Klub Miłośników Półwyspu Pelješac

napisał(a) **Basiulinek** » 11.10.2015 15:04

To skutek pożarów

Teraz przy silnych opadach obsuwa się ziemia....

Taki scenariusz już w lecie przewidywali mieszkańcy.
Nie ma już niczego, co te masy wody,ziemi i kamieni lecące z góry, zatrzyma.

napisał(a) **ASIULA HK** » 12.10.2015 11:10

No kurczaczki, przerąbane :roll:

napisał(a) **jakrena** » 23.10.2015 18:59

witam wszystkich milosnikow polwyspu planujemy wakacje na peljesacu jesli macie namiary na fajne kwatery prosze na priv... chociaz te ostatnie zdjecia sa bardzo przygnebiajace...

napisał(a) **piekara114** » 23.10.2015 19:13

jakrena napisał(a):witam wszystkich milosnikow polwyspu planujemy wakacje na peljesacu jesli macie namiary na fajne kwatery prosze na priv... chociaz te ostatnie zdjecia sa bardzo przygnebiajace...

Zajrzyj do Banku Kwater, tam opisałam swoją miejscówkę w Orebiciu. Jeśli miałabyś więcej pytań to daj znać na priv. Ja z app. Aco była mega zadowolona. A cena super...

napisał(a) **black_lord** » 29.10.2015 11:23

Jechał ktoś w sobotę popołudniu (w lipcu lub sierpniu)
na Peljesac przez bośniacki NEUM ?
Bardzo trzepią na granicy ?
Są tam duże korki?

Taniej mi jest objechać kilka kilometrów przez Bośnię
niż jechać promem. Sporo taniej, a chyba tak samo szybko?
Co jest szybsze - prom czy jazda przez Neum?

napisał(a) **dasuch** » 29.10.2015 12:24

black_lord napisał(a):Jechał ktoś w sobotę popołudniu (w lipcu lub sierpniu)
na Peljesac przez bośniacki NEUM ?
Bardzo trzepią na granicy ?
Są tam duże korki?

Jechałem w sierpniu dwa razy, żadnej kontroli. Korek około 300m.

napisał(a) **gusia-s** » 29.10.2015 12:51

Wydaje mi się, że szybciej jest drogą lądową biorąc pod uwagę nie tylko rejs ale i oczekiwanie na prom - bo chyba nie wyliczy się tak trasy aby wjechać na prom z marszu, choć może niektórym się to udaje, sam rejs 60 min. + wjazd/zjazd z promu to z 1,5h się uzbiera a i dojazd w miejsce docelowe - no chyba, że docelowo jest już Trpanj

napisał(a) **viltob08** » 29.10.2015 12:56

My w "tamtą", ponieważ nocujemy po drodze i nie jesteśmy zmęczeni, stronę jedziemy przez Bośnię ( w tym roku nie było korków na granicy, tylko w samym Neum, przez co trochę się wlokło :-)