Najpiękniejsze ballady rockowe

Kansas - Dust in the wind

Może trochę inny klimat. Jednak warto posłuchać.

Janis Joplin na lato

kmusial napisał(a):Janis Joplin na lato

Ale mnie nakręciłeś z rana kawałkiem Janis Jak dla mnie ona jest BOSKA
Mój typ to jednak: Cry Baby
Pozdrav

Też jest świetne .
Pozdrawiam, Krzysiek.

Oj warto sobie przypomnieć te niepowtarzalne kawałki Janis
Super

camel - stationary traveller




Camel - Pressure Points (Live In Concert)

Założę się, że nikt tego nie zna

http://www.garageband.com/song?|pe1|S8LTM0LdsaSlY1K3Ymg

Siedzi chłopina w tym Izraelu i coś tam dłubie... :)
Dla mnie to jest kapitalne:

szkoda , że nie cała wersja. co by o "amerykańskich chłopcach" mówić ale tam w Mogadiszu mieli ukrop. dobrze i realistycznie zrobiony film, nie mówię tu o chwytających za serce smętach i powiewającej fladze...

Nie wiadomo jak tego słuchać

Chyba z podejściem klasycznym, IMHO po prostu nudne...

W ogóle wszedłem na ten wątek dopiero teraz i muszę powiedzieć, że ciekawe obserwacje. Po rodzaju wybieranej muzyki poznać można wiek (z małym wyjątkiem) i trochę zainteresowania niektórych ludzi w młodości.

Najbardziej szokuje podawane jako faworyci w jednym poscie Slade i Pink Floyd, czy Black Sabbath. Kiedy jak uczyłem się sluchachć muzyki nie wypadało schodzić poniżej pewnego poziomu. Zwykle były to Yes, King Crimson, Oldfield, Genesis, ELP. Nie muszę dodawać, że w dyskotekach królowała Summer i Glora, ale to przy późniejszych kitach z techno czy rapem to i tak były gwiazdy pierwszej wielkości. Dla nas użytkową muzyką był Credence Clearwater Revival czy Deep Purple. Ale tego się nie słuchało...

Muzyka poszła w forsę i to dotyczy wszystkich niemal tuzów Oldfield, Collins, inni milczą - ale to lepiej niż produkować kolejne Tanga i inny syf.

Podany link dowodzi jednak, że nie jestem jednym z tych, którzy nier wyszli ze swoich młodych lat i znam większą część współczesnej muzyki, dlatego mogę pisać i mieć opinię. Zdarzają się chlubne wyjątki, ale znaleźć je łatwiej niż przysłowiową igłę. Pozdrawiam

MWN napisał(a):Nie wiadomo jak tego słuchać

Chyba z podejściem klasycznym, IMHO po prostu nudne...

W ogóle wszedłem na ten wątek dopiero teraz i muszę powiedzieć, że ciekawe obserwacje. Po rodzaju wybieranej muzyki poznać można wiek (z małym wyjątkiem) i trochę zainteresowania niektórych ludzi w młodości.

Najbardziej szokuje podawane jako faworyci w jednym poscie Slade i Pink Floyd, czy Black Sabbath. Kiedy jak uczyłem się sluchachć muzyki nie wypadało schodzić poniżej pewnego poziomu. Zwykle były to Yes, King Crimson, Oldfield, Genesis, ELP. Nie muszę dodawać, że w dyskotekach królowała Summer i Glora, ale to przy późniejszych kitach z techno czy rapem to i tak były gwiazdy pierwszej wielkości. Dla nas użytkową muzyką był Credence Clearwater Revival czy Deep Purple. Ale tego się nie słuchało...

Muzyka poszła w forsę i to dotyczy wszystkich niemal tuzów Oldfield, Collins, inni milczą - ale to lepiej niż produkować kolejne Tanga i inny syf.

Podany link dowodzi jednak, że nie jestem jednym z tych, którzy nier wyszli ze swoich młodych lat i znam większą część współczesnej muzyki, dlatego mogę pisać i mieć opinię. Zdarzają się chlubne wyjątki, ale znaleźć je łatwiej niż przysłowiową igłę. Pozdrawiam

Jak to jak tego słuchać, normalnie , uszami
Czyli co, twierdzisz , że Sabbaci to niższy poziom niż np Yes? Dla mnie np. Yes to smęty. O co Ci chodzi z tym podejściem klasycznym i IMHO bo nie załapałem...
Pozdrav.

Nie przepadam za klasyką, w każdym razie taką smętną jak to zaprezentowałeś. Oczywiście, że uszami, chodziło mi o to jak to przyporządkować...


A IMHO= In My Humble Opinion.
jak
BTW=By The Way

Nie znałem tych forumowo-blogowych skrótów. Nie wiem czy to klasyka czy to nie klasyka. Podoba mi się a w szczególności w połączeniu z filmem. To muzyka filmowa więc rządzi sie swymi prawami.

To wszystko wyjaśnia!

http://serebro.mylivepage.ru/wiki/index
,,Diszi za mnoj.''

Takie ocierające się o russo-polo alibabki....