Koko, koko, Hvar jest spoko. Snoorkowania sezon III

kulka53 napisał(a):Tak czy inaczej... byle do kolejnych wakacji

Słusznie prawisz

Roxi napisał(a):Nooo dobra relacje Tomka lubię bardziej

Chyba z wrażenia zrobię grudniowego nura

pzdr

mariusz-w napisał(a):... i coś z rodziny czosnkowatych ...

Franz napisał(a):Jak warkocz czosnku.

Roxi napisał(a):A ja bardzo lubię czosnek.

weldon napisał(a):Relacje Tomka, w przeciwieństwie do czosnku, zbliżają

Jak szaleć, to szaleć. Dla każdego, zamiast warkocza, czosnkowy bukiecik.





pzdr

Raczej łan ... piękny !

mariusz-w napisał(a):Raczej łan ... piękny !

Łan, tu, tri ... a nawet więcej

mariusz-w napisał(a):Raczej łan

Łan jest biały.

weldon napisał(a):Łan, tu, tri ...

mnóstwo za bardzo

pzdr

Kawałek główną drogą, skręt w prawo i jesteśmy w Pašmanie. Nawet klimy nie włączałem tak blisko.



Pašman poza sezonem zamieszkuje około 500 osób. W sezonie na pewno więcej ale cicho tu i spokojnie. Nawet zaparkować w centrum można za darmo.





Nad miejscowością góruje wieża (XVIIIw.) miejscowego, średniowiecznego, kościoła. W odróżnieniu do Biogradu w tym kościele nikt na nas nie czekał. Wszystko było zamknięte na głucho.





W miasteczku jest niewielki port. Cumują tu żaglówki,



szanowane przez wyspiarzy łódki drewniane



i niezbyt szanowane jednostki pływające z plastiku.



Nic się nie dzieje.



I tylko takie dziwne, po murku łazi.



Benedyktyni z Čokovaca na pewno mają na Pašman oko.





Okres prosperity chyba jednak jest jeszcze przed Pašmanem.











Jeśli jednak ktoś odniósł wrażenie, że nie podobało nam się tam to jest w błędzie. Pašman w jednym przewyższa Tkon na pewno. W pašmańskim sklepie dostaliśmy przejrzystą taśmę samoprzylepną, której w Tkonie nie było.

W drodze powrotnej odwiedziliśmy jeszcze naszą przedpołudniową trasę spacerową. Sprawdzaliśmy jak nasz Lancer radzi sobie z szutrami.
Szło mu całkiem nieźle. Plany na jutro się konkretyzują.



Pogapiliśmy się trochę, kilka zdjęć zrobiliśmy.





Powolutku wróciliśmy na camping. A potem jakoś szybko ciemno się zrobiło.







Jeszcze tylko krótka chwila z książką.



Mały pokaz fajerwerków.







I możemy iść spać.

dobranoc, do jutra.

longtom napisał(a):

Wygląda jak słońce w nocy.

Pozdrawiam,
Wojtek

Franz napisał(a):Wygląda jak słońce w nocy.

To już wiem dlaczego tak ciepło było tej nocy

pzdr

longtom napisał(a):Jeszcze tylko krótka chwila z książką.

Cha ... no proszę !
Ciepło, spokój (po fajerwerkach ), ładny widok ... to i książką "smakuje".

Mnie co prawda na wakacjach, nigdy nic oprócz przewodników i map się przeczytać nie udało ... a kilka razy próbowałem.
Charakter pewnie mam słaby !

Pozdrawiam.

Te plastikowe, to, od razu widać, że przyjezdne i porzucone

A z książkami to pewnie jest tak, że mało na plaży się smażysz, no bo co innego na takiej plaży można robić?
Dzięki wakacjom nadrobiłem kilka zaległości i ... czekam na kolejne, bo już mi się stosik do poczytania zebrał

Ale, tak prawdę powiedziawszy, to, jakby nie patrzeć, przewodnik tez książka, więc masz zaliczone

Ja, zresztą, też zabieram i konfrontuję przed wycieczką zawartość kilku przewodników

Pozdrawiam

mariusz-w napisał(a):...Charakter pewnie mam słaby !

To raczej ja mam za słaby.
Zamiast koncentrować się na perygrynacjach i ich planowaniu, jakieś przerwy na przyjemności sobie robię

weldon napisał(a):Ale, tak prawdę powiedziawszy, to, jakby nie patrzeć, przewodnik tez książka, więc masz zaliczone

Przewodnik (i) rzecz obowiązkowa ale bez jakiegoś czytadełka do poduszki, ani rusz

pzdr

longtom napisał(a):
I aż dziw, że pomiędzy osolonymi kamieniami cokolwiek rośnie.

To musi być pewnie (jak sama nazwa wskazuje) chorwacki słonecznik.



I znowu jesteśmy na bieżąco.

jan_s1 napisał(a):I znowu jesteśmy na bieżąco.

No to odsapnij chwilę i szykuj się na kolejny dzień eksploracji pašmańskich szutrów.

pzdr

longtom napisał(a):Sprawdzaliśmy jak nasz Lancer radzi sobie z szutrami.

Jak szutry, to absolutnie nie może mnie zabraknąć

Bardzo podobało mi się w Pasmanie... tak blisko ruchliwego Zadaru, Biogradu i tłocznych okolic, a tak spokojnie. Trochę żałuję, że będąc tam przepłynąłem do Tkonu bez samochodu.

Dostępność taśmy była z pewnością dodatkowym atutem .

Pozdrawiam

kulka53 napisał(a):
Jak szutry, to absolutnie nie może mnie zabraknąć

"Relacji drogi" cd już niedługo. Niestety kąpieli pod wodospadem u mnie nie będzie. W planie tylko banalny Jadran.

pzdr