napisał(a) longtom » 07.08.2012 17:15
Słowo się rzekło,
kobyłka u płota.Ruszamy więc do Stari Gradu.
A jak Stari Grad, to najpierw trzeba zameldować się u p. Kasi.

Szczęśliwie akurat nikt nic nie wypożycza, można chwilę porozmawiać.
To pierwsza, ale bynajmniej nie ostatnia, nasza wizyta w tym miejscu.
Teraz już możemy rozpocząć spacer po mieście.

My idziemy w cieniu,

a przeciwległy brzeg aż się prosi o zdjęcia.

Chyba jest 18.30

Pod palmami rosną wiekowe tamaryszki.

A na samych palmach, w charakterze jemioły,

figi.

A tędy, wielokrotnie zagłębialiśmy się w starogradskie zaułki.

Przeważnie było tam pusto i cicho.

I mimo kilku wizyt nie zauważyliśmy ani jednej kibitki.

Co najwyżej jakieś rowery.



Wish to stay here

A obok już chyba wynajęte, karteczki brak.

cdn
