach, kiedyś wyciągnąłem jedną spod kamienia, 2m od brzegu z głębokości nie większej jak 1m. Szukaj tam gdzie są rumowiska kamieni lub dziury w dnie bądź nabrzeżu, bo tam lubią się ukrywać. Dość trudno je wypatrzyć bo upodabniają się do otoczenia, ale pływając należy zwracać uwagę na dziury przy których leżą szczątki pancerzy krabów. Należy obserwować też stada małych rybek wpatrzone (skierowane) w jeden punkt, może tam skrywać się hoba.

Ale Ty piszesz o łapaniu ręką?
Ja bardziej myślę o łapaniu na wędkę. Rozumiem, że jak stoję na kotwicy w piaszczystej zatoce, to mam małe szanse na sukces?

dareksi napisał(a):
Należy obserwować też stada małych rybek wpatrzone (skierowane) w jeden punkt, może tam skrywać się hoba.

Faktycznie coś w tych rybkach jest. Szczególnie strzępiele ( https://pl.wikipedia.org/wiki/Strz%C4%99piel_pisarz ) potrafią stać jak zamurowane w jednym miejscu i wpatrywać się w jeden punkt. I tam trzeba szukać.

A tak wygląda "narzędzie" do wyciągania ośmiornic z dziur: https://www.scubastore.com/nurkowanie/s ... 0/594564/p
Wkłada się w kryjówkę, przekręca i wyciąga. Inaczej często nie ma szans.

Piotr_Band napisał(a):Ale Ty piszesz o łapaniu ręką?
Ja bardziej myślę o łapaniu na wędkę. Rozumiem, że jak stoję na kotwicy w piaszczystej zatoce, to mam małe szanse na sukces?

Tak, miałem na myśli pozyskiwanie ręką, kuszą, polespear'em lub hakiem. osobiście nigdy nie spotkałem ośmiornicy na piaszczystym dnie ale nie twierdzę że ich tam nie ma. Może resztki obiadu wyrzucone za burtę przyciągną kraby a za nimi przyjdą ośmiornice?

Czyli łowienie na wędkę (jak w temacie wątku), to nie za bardzo? Bo przy kamieniach/skalach, to zaraz się coś zaklinuje i koniec zabawy.

W zeszłym sezonie wyciągnąłem 3 hoby na kija, ale nie było to działanie celowe a bardziej przypadek. Rzucony był kawałek kalmara na grunt na głębokości jakichś 8 m około 30 metrów od brzegu.
Generalnie co roku jakaś się przypałęta, ale rok ubiegły był pod tym względem rekordowym

A co się z ośmiornicą robi jak już się ją wyłowi (i nie ma się zamiaru zwracać wolności)? Trzeba zadźgać? Bo wiaderko z woda to raczej odpada?

Piotr_Band napisał(a):A co się z ośmiornicą robi jak już się ją wyłowi (i nie ma się zamiaru zwracać wolności)? Trzeba zadźgać? Bo wiaderko z woda to raczej odpada?

Jest kilka sposobów,
- nóż między oczy (na początku trudno utrafić i trzeba wykonać kilka pchnięć aby zwiotczała),
- jeżeli nie zależy ci aby pozostała w całości, to cięcie między oczami a mackami jest megaskuteczne (są tacy co przerywają rdzeń gryząc właśnie w tym miejscu własnymi zębami),
- wywinięcie worka na drugą stronę i usunięcie wnętrzności "na żywo",

Po uśmierceniu (trzeba to zrobić humanitarnie czyli jak najszybciej), wywijasz worek na drugą stronę i czyścisz z wnętrzności (uwaga na sepię, możesz sobie nabrudzić). Odcinasz część z oczami, pomiędzy workiem a mackami, jest niejadalna. Wypychasz palcem dziób znajdujący się od spodniej strony, możesz także zerwać skórę z worka, dość łatwo schodzi.
Podczas czyszczenia zwróć uwagę na przyssawki gdzie często są przyssane drobne kamyczki.
Ośmiornicę po sprawieniu należy zamrozić lub zmiękczyć uderzeniami o skałę (trzeba uderzyć kilkaset razy). Po rozmrożeniu ja gotuję je w winie, oliwie, warzywach, ok. 0,5 godziny na każdy kilogram wagi. Następnie jak kto woli, do marynaty i na grill, do piekarnika, do sałaty "od hobotnice" (pomidory, ziemniaki, cebula, oliwa, ocet winny, natka pietruszki).

Dzięki wielkie. Jak już jest martwa to mniej więcej wiem co z nią zrobić
Najbardziej mnie interesuje wszystko to, co jest wcześniej.

Tyle razy byłem w HR i do tej pory nie próbowałem złapać ośmiornicy.

Zwykle stoję na kotwicy lub bojce. Czyli właśnie na głębokości 3-10 m. Będę próbował pod koniec sierpnia.

Po przeczytaniu kilku wypowiedzi na różnych forach skusiłem się na stworzenie własnej ,,łapki'' na ośmiornice. W załączeniu przesyłam zdjęcie. Co na ten temat sadzicie, sprzęt jeszcze nie testowany.

Oglądałam ostatnio jakis program kulinarny i tam łowili ośmiornicę na łapki kurczaka. Robi podobną wędką do tej z piłeczką. Tylko łapki tam były . Obciążenie i opuszczali na samo dno. Ruszali i złapali ośmiornicę. Na morzu śródziemnym. I tam tez rybak mówił że trzeba zamrozić