Kradzieże w Chorwacji

Witam
Wczoraj wróciłem z Makarskeij i chciałbym tylko wszystkich przestrzec przed uważaniem na rzeczy na plaży, ponieważ zostałem okradziony gdy zostawiłem torbę bez opieki. Stało się to w pobliżu Buba Bar.
Pozdrawiam

Tak coś tez słyszałem że zaczynają się kradzieże w Cro .....

zostawiłeś bez opieki i zdziwiony jesteś.......
na plazy bez opieki zostawiam tylko ręcznik jak ide na obiad, reszte zabieram, jak jestem w wodzie to zawsze ktoś jest na brzegu, bo okazja czyni złodzieja, a oni są wszędzie, nawet w Cro, przeciez tam są ludzie z całego świata, bogaci i biedni.....
Moi znajomi wrócili teraz z Trogiru i mieli taki przypadek:
Nie mogli wyjechać autem bo jakiś Bośniak postawił blisko i zastawił im auto, zwrócili uwage i nic to nie dało, następnego dnia znajomi postawili blisko nich, Bośniacy coś tam pomarudzili i niby spokój, za 3 dni wstają, patrzą i 3 opony rozcięte z boku, zapytali w recepcji ośrodka o Bośniaków i usłyszeli ze rano wyjechali do domu..... koszt 4 opon w Cro wyniósł 2400zł ( 16 cali ) , takze chamstwo jest wszędzie i nie mozna go kojarzyć z krajem w którym sie jest, obstawiam ze twojej torby nie ukradl Chorwat

sito_zabrze napisał(a):zostawiłeś bez opieki i zdziwiony jesteś.......
.
.
.

chamstwo jest wszędzie i nie mozna go kojarzyć z krajem w którym sie jest, obstawiam ze twojej torby nie ukradl Chorwat

w pełni się zgadzam z kolega powyżej

A mi w tym roku zaiwanili ozdobne nakrętki na wentyle
Chyba na parkingu w Omisiu (za tunelem).
Cwaniaki w mordę jeża.

Jak widziałem 2 lata temu pod Trogirem czeskich Cyganów i przyjrzałem się na jakie "wakacje" przyjechali, to mnie już nic nie zdziwi.

Dla złodziei wolność granic stała się przepustką do zwiększonej ilości okazji....

W sumie trochę mało danych, żeby tak autorytatywnie orzekać o kradzieży tej torby.

Sam, patrząc na puste, całymi dniami zajęte przez jakieś torby plażowe, ręczniki i maty,
miejsca na plaży, tłocząc się na pozostałym skrawku, miałem ochotę wziąć i pierdyknąć tym gdzieś daleko,
tak, żeby właściciel, blokujący i nie korzystający z miejsca nauczył się, że nie jest to jego prywatna plaża
i że inni też by chcieli skorzystać. Przychodziłem i schodziłem z plaży wcześniej niż inni,
ale często widziałem, że te miejsca były zajęte całymi dniami i nikt z nich nie korzystał.

Mi się, na szczęście, udało opanować, ale może trafił się, w końcu, jakiś nerwus?

Nie mówię, że tak było, ale rozpatrzył bym również taką możliwość.

@sito_zabrze: ale ja do nikogo nie mam pretensji, po prostu mówię, żeby ktoś kto jedzie pierwszy raz uważał, nie tak jak ja.. Nigdzie nie sugerowałem , że to Chorwat ukradł, napisałem tylko, że w Makarskiej, co nie znaczy, że oskarżam Chorwatów o to, że są złodziejami.

@weldon: Niestety nie. Na plaży było wystarczająco dużo miejsca a na torbie leżały ciuchy, które zostały odłożone w to samo miejsce. Dodam jeszcze, że dzwoniąc na skradziony telefon ktoś odrzucał połączenie.

tsalab napisał(a):@weldon: Niestety nie. Na plaży było wystarczająco dużo miejsca a na torbie leżały ciuchy, które zostały odłożone w to samo miejsce. Dodam jeszcze, że dzwoniąc na skradziony telefon ktoś odrzucał połączenie.

To przykre w takim razie

Trzeba będzie bardziej uważać, bo też się przyzwyczaiłem, że idziemy się kapać wszyscy, a na brzegu zostają klamoty ze sprzętem

O z tym zastawianiem miejsca, to chciałem się wyżalić - kretyński zwyczaj

W sumie to nie było aż tak dużo ludzi, tyle, że musieli się tłoczyć na pozostawionych skrawkach, a te lepsze ciągle były zajęte i nikt tam nie przychodził.

Bardzo możliwe, że właściciele wyjechali i zapomnieli zwolnic miejsce.

Gdzieś, jak pamiętam, wprowadzili zakaz zajmowania w ten sposób miejsca, więc, chyba, nie jestem w tym odosobniony.

Jeszcze raz - przykre, bo, zwłaszcza z tym telefonem, kłopot mocno dający się we znaki.
Nawet nie wiem, jak zza granicy zablokować sobie kartę.

Pozdrawiam

weldon napisał(a):..;;;
Nawet nie wiem, jak zza granicy zablokować sobie kartę....

Pozdrawiam

Nabyć kartę operatora miejscowego i dużo mniejszy kłopot. Bo jeśli złodziej wejdzie w internet na naszym numerze ...... w Chorwacji, to skutki mogą być bardzo opłakane dla kieszeni.

A ja w tym roku myślałem, że mi ponton zwinęli z wody. Okazało się.... ktoś go przestawił o kilka bojek. Po co, nie wiem?

Moją karimatę ukradli węgrzy,ukradli lub wzięli przez przypadek bo moja była ładniejsza i nowsza.Przy próbie wymiany stwierdzili,że ta jest ich i koniec,odpusciłem a tą ich wyrzuciłem do kosza

Krzysiekm napisał(a):Przy próbie wymiany stwierdzili,że ta jest ich i koniec

Koniec świata

Jeśli chodzi o kartę to zadzwoniłem do operatora i mi ją zablokował.
Interesuje mnie tylko jak się do tego zabierze policja chorwacka. Z tego co wiem, teoretycznie każdy telefon można namierzyć, ale w Polsce robią z tego problem i nie chcą lokalizować, potrzeba trochę czasu zanim coś się ruszy. A jak to wygląda w Chorwacji? zobaczymy.

tsalab napisał(a):Witam
Wczoraj wróciłem z Makarskeij i chciałbym tylko wszystkich przestrzec przed uważaniem na rzeczy na plaży, ponieważ zostałem okradziony gdy zostawiłem torbę bez opieki. Stało się to w pobliżu Buba Bar.
Pozdrawiam

zgłosiłeś na policję? jeśli tak to zwrot kasy z ubezpieczalni (u mnie polisa standard - to było do 1500 PLN)

pozdrav.

Tak, już złożyłem wniosek o odszkodowanie. Niestety tylko 2 tysiące, a w torbie miałem jeszcze dwa aparaty..