Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Motorowodniactwo

Piaszczyste plaże? To w Chorwacji jednak rzadkość. Ale może są tacy, którzy chcą podzielić się z innymi swoją wiedzą na ten temat. Potrzebujesz łagodnego zejścia do morza? A może lubisz nurkować czy wędkować? Chcesz wypożyczyć łódkę i poznać Chorwację od strony morza? Albo masz skuter wodny i chcesz go zabrać?
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 17.12.2005 15:18

MorskiPas napisał(a):A tak przy okazji: pływałeś w Chorwacji czymkolwiek poza trajektem?

P.S. A ratownicy WOPR czasami są potrzebni. Tobie też mogą, czego Ci nie życzę, uratować życie.


Masz klasę MorskiPasie - przyznaję ...

w każdym razie:
- w Chorwacji nie pływałem jeszcze niczym ... co tu ściemniac ... chyba, że zaliczamy a'konto tzw. rajd wpław :D
- oprócz mnóstwa innych cnót i zalet :lol: ... trenowało się długo wyczynowo pływanie i ma się (oprócz wielu innych) także uprawnienia ratownika WOPR także naprawdę dziekuję za pomoc jakiejś łamagi ...
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 17.12.2005 15:31

FUX napisał(a):Sprawia mi przyjemność taka forma wypoczynku. Jedni pływają pod żaglami, inni kajakami, inni na desce, inni wpław, inni nurkują, inni z silnikiem. Nikt z tego tytułu nie zabija drugiego, ponieważ lubi coś innego.
FUX :(


spoko Fuxio - nie angażuj się tak co do mnie - nie warto - ja mam po prostu dośc dosadny styl wypowiedzi i tyle ... witam, pozdrawiam, jak miło i "ma Pan cudowną motorówkę" pozostawiam do użytku Prezia, który biedak musi tak się wic ... (nie chce mi wejśc c z kreseczką)

ps1. coż - każdy lubi to co lubi - niech Tobie będą motorówy ... (fuuuuuuuuj :D )

ps2. a jak byś miał czasem do dyspozycji taką naprawdę fajną motorówę typu 'Grace Kelly on her holidays' - oczywiście z pełnym zaopatrzeniem w wysokooktanowe paliwo, drinki i łososia :D to jestem bardzo chętny :lol: ... lecz sztucznych biustów nie zapewniam :cry:
MorskiPas
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3214
Dołączył(a): 13.08.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) MorskiPas » 19.12.2005 00:15

bjur napisał(a):
Masz klasę MorskiPasie - przyznaję ...


Dzięki Ci za dobre słowo. Nie zapomnę. Za to u mnie w cenie jest szczerość:

bjur napisał(a):- w Chorwacji nie pływałem jeszcze niczym ... co tu ściemniac ... chyba, że zaliczamy a'konto tzw. rajd wpław :D


Ja pływam na wszystkim, od deski windsurfnigowej do motorówek. Kiedyś pływałem też sportowo na kajakach, tych wyścigowych, ale nie górskich. Nie próbowałem tylko kitesurfingu i skuterów wodnych, ale życie przede mną.

I chociaż za "warczącymi pagajami" nie przepadam to powiem Ci, że wybór FUX-a i Espes'a jest najlepszym jaki mógłby być.

Jeśli założymy, że mieszkamy na stałym lądzie (lub wyspie, w każdym razie nie na łódce) i łódkę mamy własną, to nie może to być łódka wielka i ciężka, bo musi ją tam zaciągnąć samochód osobowy.

Przyjmując drugie założenie, że ta łódka ma służyć do wycieczek, a nie do kręcenia się kółko w pobliżu miejsca zamieszkania, to powiem, że małą żaglówką nie oddaliłbym się więcej niż 5 kilometrów, a nawet wtedy bacznie obserwowałbym pogodę, bo bora nadchodzi bez zapowiedzi. A z borą nie ma żartów, w najlepszym przypadku przewróci ci łodkę, zdmuchnie Cię do najbliższej wyspy i wyrzuci na brzeg, a jak wyspy nie będzie to masz szansę zwiedzić Italię. Jeśli dotrwasz, bo woda na środku Adriatyku chyba nie jest tak ciepła jak przy brzegu. Nie sprawdzałem.

Z kolei jeśli założysz mieszkanie na łódce, to nie może to być łupinka przyciągnięta na przyczepie i trzeba to wyczarterować na miejscu. I w tym przypadku tylko jacht żaglowy może być brany pod uwagę. Kolega opowiadał mi o Niemcach, którzy wyczarterowali taki wypasiony jacht motorowy, a jego (kolegę) wynajęli jako skipera. W planach mieli objechanie całego wybrzeża, a skończyło się na trasie Sukosan - Istria i z powrotem, bo zabrakło im "ojro" na następne tankowanie.

bjur napisał(a):- oprócz mnóstwa innych cnót i zalet :lol: ... trenowało się długo wyczynowo pływanie i ma się (oprócz wielu innych) także uprawnienia ratownika WOPR także naprawdę dziekuję za pomoc jakiejś łamagi ...


Za to Ci się zjebka należy, ale co mi tam. Ja jestem Rekin wegetarianin, ludzkie mięso mi nie smakuje.

Nie mam uprawnień ratownika ale mam "żólty czepek". Dawniej takie coś dawali, jak przepłynąłeś 2 kilometry i wynurkowałeś przedmiot z pięciu metrów.
Kiedyś wypłynąłem nie dalej jak 50 metrów w morze i trafiłem na taki prąd odpychający, że płynąłem ile sił miałem w stronę brzegu, a odległość się nie zmieniała. Jeszcze na deser rzuciło mnie na podwodne skały, i trochę posoki się polało.
Jakby się wtedy napatoczyła jakaś "łamaga" z WOPR-u na paskudnej małej motorówce, to bym jej podziękował i to szczerze, a nie z przekąsem.

Jedno jest pewne. Woda to żywioł, a i im więcej umiem, tym większy respekt przed nią czuję.

czego i Tobie życzę na dokładkę do tego "mnóstwa innych cnót i zalet" :wink:
Krzysiek
espeso
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 524
Dołączył(a): 30.06.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) espeso » 19.12.2005 11:00

8O UFFF...ale się tu rozpętała burza odkąd mnie tu nie było..
mogę tylko podziękować Panom bo jako kobieta chyba tak celnie bym nie zripostowała a w całej rozciągłości zgadzam się z MorkimPasem i Fuxem.

co do "łupinki" to..no cóż trzeba było przeliczyć siły na zamiary i stanęło na niezbyt dużej(4.30 m) ale za to nowej i z kabinką w której w razie czego można się schować. Wiem że na Adriatyk to właśnie łupinka ale chodzi o jakiś początek i ruszenia się choćby kawałek na wodę :wink:

silnika faktycznie dopiero będę szukać...aż się boję
marzenia o żaglach oczywiście są ale...muszą poczekać na swoją kolej i trochę doświadczenia :lol:

pozdrawiam śnieżnie (nareszcie pada!)
espeso
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 524
Dołączył(a): 30.06.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) espeso » 03.01.2006 12:55

CZEŚC I CZOŁEM I AHOJ :D

no załatwione, łupinka jest już u nas!!! :D :D :D nareszcie.
teraz to dopiero się zacznie, jak mniemam
kapoki silniki i cuda świata
szukam silnika używanego, najchętniej jamaha lub slavia (?) około 50 KM
gdyby coś to będę wdzięczna , chociaż muszę teraz troszkę poczekac na kaskę , ale-szukanie też zajmuje torchę czasu to będzie akurat :wink:

POZDRAWIAM ŚWIĄTECZNO-NOWOROCZNIE !
FUX
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13020
Dołączył(a): 14.05.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) FUX » 03.01.2006 14:09

espeso napisał(a):CZEŚC I CZOŁEM I AHOJ :D

no załatwione, łupinka jest już u nas!!! :D :D :D nareszcie.
teraz to dopiero się zacznie, jak mniemam
kapoki silniki i cuda świata
szukam silnika używanego, najchętniej jamaha lub slavia (?) około 50 KM
gdyby coś to będę wdzięczna , chociaż muszę teraz troszkę poczekac na kaskę , ale-szukanie też zajmuje torchę czasu to będzie akurat :wink:

POZDRAWIAM ŚWIĄTECZNO-NOWOROCZNIE !


Gratuluję.
A jaką skorupę kupiłaś?
Wyślij swój mail. Dam Ci namiar na używane silniki w dobrej cenie i z gwarancją

Pozdrawiam

Fux
espeso
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 524
Dołączył(a): 30.06.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) espeso » 04.01.2006 10:39

Dzięki :D :D :wink:
realista2
Cromaniak
Posty: 2238
Dołączył(a): 13.05.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) realista2 » 04.01.2006 17:30

Fajny temat na zimowe wieczory. Mam tylko nadzieję, że unikniemy na tych łamach szczeniackiej dyskusji nad wyższością żagli nad motorem i odwrotnie. Co roku pływam w Chorwacji i na tym i na tym. Ostatnio na żaglach, ale przez wiele lat na różnych łodziach z motorem. Kiedyś przyciągnąłem nad Adriatyk motorowego Rostyla i nigdy więcej tego nie zrobię. Zestaw z dwuosiową przyczepą ważył 1,8 tony i na każdym wzniesieniu usiłował zagotować płyn w chłodnicy mojej Omegi. Na wodzie pożytek z 200 KM był żaden bo przygotowane na jezioro dno biło o fale z mocą zagrażającą zdrowiu załogi. Na dobrą sprawę do takiej 6 metrowej łodzi wystarczyłoby 60 KM w tych warunkach.
Później wyczarterowałem podobnych rozmiarów otwartą łódkę dla wędkarzy, ale z bardzo mocnym motorem 150 KM i było lepiej, ale prawdziwe pływanie połączone ze spaniem rozpoczęło się od czarteru 9 M Baylinera .
Furii 900 nie znam, ale uważam, że po pierwsze pływanie nią nieco dalej od portu nie mówiąc o sztormie to proszenie się o kłopoty. Przecież ona ma tylko jeden silnik. Po drugie w tej cenie można kupić lub wyczarterować znacznie dłuższą i szerszą Adrię która ma podobnych rozmiarów mesę, trzy sypialnie i dwie łazienki z prysznicem, a na pokładzie dziobowym może wygodnie opalać się pięć osób. Na dokładkę sternik jest zamknięty w ciasnym i gorącym wnętrzu (podobnie jest niestety w Adrii) co w warunkach adriatyckich jest poważnym problemem. Dlatego jeśli chcecie mieszkać na łodzi to Adria jest zdecydowanie lepsza . Polecam zwłaszcza wersje z ostatnich lat bo dzięki dwóm 100 KM dieslom pływa w ślizgu. Jeśli jednak mówimy o bezpieczeństwie to dzielność morska, manewrowość , stateczność kursowa na dużej fali w łodziach motorowych nie wypada najlepiej i tu łodzie żaglowe takie jak Bavaria biją je na głowę.
Co do uprawnień to Chorwaci wymagają bezwzględnie jedynie uprawnień radiooperatora w łodziach czarterowych. Na małych prywatnych motorówkach wystarczy sternik motorowodny, a w większych starszy sternik.
Na żaglach sternik jachtowy i co najważniejsze umiejętność żeglowania, a zwłaszcza manewrów portowych.
Espeso mam nadzieję, że wybrana przez ciebie łódka to nie Rybitwa bo ten typ łodzi ze względu na podatność na wywrotki nie nadaje się na zafalowany akwen. Uważam, że małe motorówki o ile nie służą do rekreacyjnego pływania w bezpośredniej bliskości portu na Adriatyk się nie nadają. Bezpieczniej jest pływać pontonem.
espeso
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 524
Dołączył(a): 30.06.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) espeso » 05.01.2006 12:04

rozważaliśmy kupno pontonu ale:
1-nie ma kabinki w której w razie czego można się schować
2-wydaje mi się że dno naszej łódki jest bardziej przystosowane na fale (dość głębokie V), obawiam się oczywiście bo jest dość lekka i nieduża ale jak dojdzie waga pasażerów i silnika to ...może będzie ok?

no cóż decyzja zapadła i juz nie ma odwrotu.Nie zamierzam z tak niewielkim doświadczeniem wypływać na "otwarte wody" raczej okoliczne zatoczki i może sąsiednia (widoczna dość dobrze) wysepka :wink:
yarod77
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 79
Dołączył(a): 17.10.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) yarod77 » 18.01.2006 11:26

Tak w sumie można powiedzieć, że większość z nas marzy o małym wypadzie na dziką plażę dostępną tylko z wody. W sam raz do tego nadaje się ponton z malutkim silniczkem - przecież nie chodzi o to by dopłynąć na nim aż do Włoch.
espeso
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 524
Dołączył(a): 30.06.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) espeso » 19.01.2006 09:51

:wink: no właśnie mala dzika plaża...to jest to :lol:
MorskiPas
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3214
Dołączył(a): 13.08.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) MorskiPas » 21.01.2006 22:52

Mała dzika plaża. Mały ponton z małym silniczkiem jak najbardziej do tego się nadaje. Mały ponton ma jeszcze tę zaletę, że nie trzeba na niego wykupywać winiety (pod warunkiem, że jest krótszy niż 2,5 metra). Trzy lata temu właśnie taki malutki ponton zawiozłem do Chorwacji i (pomijając szyderstwa gospodarza u którego mieszkałem) używałem z dobrym skutkiem. Właśnie do odkrywania małych dzikich i odludnych plaż. Było super, ale ...
No właśnie, tych atrakcyjnych plaż w zasięgu tego małego pontonu (godzina płynięcia to 6 kilometrów, po 1,5 godziny już głowa boli od warczenia) było 3, może 4. Jak się nie wypłynęło odpowiednio wcześnie, to dwie z tych trzech już były zajęte.
Ale nie to było największym problemem. Problemem była fala. Takie maleństwa bardzo źle znoszą pływanie pod falę. Nawet taką małą, do pół metra. Trzeba było "wyczuć" a tak na prawdę to wysłuchać prognozy pogody (co - uwierzcie mi - nie jest takie proste) i tak zaplanować dzień, żeby powrót był z wiatrem (i z falą). Rano zwykle morze jest gładkie jak stół i to może być zdradliwe, bo odjedziesz tak daleko, że ... będą problemy z powrotem. Wiem, bo przerabiałem ten temat. 10 kilometrów pod falę płynęliśmy 3 godziny i każda fala to była szpryca prosto w nos. I nie tylko w nos ale we wszystkie bagaże. Na szczęście zakupiłem wcześniej wodoszczelne pokrowce na telefony.

Może trochę postraszyłem, ale to tak jest naprawdę. Adriatyk z brzegu wygląda na bardzo spokojne morze, ale 2 mile od brzegu już tak nie jest.
Ostrożności nigdy za wiele. Dlatego kupiłem wiekszy ponton, z większym silnikiem i mimo opłat które trzeba ponieść (prijava i osiguranje) nie wrócę już do tego małego.

Co nie znaczy, że mały ponton jest "be". Na dobry początek wystarczy i taki - byle się od brzegu oderwać. Przy zachowaniu odrobiny rozsądku z takiego malucha też można mieć qp radości.

Konsekwentnie, następnym krokiem powinna być łódka z kabiną i tu mam kilka pytań do realisty. Ale to już w następnym poscie, bo realista bywa na forum od czasu do czasu, a do lata daleko i jeszcze zdążę.
MorskiPas
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3214
Dołączył(a): 13.08.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) MorskiPas » 28.01.2006 00:01

realista2 napisał(a):Fajny temat na zimowe wieczory. Mam tylko nadzieję, że unikniemy na tych łamach szczeniackiej dyskusji nad wyższością żagli nad motorem i odwrotnie.


Myślę, że unikniemy. Ja motor nazywam "warczącym pagajem", tak to nazwała (kiedyś tam) jedna z moich załogantek i tak mi zostało.

realista2 napisał(a): prawdziwe pływanie połączone ze spaniem rozpoczęło się od czarteru 9 M Baylinera. Furii 900 nie znam, ale uważam, że po pierwsze pływanie nią nieco dalej od portu nie mówiąc o sztormie to proszenie się o kłopoty. Przecież ona ma tylko jeden silnik.


O tej Furii zapomnij. Ktoś sobie zrobił żart (popatrz na nick autora - podobny do mojego - ale nie mój).

Problem i pytanie jest takie: czy możliwe jest pływanie "cruisingowe" z dwuosobową załogą? To co żaglowego można wyczarterować jest przeznaczone dla co najmniej 10 osób. Nawet gdyby było mnie stać na wyczarterowanie tego pewnie żaden "czarterodawca" nie wypuściłby mnie z portu na, praktycznie rzecz biorąc samotny rejs (bo załoga jest zielona).
Z jachtów motorowych w zasięgu możliwości cenowych jest tylko Adriaic 790 z jednym motorkiem i to 35KM. Wszystkie inne zabiją mnie ceną czarteru i dobiją przy tankowaniu.
Zostaje lekka łódka motorowa, dużo poniżej 1 tony i poniżej 6 a nawet 5 metrów długości, za to z silnikiem umożliwiającym pływanie w ślizgu i drugim zapasowym motorkiem 2-4KM na wypadek awarii podstawowego.

Patrząc na to od strony bezpieczeństwa, a nie komfortu to lekka łódka z nadmiarem mocy silnika, powinna być lepsza od takiego Adriatica790 z 35-konnym dieslem. Nie piszę tu o sytuacji normalnej, czyli pogoda jak drut, tylko o sytucjach typu "bora" itp...

Lekką łódkę mogę w razie potrzeby wysztrandować. Mając nadmiar mocy silnika mogę sobie wybrać miejsce sztrandowania.

Interesuje mnie Twoja i innych forumowiczów opinia na temat czy możliwe jest bezpieczne pływanie na czymkolwiek z dwuosobową - zieloną - załogą
Ostatnio edytowano 28.01.2006 13:17 przez MorskiPas, łącznie edytowano 2 razy
JoeF
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1053
Dołączył(a): 29.06.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) JoeF » 28.01.2006 12:45

MorskiPas napisał(a):
realista2 napisał(a):Fajny temat na zimowe wieczory. Mam tylko nadzieję, że unikniemy na tych łamach szczeniackiej dyskusji nad wyższością żagli nad motorem i odwrotnie.




Interesuje mnie Twoja i innych forumowiczów opinia na temat czy możliwe jest bezpieczne pływanie na czymkolwiek z dwuosobową - zieloną - załogą


Mój ponton.Od jutra nazwę go ,,Furia''. :wink:
FUX
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13020
Dołączył(a): 14.05.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) FUX » 28.01.2006 14:24

MORSKI PAS napisał.

Lekką łódkę mogę w razie potrzeby wysztrandować. Mając nadmiar mocy silnika mogę sobie wybrać miejsce sztrandowania.


Jest tylko jeden problemik. Gdzie w razie sz. (w CRO rzecz jasna) znaleźć szybko miejsce z kawałkiem piasku 8O 8O 8O , co by nie trzeba było zawozić łódki do szkutnika? :lol: :lol: :lol:

Z pozdrowionkami FUX
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Plaże & Adriatyk - żeglowanie, nurkowanie, wędkowanie...

cron
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone