Od Alto Adige ... do Veneto (Dolomity-Garda-Wenecja)

... a w pomieszczeniu audytorium "podziwiamy" samolot podwieszony do sufitu zamiast żyrandola, z którego D'Annunzio rozrzucał ulotki nad Wiedniem w czasie I wojny światowej.





Jeszcze jego auto ... i powoli opuszczamy Vittoriale.












Kończąc spacer w "II Vittoriale degli Italiani" - stwierdziliśmy zgodnie, że "fantazja ludzka" ... i nie tylko ! ... nie zna granic.

Strona www.
II Vittoriale degli Italiani

Jeszcze spacer po uroczych uliczkach miasteczka ...

























Wracając "do siebie" zatrzymujemy się by spojrzeć oraz "uwiecznić" jezioro i płynące chmury po Monte Baldo ...



... oraz "nasze" Tignale (lewa strona zdjęcia) ...



... i "nasz" apartament (budynek nad napisem).




Popołudnie ... to słońce, basen i odpoczynek !


Pozdrawiam.

Mariusz ... ale to wszystko obstrzelałeś aparatem ...
Każda Twoja wycieczka jest tak dokładnie udokumentowana jakbym tam z Wami chodził.
Kawał dobrej roboty zrobiłeś. RESPECT.

Mam też inną informację dla Ciebie ... jesteś chyba już maniakiem tego co robisz.
Ale to wszystko w jak najbardziej pozytywnym wydaniu.

Kiedyś widziałem chyba jakiś wpis o wytypowaniu Twoich zdjęć do przewodników.
To nie było przesadzone.
Nadają się jak najbardziej !!!
Odwalasz tu za regiony turystyczne Włoch kawał dobrej roboty.
DZIĘKI... bo to co napisałeś to lepsze niż suchy tekst z przewodników.
Czekam na cd tej wspaniałej opowieści.

Crayfish napisał(a):DZIĘKI... bo to co napisałeś to lepsze niż suchy tekst z przewodników.
Czekam na cd tej wspaniałej opowieści.

Pozostaje mi tylko bardzo podziękować i cieszyć się z tego, że powędrujesz z nami dalej ...

... a kiedyś (czego szczerze życzę) może ponownie ścieżkami, które skrzyżują się z tymi pokonanymi przez nas.



Pozdrawiam.

Jak już jesteśmy przy korzystaniu z uroków plażowania - to teraz może pokażę miejsca w Tignale, które na to pozwalały.

Mimo, że Tignale leży wysoko (550 m n.p.m.) to posiada mały port a także plażę nad brzegiem jeziorem Garda (65m n.p.m.)
Jak widać różnica w pionie między miejscem naszego pobytu a plażą - wynosiła prawie 500 metrów, a dojazd krętą ale bardzo dobrej jakości drogą to odległość około 7 km, co trwało niecałe 10 minut.

Wczasowicze odpoczywający w Tignale , a nie chcący korzystać z własnego samochodu mają zapewniony darmowy transport na plażę i powrotem kursującymi regularnie busikami.

Tignale spiaggia nazywana także "Pra del la fam" - to jedno z najlepszych miejsc do uprawiania windsurfingu.
Dlatego też już w piątkowe wieczory mały parking w porcie oraz przy limonaii zapełniał się amatorami tej dyscypliny głównie Austriaków, Włochów, Niemców, Holendrów, którzy okupowali to miejsce aż do niedzieli.

Niewielki port i plaża to bardzo zadbane miejsca.
Znajduje się tu także mini pole kempingowe oraz niewielka restauracja.


Widok na to miejsce od strony limonaii.
Wjazd do portu i plażę znajduje się wewnątrz tunelu.

W wrześniowe dni nie weekendowe, plaża była praktycznie pusta, okupowana tylko przez nielicznych turystów oraz przez amatorów świeżej rybki.

Jestem i ja .....
Mariusz ..... myślę, że masz już hopla na punkcie aparatu. Wczuwam się, że ja tam jestem i znając siebie zrobiłbym tylko kilka zdjęć. W końcowym rozrachunku zapewne mniej istotnych ale coś bym tam pstryknął.
U Ciebie ..... każdy detal, każdy krzak, każda skała, każdy mur, z lewej, z prawej i jeszcze od góry .. ..... Robisz to na zasadzie automatu czy świadomie.

Pytam ponieważ chcę zrozumieć dlaczego ja na takie rzeczy jakoś nie zwracam uwagi. Widzę i idę dalej. Teraz muszę się zmusić ( na przyszłość) aby jednak więcej pstryknąć.
Przynajmniej będę miał Ciebie na uwadze.
Oczywiście, ja jako ogladający jestem z Twoich poczynań bardzo rad. Wszystko podane jak na tacy.

Jeżeli można zapytać małżonka ciągle w chuście na głowie. To coś oznacza ( nie musisz odpowiadać- przepraszam za pytanie)
pzdr.

Świeża rybka bo i jeziorko bardzo czyste i przejrzyste jak widzę.

Jacek S napisał(a):Świeża rybka bo i jeziorko bardzo czyste i przejrzyste jak widzę.

Koronna ryba jeziora Gardy to "Salmo carpio".

Natomiast w restauracjach dostać można prawie wszystko "co z wody" ... ale "numero uno" menu to pstrąg.

woka napisał(a):Jestem i ja .....

Miło mi !

woka napisał(a): Mariusz ..... myślę, że masz już hopla na punkcie aparatu.

... chyba trafiona diagnoza !

woka napisał(a): ..... Robisz to na zasadzie automatu czy świadomie.

Jak już noszę aparat - z automatu ... to zdjęcia robię świadomie.

woka napisał(a):Jeżeli można zapytać małżonka ciągle w chuście na głowie. To coś oznacza (

Można !

Nic to nie oznacza i nic się za tym nie kryje ... poz tym, że tak lubi ... taki "wakacyjny styl" !

Specjalnie dla Ciebie ...
... fotka "bez" ... zrobiona na placyku w Tignale w przerwie "wyprawy aprowizacyjnej".




Pozdrawiam

Spacer po uliczkach - bardzo miły.
Krajobrazy nad jeziorem - znów się rozmarzyłem...


Pozdrawiam,
Wojtek

mariusz-w napisał(a):

woka napisał(a):Jeżeli można zapytać małżonka ciągle w chuście na głowie. To coś oznacza (

Można !

Nic to nie oznacza i nic się za tym nie kryje ... poz tym, że tak lubi ... taki "wakacyjny styl" !

Całe szczęście. Już myślałem,że jakiś problem się przyplątał.
Pozdrawiam Ciebie i małżonkę.

Pooglądałem i ja
Musiałem poczekać na poweekendowy powrót do pracy, domowy internet każe zbyt długo na fotki czekać.....

mariusz-w napisał(a):Wytwór takiej "lekko chorej" wyobraźni, ambicji, zadęcia etc.

Dokładnie takie same wrażenia miałem po zobaczeniu tego miejsca....
Taki może być właśnie efekt jak sam wspomniałeś "umiłowania wojskowości" połączonego z żądzą władzy
Ale statek w skale, no no, imponujący

Wspominasz o plażowaniu nad jeziorem, jaka o tej porze roku, na początku września jest temperatura jego wód? (no chyba że już pisałeś, a ja coś przeoczyłem.... )

Piękne te cyprysy......

Pozdrawiam

kulka53 napisał(a):Ale statek w skale, no no, imponujący

Fakt ... i pochodzić można dookoła niego suchą stopą !

kulka53 napisał(a):Wspominasz o plażowaniu nad jeziorem, jaka o tej porze roku, na początku września jest temperatura jego wód? (no chyba że już pisałeś, a ja coś przeoczyłem.... )

Nie nie pisałem .. ale już "naprawiam" !

Porównywalna z Adriatykiem ... może ciut niższa.

Na początku wrześniu temperatura wody była dość rześka, ale bez większych
oporów można było pływać.
Do kąpieli w jeziorze warto też zaopatrzyć się w gumowe obuwie - kamieniste dno.
Posiadaliśmy jeszcze takowe z Chorwacji !
Znając Gardę ... zabraliśmy.

Tutaj przykładowe temperatury wody w 2008-2009 roku.
http://www.gardapanorama.it/acque/tempe ... 0garda.htm

Pozdrawiam.

Znów nie na temat , ale mam pewność, że tu zaglądasz

Może Cię zaciekawi. W mojej wakacyjnej opowieści pomogłeś mi rozpoznać jedną roślinę, jako przypołudnik. Wg naszej chorwackiej rezydentki to nie jest jednak
przypołudnik tylko Carpobrotus

już mnie nie ma

Franz napisał(a):Krajobrazy nad jeziorem - znów się rozmarzyłem...

Musisz kiedyś w końcu "urwać" Dolomitom trochę czasu , by poświęcić go na skaliste wybrzeże zachodniej Gardy.
Wierzę również, że na Monte Baldo też by Tobie się podobało.
Ale "o tem - potem"

Pozdrawiam.