Napiwki ??? Ktoś inny obsługuje, inny daje raćun ???

Razem z rodzinką stołowaliśmy się w wielu knajpkach gdzie pochłanialiśmy ogromne ilości chorwackich dań. Obsługa była bardzo miła, często otrzymywaliśmy gratisy w formie Kruśkovaca lub Rakiji, ale nasze zdumienie wywoływał fakt, że w 80 % przypadków z rachunkiem przychodził zupełnie ktoś inny - nie obsługujący nas kelner czy kelnerka... Napiwek był , ale jakieś takie zaskoczenie i niesmak bo wręczony osobie, której się nie należał... Dlaczego tak jest ? I jeszcze jedno - Jakie napiwki obowiązują w Cro ? Gdy dawaliśmy 10% wartości to kłaniali sie jeszcze kilka dni po naszej wizycie w tej restauracji

Bahama napisał(a):Razem z rodzinką stołowaliśmy się w wielu knajpkach gdzie pochłanialiśmy ogromne ilości chorwackich dań. Obsługa była bardzo miła, często otrzymywaliśmy gratisy w formie Kruśkovaca lub Rakiji, ale nasze zdumienie wywoływał fakt, że w 80 % przypadków z rachunkiem przychodził zupełnie ktoś inny - nie obsługujący nas kelner czy kelnerka... Napiwek był , ale jakieś takie zaskoczenie i niesmak bo wręczony osobie, której się nie należał... Dlaczego tak jest ? I jeszcze jedno - Jakie napiwki obowiązują w Cro ? Gdy dawaliśmy 10% wartości to kłaniali sie jeszcze kilka dni po naszej wizycie w tej restauracji

W Chorwacji najczesciej napiwki sa zbierane od kelnerow i ida tak na prawde do kieszeni szefa albo sa rozdzielane wsrod wszystkich pracownikow konoby.

Też oscyluję w okolicy 10 % - to taka średnia europejska....a czy dzielą się równo , czy bierze obsługujący bezpośrednio to już ich brocha. Faktem jest, że zazwyczaj pamietają klientów - czyli system napiwków działa normalnie

Normalnie ?
dla mnie w Cro normalnie nie było.
zamawiam ...czekam ....i dostaje rachunek -a moja rybka jeszcze w morzu.

Czyżby tak bardzo się obawiali czy PO klient zapłaci ?
Ale ujmijmy to tak że to Chorwacki folklor

a co do napiwków to nawet w sklepach sobie sami je robią -przywyknij że lip to raczej nie uświadczysz

Wiesz Zibek, ja wrzucam na luz gdzie trzeba i lip nie zbieram na pamiątke. Zdarzyło mi się, że nie wydali reszty w lipach, ale zdarzyło się -zaokrąglili "w dół". To drobne rozliczenia i nie popsują mi wakacji na 100 % Gdyby ktoś mnie chciał przerobić na większą kasę - reaguję....i po sprawie - samo życie

zibek napisał(a):Normalnie ?
dla mnie w Cro normalnie nie było.
zamawiam ...czekam ....i dostaje rachunek -a moja rybka jeszcze w morzu.

Czyżby tak bardzo się obawiali czy PO klient zapłaci ?
Ale ujmijmy to tak że to Chorwacki folklor

a co do napiwków to nawet w sklepach sobie sami je robią -przywyknij że lip to raczej nie uświadczysz

Zibek napisz co ci na sercu lezy ,a nie ściemniaj z tymi rachunkami.
Lipę nam tu wkręcasz.

AndrzejJ. napisał(a):

zibek napisał(a):Zibek napisz co ci na sercu lezy ,a nie ściemniaj z tymi rachunkami.
Lipę nam tu wkręcasz.

może i bym napisał i zdjęcia dołączył coby zoobrazować ...tyle że na tym forum panują inne TRENDY , więc może chwilowo sie wstrzymam z relacją.

[quote="zibek"]Normalnie ?dla mnie w Cro normalnie nie było. zamawiam ...czekam ....i dostaje rachunek -a moja rybka jeszcze w morzu.
/quote]


A dla mnie w Cro było normalnie jeśli chodzi o rybki
zarzucam...czekam...bierze...zacinam i rybki idą na patelnie.



Bez rachunku, bez napiwku a "po piwku" po konsumpcji.

Janusz! Coś marne te rybki, niewymiarowe, jedna mniejsza od drugiej...

Na morskie rybki nie "wymiarów" a te małe mają mniej ości
i są naprawdę smaczne
Pozdrawiam "greka"

Janusz Bajcer napisał(a):Na morskie rybki nie "wymiarów" a te małe mają mniej ości
i są naprawdę smaczne
Pozdrawiam "greka"

jaki wędkarz taka rybka???