Koko, koko, Hvar jest spoko. Snoorkowania sezon III

Jacek S napisał(a):Poczekam jeszcze za chwilę mazurski kurz opadnie...

Taki kurz po rajdzie to chyba tak z tydzień wisi
Jeśli tak to by było OK.
pzdr

Tak jakoś...no to jesteśmy umówieni.

Pozdrawiam

longtom napisał(a):Dzisiejszy odcinek dedykuję forumowym kajakarzom.

Czyli - nie mnie.
Ale i tak podejrzałem. Ujęcia z góry przypomniały mi moje z trasy wodników-suchtników w kaskadach Polischellu.

Pozdrawiam,
Wojtek

Jacek S napisał(a):Tak jakoś...no to jesteśmy umówieni.

Front robót przygotowany, zdjęcia na serwerze.

Franz napisał(a):Ujęcia z góry przypomniały mi moje z trasy wodników-suchtników w kaskadach Polischellu.

Aż żal było, że plavek a koupacich bot nie wzięliśmy ze sobą.

pzdr

Tyle domków przy samej wodzie...
Czy wiesz, jakie tam jest zagrożenie powodziowe po większych opadach?

jan_s1 napisał(a):Tyle domków przy samej wodzie...
Czy wiesz, jakie tam jest zagrożenie powodziowe po większych opadach?

Domki stoją na terasie Sljuncicy, a dopiero później jest uskok do poziomu Korany, która wąskim jarem płynie. A że te rozlewiska rozciągają się na dużej powierzchni to zapewne wahania poziomu wody jakieś katastrofalne nie są.

pzdr

Dotąd Rastoke zwiedzaliśmy jakby od zewnątrz. Teraz, mostkiem wkroczymy na rastokańskie wysepki.



Na tychże wysepkach usytuowano niewielki skansen.



Jakby nie trzymać aparatu, zawsze przed obiektywem szumi jakiś wodospadzik.





Za wstęp się płaci.
Ile? nie pamiętam.
Niedużo.
Zaraz przy kasie stoi budyneczek młyna.



"Młyna łyżkowego"



Na wirujące "łyżeczki" można spojrzeć z góry,



i z dołu.







Na dole obejrzeć można również pralkę.







My na szczęście jesteśmy w miarą czyści i możemy iść obejrzeć kolejnych kilka wodospadów.







Aby w skansenie nie było zbyt nudno, ekspozycja wzbogacona jest o akcenty indiańskie.



Najciekawsze jest to, że nie ma tam komarów.



Jakbym był komarem, to bardzo bym tam chciał mieszkać.







Jedynym wytłumaczeniem jest wszechogarniający szum wody.
Cicho pobzykujące komary miałyby kłopot z dogadaniem się. Byłyby zagłuszane.



Bul,



bul,



bul,



bul,



bul.



Blisko młyna jest mały warzywny ogródek





i pstrągarnia.



Waga wisi, pstrąga można kupić.



Czy kaczki są na sprzedaż, nie wiem.



Jeszcze jest tam taka konstrukcja.

.

Chyba jest to buda dla jamników



Albo składzik na węgorze



Mają tam również sanki.
Równie przydatne w Chorwacji jak i, tej zimy, w Polsce.



Stoi również młyn z porządnym młyńskim kołem.





Jest i młynarz z żoną.



Ale do czego, w tej konstrukcji, służy żeliwny piec z fajerkami
Nie wiadomo.



W nieodległym cd udamy się do krainy wodnika szuwarka.



zapraszam

Pięknie tam.

longtom napisał(a):Jeszcze jest tam taka konstrukcja.

Trochę podobne do rumuńskich spichrzów.

Pozdrawiam,
Wojtek

Sanki świetnie sprawdzają się na mokrych trawach i podmokłych terenach.

A piec z fajerkami służy albo jako stojak na przyrząd do biegania za fajerką, albo ... do gotowania.

Tak letnia kuchnia

Franz napisał(a):Trochę podobne do rumuńskich spichrzów.

Nawet jeden pleciony jest w tym skansenie.
Tyle, że większy.
Widać w Rumunii większy dobrobyt.

weldon napisał(a):Sanki świetnie sprawdzają się na mokrych trawach i podmokłych terenach.

Czyli w sam raz na tegoroczną "zimę".

pzdr

przyjemne miejsce na spacery ... szczególnie w upalny dzień.
Dużo wody, zieleni ... a i o miejscowy folklor podziwiać można !

Ładnie ...

longtom napisał(a):Nawet jeden pleciony jest w tym skansenie.
Tyle, że większy. :

Wielkością i kształtem bardziej zbliżone są te galicyjskie - jeden przykład zamieściłem w późniejszej odsłonie. Ale jak Cię znam - to go sobie przy okazji też obejrzałeś.

Pozdrawiam,
Wojtek

longtom napisał(a):Za wstęp się płaci.
Ile? nie pamiętam.
Niedużo.

Dorośli po 20
Maję skasowali za 10.
Zielone bileciki na pamiątkę.

Kolejne piękne miejsce, no i ta "mleczna" woda, pięknie.

Właśnie przetestowałam w akwarium mojego wyczekanego Canona D10 Miodzio, już nie mogę się doczekać wakacji

mariusz-w napisał(a):Ładnie ...

Oj tak

Franz napisał(a):Ale jak Cię znam - to go sobie przy okazji też obejrzałeś.

Jak to odgadłeś

pzdr