Laptop

Cześć
Wiecie może czy na granicach w drodze do Chorwacji trzeba przedstawić do oclenia Laptopa.Potrzebuje go do zrzucania zdjęć z aparatu.
Jeśli tak to czy zdarzyły wam się przypadki że kazali wam go kiedyś włączyć?

gsielicki napisał(a):Cześć
Wiecie może czy na granicach w drodze do Chorwacji trzeba przedstawić do oclenia Laptopa.Potrzebuje go do zrzucania zdjęć z aparatu.
Jeśli tak to czy zdarzyły wam się przypadki że kazali wam go kiedyś włączyć?

Jeżdzę tam już kilka lat ale powiem Ci szczerze - nie wiem jak wygladają chorwaccy celnicy

Jeżdzę tam już kilka lat ale powiem Ci szczerze - nie wiem jak wygladają chorwaccy celnicy [/quote]

Maja smieszne czapki, sa zapasieni i spoceni pod pachami ..aha...mili sa tez.

gsielicki napisał(a):Cześć
Wiecie może czy na granicach w drodze do Chorwacji trzeba przedstawić do oclenia Laptopa.Potrzebuje go do zrzucania zdjęć z aparatu.
Jeśli tak to czy zdarzyły wam się przypadki że kazali wam go kiedyś włączyć?

Nic takiego nigdy nam się nie zdarzyło. Często zgrywaliśmy tam zdjęcia z aparatu. A tak nawiasem mówiąc to w zasadzie wszystko musielibyśmy oclić: silnik, łódkę, ponton, etc.

gsielicki napisał(a):Cześć
Wiecie może czy na granicach w drodze do Chorwacji trzeba przedstawić do oclenia Laptopa.Potrzebuje go do zrzucania zdjęć z aparatu.
Jeśli tak to czy zdarzyły wam się przypadki że kazali wam go kiedyś włączyć?

Oczywiście, należy zgłosić, a ponadto, dokładnie sprawdzają i to b. często czy posiadane programy w laptopie są legalne. Sczególnie Windows w wersji Chorwackiej.

W zeszłym roku miałem też kompa nic nikomu nie zgłaszałem i nikt mnie nie sprawdzał.

daisykf postawił byś na końcu jakąś modkę bo sie jeszcze kolega przestraszy.

Ja wożę sprzęt foto warty co najmniej 15 tyś, teoretycznie tez trzeba by to zgłosić wg przepisów ale nikt tego nie robi bo by się granice zapchały
Raz tylko w 2001 roku zabrałem na polskiej granicy deklarację wywozową żeby mi sprzetu nie oclili na naszej granicy jak będę wracał.
Załatwianie głupiego papierka trwało 2h a przy powrocie kolejne 2.5h bo nikt z celników na przejściu nie wiedział co z tą deklaracją zrobić i musieli dzwonić do Warszawy

No właśnie też zastanawiam się nad zabraniem laptoka Właśnie w celu oszczędzenia sobie konieczności zgrywania zdjęć u fotografa, co kosztuje 35 kn. A że lubię robić zdjęcia, to wolę zabrać kompa.
A jeśli chodzi o granicę, to do tej pory ze służbowym podróżowałem po całym świecie i nigdzie nie pytali o pochodzenie, ani o jakiekolwiek deklaracje.
Nie, sorrka, na Ukrainie kazali wypełniać taki świstek i musiałem go oddać przy wyjeździe.
pozdrawiam
--
damian
GSX750ES - 100 konna Drynda z Cro.pl

ostatnio w cro coraz więcej możliwości skorzystania z dostępu wi-fi do internetu. Oczywiście to kilkakrotnie taniej niż przez polską komórkę.
Np w Sibeniku 60 kn/h

A orientuje się ktoś może jak wygląda tam z kartami prepaidowymi gsm ? Mam w laptopiku modem umts i tak sobie pomyślałem że może sobie tamtejszą kartę kupię.

Zastanawiam się, czy nie lepiej zabrać dwie, może trzy pamięci 1GB? Ja miałem kartę 1GB i 512MB, ja również lubię robić zdjęcia ale udało mi się zapełnić ledwo tą kartę 1GB, 512ka została nieruszona a zrobiłem prawie 1000 zdjęć....
Wybacz, ale wieźć laptopa na drugi koniec Europy żeby zgrać na niego zdjęcia to zakrawa na lekką przesadę
Chyba, że dopiero kupiłeś sprzęt i nie możesz się nim nacieszyć, to inna sprawa

A moze ktos lubi posluchac muzyki mp3 ze Swojego laptopa,lub film ogladnac dvd,divx...albo zlapie fixa i poczte sciagnie...

Haweł napisał(a):A moze ktos lubi posluchac muzyki mp3 ze Swojego laptopa,lub film ogladnac dvd,divx...albo zlapie fixa i poczte sciagnie...

... albo ma dzieci, którym jak wieczorkiem puści filmik to może swobodnie piwko wypić ...

Nie mam pojęcia, kto posiał w Tobie taki zamęt dot. laptopa. To chyba jakiś żart. Nasza Toshiba była włączona całą podróż wte i we wte do CRO za pomocą zasilacza samochodowego, może z wyjątkiem granic. Jakie oclenie, jedziesz przez bramki graniczne z napisem "ONLY EU", bo w sumie "Schengen" działa już a nie od 2008, zaś w Chorwacji tylko popatrzyli na tablicę, aby się zorientować w jakim języku podarować mi mapy i ulotki. Jedyny problem z laptopem, to to, że z powrotem musiałem go wyłączyć bo córeczce na "adriatyckiej" zakręciło się w głowie i... dobrze, że jechałem przez miasto, a nie przez skały .

Jeśli wszystko wypali bedę robił plener ślubny w CRO dla młodej pary.....
Zabieram lapa ponieważ bedzie mi on niezbędny.Nie sądzę żeby na granicach były jakieś problemy.