"Jeż piknik" wokół Lastovo.

W większości wypływamy w Chorwacji na fish pikniki ale czasami udaje się załapać na inne stworzenia. W tym roku opłynęliśmy wyspę Lastovo, co było połączone ze zjadanie jeży dopiero co wyłowionych z morza. Rejs rozpoczął się w Zavalaticy na wyspie Korczula.
Oto nasz środek transportu.

Pierwszy postój po wypłynięciu z Zavalaticy w małej przystani koło Lastova

fragment Lastova

na trasie widać pozostałości po bunkrach artyleryjskich



następnie nieoczekiwanie poczęstowano nas tamtejszym specjałem:




Dalej latarnia przy Skrivena Luka



I wreszcie dopływamy do Ubli, gdzie zawijamy do bunkra dla torpedowców:




W drodze powrotnej kapitan pokazuje kvalitetne miejsca na winnice na korculi:



nasz przewodnik i kapitan:


Polecam wszystkim opłynięcie wokół Lastova z Zavalaticy. Stateczek nie jest może luksusowy, ale duża frajda

Statek cumuje obok sklepu w Zavalaticy, każdy miejscowy wskaże drogę do kapitana.

Lastovo ... koniec świata. Może kiedyś będzie mi dane zobaczyć.
Piękna wyprawa - jak na Karaibach.
Jeże smakowały ?

Buber. Mnie jeże przypominały w smaku taką szwedzką pastę z ikry, którą można kupić w marketach. Ale moja żona opisała smak jeży (trafnie moim zdaniem) jako "połączenie koreczków helskich z kawiorem". Jak to zwykle bywa na tego rodzaju piknikach, dostaliśmy również białe wino, pod które jeże smakowały jeszcze lepiej. Kawałki chleba są po to, żeby nabierać na nie ikrę ze skorupek. Puste skorupki odrzuca się z fantazyjnym zamachem przez ramię do morza.



Tak jak już ktoś napisał na forum, do zjedzenia nadają się tylko "żenskie" jeże, które na dnie można rozróżnić od męskich po tym tym, że "stroją" się w różnego rodzaju muszelki, trawy, itp (jak to z kobietami bywa). Kapitan szepnął mi na ucho, że "jeże dobrze wpływają na energię seksualną" ale był z niego wesołek i nie wiem czy mnie nie nabierał