Namiocik plażowy...???

Mam pytanie do wszystkich osób, które jeździły już do Chorwacji ze swoimi pociechami:

Czy takie plażowe namioty się przydają?



Wiem że to praktyczne bo daje cień i teoretycznie dzieciak może sobie tam posiedzieć, ale jak u Was wyglądała praktyka? Czy rzeczywiście służyły Wam takie namiociki by dzieci tam siedziały czy też przez większość czasu leżały tam wasze rzeczy a dzieci były wszędzie indziej?
Pytam bo zastanawiam się czy warto to ze sobą targać do Cro a potem codziennie na plaże.


Pozdrawiam

Witam.

Przydawał się i nadal przydaje.
Dzieciaki i tak ciężko tam na dłużej przytrzymać, więc służył wszystkim i wszystkiemu co trzymać należy w cieniu.

Nasz namiocik mieści się w małym pokrowcu, więc z targaniem do Chorwacji nie ma problemu.

Co do codziennego targania na plażę, to zostawialiśmy go często na noc obciążając tylko kamieniami.

Pozdrawiam.

Wg. mnie sią przydają.
Za mocno się nie natargasz, bo to lekkie i poręczne.

milczyk napisał(a):Mam pytanie do wszystkich osób, które jeździły już do Chorwacji ze swoimi pociechami:

Czy takie plażowe namioty się przydają?

Wiem że to praktyczne bo daje cień i teoretycznie dzieciak może sobie tam posiedzieć, ale jak u Was wyglądała praktyka? Czy rzeczywiście służyły Wam takie namiociki by dzieci tam siedziały czy też przez większość czasu leżały tam wasze rzeczy a dzieci były wszędzie indziej?
Pytam bo zastanawiam się czy warto to ze sobą targać do Cro a potem codziennie na plaże.


Pozdrawiam

Namiocik bardzo się przydaje na plaży, super pomysł. Jest tylko jeden malutki problem..... Na większości plaż są skały i kamienie. Musisz się zaopatrzyć w taki namiocik który da się przyłożyć plażowymi otoczakami.

Ja bardziej preferuję parasol plażowy.
1. zdecydowanie prościej obracać go w ciągu dnia "na słońce"
2. parasol zapewnia nie tylko cień ale i przewiewność w tym cieniu czego w namiociku nam (i naszej córeczce) zdecydowanie brakowało.

Namiocik, jako że ma zazwyczaj 4 punkty mocowania/obłożenia kamieniami jest mniej podatny na porwanie przez wiatr. Chociaż po zastosowaniu 3-4 większych kamoli nie zdarzyło mi się parasola po plaży ścigać.

pozdrav!

Ja jestem tego samego zdania jak fleischman.
Mieliśmy namiocik ale było w nim tak gorąco, że nie dało rady w nim wytrzymać, ale chociaż wszystkie torby, ciuszki i ręczniki miały swoje miejsce
W przypadku parasola jest cień i jest przewiew, ale musieliśmy go dwa razy gonić po plaży, bo nie dał się dobrze zamocować
Musisz sam spróbować co będzie dla ciebie lepsze i wygodniejsze.
Miłych wakacji

Ja również i z dokładnie takich samych względów. Przydaje się szpila do kotwienia. Jak ktoś potrafi coś sobie pospawać to rurka obcięta z jednej strony na szpic + dospawany uchwyt + kamol z plaży do jej wbicia zdają dobrze zadanie.

milczyk napisał(a):

Mam dokładnie ten model co na zdjęciu. Zaletą tego namiotu jest szybkie rozkładanie i nie trzeba go dodatkowo mocować śledziami, szpilkami. Wystarczy coś ciężkiego wrzucić do środka, jeśli jest wietrzenie. Składanie jest już trochę trudniejsze, ale wystarczy poćwiczyć

Niestety jedynym jego zastosowaniem jest wrzucenie gratów do środka. Człowiek w środku nie wytrzyma, jest za duszno na plaży!!! Wprawdzie z tyłu też można go troszkę otworzyć, takie jakby okienko, ale niewiele to daje. Niby chroni przed promieniami słonecznymi, ale nie ma czym oddychać. A cienia wokół niego jest baaaardzo mało. Taka jest moja opinia. Szkoda go targać ze sobą.

Istnieją też inne namiociki, bardziej otwarta, ale dłużej się je rozkłada. Są chyba trochę wyższe i dzięki temu może dają więcej cienia. Ale nie testowałem.

Parasole to problem z odpowiednim przytwierdzeniem do podłoża. Poza tym ilość cienia jest zazwyczaj mizerna. Może dla jednej osoby wystarczy. Widziałem takie parasole z dodatkowym materiałem zwisającym ku dołowi. Generuje to większy cień i to jest ruch w dobrą stronę.

Idealnym rozwiązaniem jest naturalny cień na plaży padający np. z drzew

Do zobaczenia na zacienionych plażach

Marcin_es dzięki za rade odnośnie tego namiotu bo właśnie taki zamierzałem kupić.
Teraz będę musiał poszukać czegoś innego, może rzeczywiście jakiś parasol...?

Zdecydowanie. Ja mam taki malutki i najtańszy z tanich od ładnych paru lat a cienia na 2 albo nawet 3 osoby wystarcza tak od głowy do poniżej pasa Dla dzieciaka na pewno wystarczy.

Rysio napisał(a):Zdecydowanie. Ja mam taki malutki i najtańszy z tanich od ładnych paru lat a cienia na 2 albo nawet 3 osoby wystarcza tak od głowy do poniżej pasa Dla dzieciaka na pewno wystarczy.

Ale piszesz o namiociku czy parasolu??

Parasol tylko i wyłącznie Nawet go znalazłem



Jak widać nogi będą się opalać

OT:
Rysio czy mógłbyś przybliżyć jak skonstruować "uchwyt" do parasola

No więc bierzemy rurkijem, mniej więcej taką z jaką chodzą chłopaki na mecze (musi wleć do środka rurka z parasolki) i ucinamy na wzór igły lekarskiej. Z boku dospawywuwyjemy drugą rurkijem, może być cieńsza bo po tej kamolami ciupać nie będziemy (chyba że się nie uda trafić) i w zależności od wrażliwości estetycznej malujemy choć to większego znaczenia nie ma, bo po paru wbiciach po naszych ślicznych malunkach śladu nie będzie. Stara gdzieś mi się podziała więc zrobiłem ze złomu nową na potrzeby niniejszej prezentacji (15 min).



Jak się ktoś obawia, że mu wywieje z tej wbitej rurki parasol można przewiercić rurkę razem z rurką z parasola i włożyć zawleczkę.

Brawo Rysio! Świetny patent.
A teraz ani się obejrzysz jak runą zamówienia
Pozdrav!