Koko, koko, Hvar jest spoko. Snoorkowania sezon III

longtom napisał(a): to jeszcze ten zielony kołtun pozostał do rozszyfrowania.

Tak po mojemu ... to jakiś z powojników !
Chyba , że coś bardzo podobnego !
Trudno tak to ze zdjęcia i w tej fazie , "nieorganoleptycznie" stwierdzić !

mariusz-w napisał(a):Tak po mojemu ... to jakiś z powojników !
Chyba , że coś bardzo podobnego !
Trudno tak to ze zdjęcia i w tej fazie , "nieorganoleptycznie" stwierdzić !

Toto nie pięło się po niczym, tylko takie skołtunione leżało sobie, tworząc jakby "trawnik".
pzdr

longtom napisał(a): to jeszcze ten zielony kołtun pozostał do rozszyfrowania.

mariusz-w napisał(a):Tak po mojemu ... to jakiś z powojników !
Chyba , że coś bardzo podobnego !

Po mojemu też.

longtom napisał(a): Toto nie pięło się po niczym, tylko takie skołtunione leżało sobie, tworząc jakby "trawnik".

Właśnie przeczytałam takie coś.

"Clematisy. Powszechnie znane powojniki wielkokwiatowe owijają się wokół podpór i wspinają najwyżej, jak mogą. Mało kto wie, że do tej grupy roślin należy całe mnóstwo bylin, które mogą rosnąć na rabatach oraz tworzyć kolorowe kwiatowe kobierce."

Pasowało by?
Też się czegoś dowiedziałam.

Pzdr

Jolanta M napisał(a):Też się czegoś dowiedziałam.

I ja też
Bardzo dziękuję za konsultację.
Wypada tylko żałować, ze ani jednego kwiatka nie było.

pzdr

Bez samochodu zaokrętowanie poszło sprawnie i już po chwili mogliśmy popatrzeć na Tkon od strony wody.



Kto tylko może jest na wodzie.





Ledwo wypłynęliśmy a już mijamy Sv. Katerinę





by chwilę później zbliżać się do Biogradu.



Rzut oka na bezpośrednią okolicę przystani promowej



i nieco dalszą część kurortową.



My wysiadamy, inni czekają na przejazd.





Na początek ruszamy zobaczyć biogradski Monciak.



Zabytki zobaczymy trochę później.



W Tkonie takie nie pływają.



Ten jeszcze nie jest za duży.





Ale ten już całkiem całkiem.



Ten też niezły



I następny przytulny hotelik.



Dlaczego



Dlaczego



Dlaczego my tu nie mieszkamy



Tak tu ładnie



W piłkę wodną byśmy sobie pograli.



Pojeździlibyśmy sobie kolejką.





Ja najchętniej z gwiazdorkiem.



Albo poskakali na gumie.



A skakać można szybko



albo bardzo szybko.



Do pryszniców dużych ogonków nie ma.



Biograd tu super, że użyję modnego słowa, destynacja.
Na szczęście my już mamy zaliczone

A ciąg dalszy zwiedzania będzie dużo sympatyczniejszy.
O czym przekonacie się już w przyszłym tygodniu.
pzdr

longtom napisał(a):
Toto nie pięło się po niczym, tylko takie skołtunione leżało sobie, tworząc jakby "trawnik".
pzdr

No widzę, że Jolanta już wyjaśniła , że clematisy to nie koniecznie tylko w górę.
Kiedyś miałem ich całą kolekcję, również parę dzikich lub prawie dzikich, także okrywowych ... i te właśnie (w fazie nasienników), bardzo podobne były do Twoich.


A ten gość z ostatniego zdjęcia (lewa strona) to cię dogonił ... czy zdążyłeś uciec ?


Pozdrawiam.

mariusz-w napisał(a):
Kiedyś miałem ich całą kolekcję, również parę dzikich lub prawie dzikich, także okrywowych ... i te właśnie (w fazie nasienników), bardzo podobne były do Twoich.

Pięknie to musiało wyglądać jak kwitło

mariusz-w napisał(a):No widzę, że Jolanta już wyjaśniła , że clematisy to nie koniecznie tylko w górę.

Co ja bym bez Was zrobił.

mariusz-w napisał(a):A ten gość z ostatniego zdjęcia (lewa strona) to cię dogonił ... czy zdążyłeś uciec ?

Zdążyłem
Ale pewne napięcie wyczuwałem.
Akurat taka żyłka reportera u mnie wtedy zagrała.

pzdr

longtom napisał(a):Dlaczego my tu nie mieszkamy

Tak tu ładnie

W piłkę wodną byśmy sobie pograli.
Pojeździlibyśmy sobie kolejką.
Ja najchętniej z gwiazdorkiem.
Albo poskakali na gumie.

Pozdrawiam,
Wojtek

longtom napisał(a):Ja najchętniej z gwiazdorkiem.

Ale dlaczego Mikołaj (a,nie żaden Gwiazdor ) pcha sanki??
I ma przy tym takie..............dziwne oczy...

anakin napisał(a):Ale dlaczego Mikołaj (a,nie żaden Gwiazdor ) pcha sanki??
I ma przy tym takie..............dziwne oczy...

Pewnie mu ciepło . . . zmachany . . . renifery się op . . obijają ( jakieś dziwne miny mają )
a tak w ogóle to pewnie czuje się jak w kieracie . . .
Święci to przesrane mają . . . letnią porą . . .



Pozdrawiam
Piotr

Franz napisał(a):

Domyślam się, że też byś tam chętnie się wybrał.

anakin napisał(a):
Ale dlaczego Mikołaj (a,nie żaden Gwiazdor ) pcha sanki??
I ma przy tym takie..............dziwne oczy...

piotrf napisał(a):
Pewnie mu ciepło . . . zmachany . . . renifery się op . . obijają ( jakieś dziwne miny mają )

A co do oczu, to renifery chyba za dużo siana zżarły i węglowodory, te gazowe aromatyczne, w nadmiarze zaczęły wytwarzać. I tak dziw, że klamerki na nosie nie ma.

pzdr

Ja to nie wiem co Wy od niego chcecie.
Sanie ma? Ma.
Prezenty ma? Ma
Wsadzi prezenty pod choinkę? Wsadzi.

Chociaż i tak wszyscy wiedzą, że pod choinkę prezenty przynosi Dzieciątko

longtom napisał(a):Dlaczego my tu nie mieszkamy

Tak tu ładnie

W piłkę wodną byśmy sobie pograli.
Pojeździlibyśmy sobie kolejką.
Ja najchętniej z gwiazdorkiem.
Albo poskakali na gumie.

Ja tak jak Franz z braku odpowiedniego słowa.
Są takie miejsca którym nawet na zdjęciach nie miałabym ochoty się przyglądać. Pewnie dlatego mnie w wielu miejscach nie było i nie będzie

Roxi napisał(a):Ja to nie wiem co Wy od niego chcecie.
Sanie ma? Ma.
Prezenty ma? Ma
Wsadzi prezenty pod choinkę? Wsadzi.

Chociaż i tak wszyscy wiedzą, że pod choinkę prezenty przynosi Dzieciątko

U mnie przynosi Aniołek

Lidia K napisał(a):

Roxi napisał(a):Chociaż i tak wszyscy wiedzą, że pod choinkę prezenty przynosi Dzieciątko

U mnie przynosi Aniołek

To u Was dzieci spokojniejsze, bo Gwiazdor to potrafi i z rózgą przyjść.
A Aniołkowi czy Dzieciątku to raczej nieprzystoi.

Lidia K napisał(a):Ja tak jak Franz z braku odpowiedniego słowa.
Są takie miejsca którym nawet na zdjęciach nie miałabym ochoty się przyglądać. Pewnie dlatego mnie w wielu miejscach nie było i nie będzie

Patrz, a ja ten odcinek z myślą o Tobie zrobiłem.
Na naszej pašmańskiej plaży martwiłaś się, że ludzi nie ma. Pomyślałem więc sobie, że jakichś ludzi na plaży będę musiał pokazać.

Obiecuję, że już więcej tłumów tu nie będzie.
Z małym wyjątkiem na Plitwice

pzdr

Byłbym jednak bardzo niesprawiedliwy, gdybym pozostawił Was w przekonaniu, że Biograd to tylko dziki tłum w części "kurortowej".
Bez specjalnego wysiłku można znaleść tam i spokojniejsze miejsca.
W dotarciu do nich pomoże nam:



to taki żart

W Biogradzie bez problemu znajdziemy domy, na których siedzą mewy,





palmy,



port rybacki z kutrami,



i pachołki do ich cumowania.





Są tam nawet cieniste zaułki,



gdzie na schodkach można poczytać przewodnik i dowiedzieć się czegoś o historii tego miasta.

Założony przez Chorwatów, Biograd na Moru, jak na Chorwację, nie jest starym miastem. Pierwsza pisana wzmianka o nim pochodzi z X w.
Mimo stosunkowo krótkiej historii miał ponad 200 nazw. Nazywał się np Belgrad (jak stolica Serbii), Zara Vecchia (Stary Zadar) czy Alba Maris.
A że Biogradów na Bałkanach jest kilka doczekał się więc uzupełnienia: - na Moru. Leon pisze, że węgierski Székesfehérwár też kiedyś nazywał się Stolni Biograd.
Za czasów chorwackiego króla Krešimira był stolicą ówczesnej Chorwacji.
Obecnie miasto żyje z turystów i rybactwa.
O historii miasta możemy dowiedzieć się też wiele w miejskim muzeum.



Jest w nim bogaty zbiór przedmiotów wyłowionych z dna morskiego.



Biogradska nadmorska promenada tradycyjnie pełna jest fishpicnikowych naganiaczy,



a urzędy państwowe zawsze ozdobione są flagami państwowymi.



Mają nawet pomnik Matki Chorwatki.



Biogradskie kościoły nawiedzimy jutro.