Kumulacja mandatów z fotoradarów 20.000 €?!

yarko2000 napisał(a):Ty tak serio? Jak możesz jeździć bezpiecznie, kulturalnie i zgodnie z przepisami, skoro w kolejnych postach sam sobie i cytowanym przepisom zaprzeczasz? Naprawdę jesteś zagrożeniem na drodze i powinieneś albo w wolnej chwili przeczytać ze zrozumieniem podstawy KD lub zrobić maluteńki kurs, są fajne organizowane przez skode, opla i pewnie kika innych firm.

yarko2000 napisał(a):Słuchaj, na drodze liczy sie rozsądek. Nie możesz być złośliwy i jechać cytowane 60 m lub 60x ileś aut, bo uważasz że gdzieś tak jest zapisane.
Manewr wyprzedzania trzeba wykonać jak najszybciej i jak najszybciej zjechać na prawy pas.
Co nie znaczy że ktoś ma Ci mrugać światłami - umówmy się to buraki.
W cytowanym przepisie jest mowa o prawidłowej odległości miedzy poruszającymi sie autami, ale w tym samym przepisie jest napisane - nie dotyczy manewru wyprzedzania - i to zacytowałeś.
Czyli jeżeli chcesz być przewidywalny a wszyscy powinni tak jeździć, wyprzedź i zjedź jak zobaczysz w lusterku wstecznym wyprzedane auto, to będzie kilkanaście, kilkadziesiąt metrów. To naprawdę wystarczy.

Nie chcę usprawiedliwiać osób mrugających, ale w śród nich 1% jest takich co mają powód pędzić, choroba, poród, pożar, nie wiem - wymyślam. I nie pędzić 250/h tylko jadą 140. A Ty, Ja, lub ktoś inny, wyprzedza sznur aut jadąc 5 lub 10 km szybciej i nie zjadę bo czekam kiedy będzie przerwa 70-100 m?
Życzliwości życzę

yarko2000 napisał(a):
Nie chcę usprawiedliwiać osób mrugających, ale w śród nich 1% jest takich co mają powód pędzić, choroba

boboo napisał(a):

ApropoDefacto napisał(a):(...) Ty nawet nie chcesz wiedzieć do JA MYŚLE o takich ospałych leniwych zapchajdziurach które jak zobaczą 50 to jadą 45...dramat (...)

Różnica w drodze zatrzymania (45kmh vs 50kmh) to ~6 metrów.
Życzę,
- aby ich nigdy nie zabrakło,
- aby podczas 100%-przepisowej nieospałej jazdy przez "zabudowaną" wioskę nigdy nie wyskoczyła zza węgła piłka a za nią dzieciak...
(nie dotyczy mnie, ja to "tylko" widziałem:
starszy pieszy na pasach, według wszelkich "obliczeń" bez problemu powinien zdążyć przejść,
niestety, pieszy zasłabł (?) i upadł. na pasach.
na szczęście kierowca chyba był świeżo po lekturze "o zachowaniu szczególnej ostrożności")

kostef napisał(a):Jak mnie denerwuje takie pisanie.

kostef napisał(a):Róźnica w drodze hamowania (...)

boboo napisał(a):Różnica w drodze zatrzymania (...)

kostef napisał(a):Te 6 metrów to albo wyssane z palca albo z AutoŚwiat.

larnik444 napisał(a):Cześć wszystkim,

Po niedawnej trasie do Chorwacji sen z powiek spędza mi kwestia potencjalnej kumulacji mandatów z fotoradarów do być może przesadzonej i astronomicznej kwoty z tematu... (jechałem przez Czechy, Austrię i Słowenię)

Był to mój pierwszy poważny wyjazd autem za granicę i niestety popełniłem błąd jadąc "po polsku" tzn. często do 10 k/m więcej niż ograniczenia. Wyjazd był spontaniczny i dopiero po powrocie zorientowałem się jak duże potencjalne mandaty mi grożą (doczytując o IG-L, braku tolerancji, braku błysków)..

Zaznaczę że nie mam problemów z zapłaceniem kilku mandatów, nawet jeżeli kwota wyniesie kilka-kilkanaście tysięcy złotych przyjmę to mając świadomość że za swoją niewiedzę trzeba ponosić konsekwencję

Przeglądając jednak listę radarów i widząc że potencjalnie miałem ich kilkadziesiąt (w jedną stronę), wyobraźnia zaczyna działać i nogi się uginają pod potencjalnymi liczbami.. zważywszy na fakt że nie miałem żadnej aplikacji ostrzegającej i mogło też zdarzyć mi się za późne wyhamowanie z ograniczenia 130 do np. 80 w tunelu

I tu ogromna prośba do Was, czy to jest w ogóle możliwe aby kwota mandatów skumulowała się do tak ogromnych wartości jak np. kilkadziesiąt tysięcy euro? czy są w ogóle jakieś ograniczenia w tym zakresie dotyczące jednego dnia?
Opisany przykład wydaje się abstrakcją, nie słychać w ogóle o takich przypadkach i bankructwach ludzi, czy to teoretycznie możliwe?

Dodam że trapi mnie też fakt braku błysków (jechałem za dnia), to w mojej ocenie jest trochę nie fair gdyż wyłącza funkcję prewencyjną.. gdybym dostał choć jednym błyskiem po oczach od razu ogarnąłbym się... a tak jechałem w błogiej nieświadomości, (w mojej ocenie wcale nie odbiegając specjalnie od reszty użytkowników drogi) a teraz pozostaje ogromne zmartwienie.

Bardzo proszę o Wasze opinie.