Klub Miłośników Półwyspu Pelješac

Bocianie, bardzo dziękuje
Nie mogę wysyłać wiadomości priv bo jestem kompletnie "Niezasłużona"
my w 2016 jesteśmy dwa ostatnie tyg sierpnia

Ogłoszenia parafialne dla wszystkich wybierających się i obawiających się obecnej sytuacji politycznej
Wczoraj wróciłam z Borka jadąc przez BiH (Mostar, Sarajewo), Węgry, Słowację
1. Nie widziałam żadnego uchodźcy
2. Nigdzie nie stałam w żadnym korku
3. Coś się działo w Bośni bo przy drogach mundurowi pilnowali każdego tunelu, parkingu i zjazdu - ale coś musiało się dziać wewnątrz kraju - śmialiśmy się że to akcja "Bezpieczne wszystko - skwer, przystanek, parking"

Jakby ktoś był ciekaw tob"słynna" sałatka z jastoga u Gordona kosztuje bagatela 700kun... Czy dużo czy mało niech każdy sam oceni;) Ponadto zostaliśmy dziś wyproszeni z jego lokalu przez dość niegrzecznego kelnera po tym jak poprosiliśmy o kawę... Kelner powiedział nam, że to restauracja a nie kawiarnia i zabrał nam sprzed nosa menu i obrus ze stołu... Widząc nasze miny dodał, " coffe machine is broken" (a wdziałem ludzi pijących kawę w tym lokalu). Pominę już fakt, że przy kawie chcieliśmy pomyśleć nad zamówieniem czegoś do jedzenia, ale nie dano nam już takiej możliwości a prosić się nie będę przecież... W moim odczuciu całkowity brak kultury i szacunku...

stpman napisał(a):Jakby ktoś był ciekaw tob"słynna" sałatka z jastoga u Gordona kosztuje bagatela 700kun... Czy dużo czy mało niech każdy sam oceni;) Ponadto zostaliśmy dziś wyproszeni z jego lokalu przez dość niegrzecznego kelnera po tym jak poprosiliśmy o kawę... Kelner powiedział nam, że to restauracja a nie kawiarnia i zabrał nam sprzed nosa menu i obrus ze stołu... Widząc nasze miny dodał, " coffe machine is broken" (a wdziałem ludzi pijących kawę w tym lokalu). Pominę już fakt, że przy kawie chcieliśmy pomyśleć nad zamówieniem czegoś do jedzenia, ale nie dano nam już takiej możliwości a prosić się nie będę przecież... W moim odczuciu całkowity brak kultury i szacunku...

Sałatka z jastoga kosztuje w zależności od wielkości jastoga(vel langusty) , możesz sobie wybrać. Nam pokazano 3 do wyboru - z najmniejszego wyszłaby przystawka za 400 Kn, ale chcieliśmy jako danie główne do podziału dla dwojga przy czym było jej tyle, że najedliśmy się do syta. Dostaliśmy też gratisową butelkę firmowego wina do domu, za to ,że "musieliśmy" czekać ,az syn Gordana dostarczy świeże langusty od rybaka.
Nadmienię, że owo oczekiwanie- ponad godzinne ,było bardzo przyjemne, bo gospodarz osobiście obsługiwał, zabawiał rozmową i sypał anegdotami...

Może i sałatka droga, ale top class ,a ja miałam specjalny budżet na jastoga w tym roku!! Na Peljeścu i tak są najtańsze - na Visie były po 1000 - 1200 Kn za kg.

Co do kelnera, musiałeś trafić na tego samego, na którego my mieliśmy pecha natknąć się w Extravaganzy, która jak wiadomo, również należy do Gordan & Son , i też chodziło o kawę...
Poskarżylismy na niego Gordanowi, mam nadzieję, że wyciągnął konsekwencje..

Pozdrawiam wszyskich jastożerców - tych obecnych i przyszłych

Witam,

udało się nam szczęśliwie wrócić z Peljesaca, na szybko powiem tylko, że jest to miejsce absolutnie wyjątkowe i przepiękne! Proszę o zapisanie mnie do klubu miłośników:)

stpman napisał(a):Proszę o zapisanie mnie do klubu miłośników:)

Sam się zapisałeś

Aldonka napisał(a):Fajnie, że jesteście. Założyłam wątek, ale to w Was drzemie siła. Wklejajcie zdjęcia, opisy miejsc wartych zobaczenia, ot bądźcie tu, żebym się nie czuła samotna

Teraz to my czujemy się samotni...
Aldonki nie ma już tutaj z nami i jeśli admin nie zmieni zdania - już jej nie będzie.... Szkoda tracić kogoś tak całym sercem kochającego Peljesac....

ASIULA HK napisał(a):

stpman napisał(a):Proszę o zapisanie mnie do klubu miłośników:)

Sam się zapisałeś

Witamy wśród zakręconych

Basiulinek napisał(a):

Aldonka napisał(a):Fajnie, że jesteście. Założyłam wątek, ale to w Was drzemie siła. Wklejajcie zdjęcia, opisy miejsc wartych zobaczenia, ot bądźcie tu, żebym się nie czuła samotna

Teraz to my czujemy się samotni...
Aldonki nie ma już tutaj z nami i jeśli admin nie zmieni zdania - już jej nie będzie.... Szkoda tracić kogoś tak całym sercem kochającego Peljesac....

Czytam ten wątek od lat i zawsze był on dla mnie taką chwilą odskoczni, pomimo, że sam nie wypowiadałem się w dyskusjach. Tracąc założyciela wątku to tak jakby tego wątku nie było. Chyba przyjdzie pożegnać się z forum.

Idzie nowe.........

Bez Aldonki i Bociana to już nie to samo niestety... Nie wiem o co poszło ale i tak jakoś dziwnie pusto się zrobiło...

Zgadzam się

Rzeczywiście w tym wątku najbardziej widać brak Aldonki i Bociana Nie można im nie podziękować, bo byli/są Cromaniakami przez duże "C".
Szkoda, że tak się ostatnio porobiło...

Jestem tego samego zdania jak wyżej przedmówcy, niestety nie jest to dobra droga... taki piękny wątek a został pozbawiony kręgosłupa... szkoda wielka bo jest to pierwsze forum na jakim zacząłem się udzielać, dzięki właśnie fajnej zgranej ekipie. Może warto jednak odłożyć swoje "ego" i spróbować to odtworzyć ? kurcze czy my zawsze musimy być tacy zawzięci ?, kompromis to naprawdę nie głupia sprawa.

Może mi ktoś powiedzieć, o co chodzi?

Praktycznie nigdy nie udzielam się na forum, ale czytam je od 3 lat. Informacje, które tu znalazłam pozwoliły na zorganizowanie fantastycznych wakacji dla mojej rodziny.

Do wielu miejsc jechaliśmy jakbyśmy tam już byli. Niemal jak do siebie. Dzięki ludziom, którzy na forum dzielą się tym co sami przeżyli, radzą, pomagają czy też odradzają.
Cropla to moja ulubiona lektura, a wątek o Peljescu dla mnie najbardziej żywy i barwny.
Od czasu jak zabrakło tutaj Aldonki i Bociana jest wielka pustka. Czy można coś zrobić, żeby to zmienić ? Czy oni zechcą tu jeszcze być?

Pozdrawiam wszystkich czytających ten i pozostałe wątki na Cro.pl