Natura (ożywiona), czyli ludzie i zwierzaki

Zwierzęta polskie.

Bison bonasus

Prawdziwe, szczęśliwe, wolno biegające



pzdr

longtom napisał(a):
Prawdziwe, szczęśliwe, wolno biegające

Ekstra !

Pozdrawiam

longtom napisał(a):
Prawdziwe, szczęśliwe, wolno biegające

A jedzą z ręki? Dawaj dalej.

jan_s1 napisał(a): Dawaj dalej.

Dość "gorący" mamy ten długi weekend.
Ale z czasem coś tam na pewno będzie.

pzdr

Zachciało nam się do zoo, najbliżej było Cottbus:

Surykatki na solarium:


Mama chyba nie mówiła, że nie należy spać "na słońcu"


Uploaded with ImageShack.us

My też z rodzinką i przyjaciółmi wczorajszy dzień spędziliśmy w ZOO...

Nasze surykatki biegały po wybiegu na dworze


http://profile.imageshack.us/user/kozulka

http://profile.imageshack.us/user/kozulka

i zaczepiała nas żyrafka



http://profile.imageshack.us/user/kozulka

Żyrafa - anorektyczka.

helen napisał(a):Zachciało nam się do zoo, najbliżej było Cottbus:

kozulka napisał(a):My też z rodzinką i przyjaciółmi wczorajszy dzień spędziliśmy w ZOO...

Ja w zoo też byłem.




W Poznaniu.







pzdr

kozulka napisał(a):My też z rodzinką i przyjaciółmi wczorajszy dzień spędziliśmy w ZOO...

Nasze surykatki biegały po wybiegu na dworze

.....

Nasze też



Miały fajny wybieg ze ścianą w tle, przy której było owo "solarium":



Niedlugo przenoszą się na nowe miejsce.
Stwierdziliśmy, że ogród zoologiczny w naszym partnerskim mieście jest bardzo przyjemny, chociaż nieduży (żyraf nie ma ) , są wybiegi do których można wejść i usiąść pociuchtku na ławeczce i spotkac żółwia lub poobserwować na wyciągniecie ręki takie cudne futerkowce:





Uploaded with ImageShack.us

Tu tez było solarium, ta wiewiórka chwilę wcześniej zabrala z miski jedzenie po czym jednym susem śmignęła pod lampę, wyciagnęła się i pałaszowała na leżąco.


03 maja na parkingu były prawie same zielonogórskie rejestracje... polski szturm na niemiecki zwierzyniec

Temat o ogrodach zoologicznych, to ja też się przyłączę, bo bardzo lubimy jeździć do zoo

Ostatnio byliśmy w krakowskim zoo. Surykatki też mam :





I lwy. On się oblizuje:



ale ona chyba pokazuje mu język :



Mam też tygrysa z jego obiadem:



Wcześniej, latem ubiegłego roku, byliśmy w zoo w Ostravie. Mają tam małego, fajnego słonia, który spacerował w towarzystwie mamy:



Wygląda na to, że do Ostravy przeprowadził się... król Julian



Ale najbardziej podobało mi się zoo w Opolu, które odwiedziliśmy we wrześniu. Stosunkowo mało zwierząt, ale za to mają bardzo duże wybiegi. To nowy ogród zoologiczny, bardzo zadbany. Kilka razy dziennie odbywa się karmienie niektórych gatunków zwierząt. My załapaliśmy się na obiad goryli :



Po jedzeniu trzeba popić :



Podziwialiśmy też pokaz uchatek:



Ale największe wrażenie zrobiły na mnie pieski preriowe:



które można było podglądać z poziomu ich norek :



Nasz śląski ogród zoologiczny też nie jest zły, ale że mamy do niego najbliżej, już nie jest taką atrakcją Mieszkamy w takim miejscu, że do Opola i do Ostravy rzut beretem. Do Krakowa w zasadzie również blisko

Pozdrawiam miłośników Zwierzaków

Ptaki Polski.

Gęś zbożowa.



pzdr

maslinka napisał(a):Ale najbardziej podobało mi się zoo w Opolu, które odwiedziliśmy we wrześniu. Stosunkowo mało zwierząt, ale za to mają bardzo duże wybiegi. To nowy ogród zoologiczny, bardzo zadbany. Kilka razy dziennie odbywa się karmienie niektórych gatunków zwierząt.

To zapraszam jeszcze do Wrocławia .
Odkąd nie ma tu państwa Gucwińskich ZOO zmieniło się nie do poznania. Pod gospodarskim okiem nowego dyrektora nomen omen z Poznania .

Polskie czworonogi.





pzdr