Koko, koko, Hvar jest spoko. Snoorkowania sezon III

longtom napisał(a):

Urocze miasteczko.... ...przeurocze pustki....... .........klimacik jest ......wow

Witam.

Chyba teraz Vis i Komiża będzie dla mnie kwintesencją "Śródziemnomorza"

Widząc co udało Wam się zobaczyć, cena za wycieczkę przestaje mi przeszkadzać.

Pozdrawiam.

mariusz-w napisał(a):Mnie natomiast zdarzyło się grać w bule w Holandii i we Włoszech.

A ja grałem w bule w Polsce.

W parku Wilsona coraz częściej widać grających w bule. Najczęściej na tym żwirku przy fontannie.

CROberto napisał(a):...klimacik jest ......wow

Oj tak

Interseal napisał(a):
Widząc co udało Wam się zobaczyć, ...

Myśmy to ciacho tylko ledwo liznęli, z jednej strony.


pzdr

Wróciłem i... popłynąłem.
Nawet mnie fala nie zbryzgała.

longtom napisał(a):

mariusz-w napisał(a):Mnie natomiast zdarzyło się grać w bule w Holandii i we Włoszech.

A ja grałem w bule w Polsce.

Ja grałem w wielu krajach, gdyż moja córa w ramach pamiątki z Francji zażyczyła sobie bule i potem jeździły już z nami na kolejne wakacyjne wypady.

Pozdrawiam,
Wojtek

Cholera, kuszący ten Vis. Komiża piękna. Trzeba by tam wysłać na dłużej jakiegoś doświadczonego twórcę relacji , żeby przetarł szlaki i odpowiedział na pytanie, czy Vis nadaje się do tego, by spędzić tam cały urlop .

Pozdrawiam

Franz napisał(a):...pamiątki z Francji ...

Też takie "pamiątkowe" mamy.

Krzychooo napisał(a):Trzeba by tam wysłać na dłużej jakiegoś doświadczonego twórcę relacji ...

Może Krzychooo by się nadał

pzdr

Temperatura bez zmian, ale sił przybyło.
Ruszamy dalej.

Część zaułków w słońcu,





część bardziej przyjazna dla turystów.







Plaże bez zmian, puste.





To ul. Rybacka, główna ulica dolnej Komižy.
Nie tylko w Polsce są parkingowe łosie.





Na narożniku strzałka-drogowskaz do konoby Jastrožera.
Można tam wpłynąć łódką i zamówić homara .
Konoba dla prawdziwych wilków morskich.




Trudy wędrówki wynagradzają widoczki.







A teraz, dla równowagi, trochę detali;

okna i okienka,







kamienne zwierzątka,





balkon



i lampa
Pod lampą cudowna rzecz, zimna mgiełka, rozpylana nad sklepowymi drzwiami.
To miejsce uratowało nasze życie.



Byliście w Osorze na Cresie
W miasteczku co krok to rzeźba, a każda z nich to postać grająca na jakimś instrumencie.
W Komižy też pełno rzeźb. Taka zabawa dla spostrzegawczych.



Małe, dowcipne,



przeważają ludzkie maski





i tematyka morska.







Wypatrzeliśmy trochę, pewnie nie wszystkie.

Przed naszymi obiektywami nie ukryła się również komiska fauna;

futrzata,







pierzasta,





i .... mrożona.



Po tych okropieństwach wracamy już w kierunku portu.



Gospa od Sedam Žalosti (Nova Crkva) zbudowana w XVIIIw. tuż przy kasztelu (Kula Grimaldi).



Jesteśmy prawie w porcie.







I w nadziei, że na statku na końcu kei będzie nieco chłodniej meldujemy się na Vagabondzie.



Nie mówimy Komižy żegnaj, mówimy .... .


to zdjęcie już nie nasze , ale może kiedyś sami takie zrobimy

w cd ruszymy w drogę powrotną na Hvar.

longtom napisał(a):w cd ruszymy w drogę powrotną na Hvar.

No proszę jak się w .... poprzewracało
Hvar to już zbyt mało

Pozdrawiam.

Klimatyczna ta Komiza. Bardzo mi się podoba

A ile kotów!

coś pięknego - i grota i Komiża - niesamowite miasteczko, urokliwe i klimatyczne, piękne budyneczki i świetne detale...a konoba dla łódek

zazdroszczę wyprawy!

Doobre fotki.. Rispekt..

Interseal napisał(a):Hvar to już zbyt mało

Hvar od strony wody mam obfotografowany punktowo, natomiast Vis chyba w całości.

maslinka napisał(a):Bardzo mi się podoba

Oglądając teraz te zdjęcia i wspominając, utwierdziliśmy się w tym samym przekonaniu.

ArliJ napisał(a):coś pięknego - i grota i Komiża - niesamowite miasteczko, urokliwe i klimatyczne, piękne budyneczki i świetne detale...a konoba dla łódek

zazdroszczę wyprawy!

Co roku fundujemy sobie takie morskie wycieczki, 2010, 2011. Jak na razie zawsze bardzo udane.

razpol napisał(a):Doobre fotki.. Rispekt..

Już komuś pisałem, w takich okolicznościach same się robią.
Dzięki.

pzdr

Co roku fundujemy sobie takie morskie wycieczki, 2010, 2011. Jak na razie zawsze bardzo udane.

własnie próbuję to nadrobić;) super!

longtom napisał(a):
Co roku fundujemy sobie takie morskie wycieczki, 2010, 2011. Jak na razie zawsze bardzo udane.

w tym roku nie ruszaliśmy się z wyspy lecz po twoich relacjach tez nabieram ochoty na wycieczki
Pozdr.

ArliJ napisał(a):własnie próbuję to nadrobić;) super!

mariusz_77 napisał(a):...nabieram ochoty na wycieczki

Najważniejsze, to mieć jasno wytyczone cele

pzdr