Jakim autkiem do Cro?

karoka65 napisał(a):

Farstone napisał(a):Jak na razie jestem pozytywnie zaskoczony, po 3500 km spalanie na poziomie 9,2 l. C4 Grand Picasso benzyna 1,8 125KM. Zakładałem spalanie 10 - 10,5 więc już mniej wydam na pewno

Hmm? jak dla mnie spalanie bardzo wysokie przy silniczku 1.8, gdybyś miał tam ze 2.5 litra spaliłby na pewno mniej
Może ktoś uważać że bajdużę pierdoły po forum bo auto chcę sprzedać ale w drodze do chorwacji sprawdziłem z ciekawości spalanie BMW X3 z 3L dieslem 218kM, syn liczył 3 razy na kalkulatorze w telefonie po zatankowaniu, wyszło 5,94/100kM, przy prędkości między 140 a 160 w większości trasy bo jechał wtedy jeszcze szwagier golfiną 1.9TDi która jeździ teraz moja córka, także wolniej żeby golfina dojechała do Orebicza i nie dostała zadyszki

Niestety ale w tych Grandach benzyna była tylko jeszcze 2.0 ale pali niewiele mniej. Porównywanie spalania benzyny do diesla jest nie na miejscu o czym już pisałem Na te wielkość auta spalanie benzyny przy tym silniku i tak uważam za ok zwłaszcza ze jechałem 130 - 140. Przy 100 pali 7-8. Być może w przyszłym roku uda się wybrać nową C3 w automacie benzyna powinna spalać 6 - 8, niestety ale Unia wymusza chore "ekologiczne" normy czego wynikiem jest stosowanie silnika 1,2 z turbiną 110 KM zdaje się i na dodatek 3 cylindry. Pocieszające ze po 3 latach można sprzdać i jeszcze się nie zdąży zepsuć ☺

Farstone - nie wszystkie 1,2 mają 3 cylindry. Są też 4-cylindrowe. Natomiast faktem jest, że takie silniki mniej palą, a znacznie przewyższają osiągami. Co do trwałości, to się nie wypowiadam, bo nie mam doświadczeń. Jednak jakoś nie słychać, by te silniki szybciej się wykańczały choć wszyscy tak powszechnie przestrzegali, gdy je wprowadzano na rynek. Czas to zweryfikował na korzyść turbiny.

Miałem na myśli 1,2 stosowane w Citroenach obecnie i zdaje się, że to tylko 3 cylindrowe. Jednego jestem pewien, mój wolnossący 1,8 przeżyje te wszystkie nowości.

Eliot100 napisał(a):Farstone - nie wszystkie 1,2 mają 3 cylindry. Są też 4-cylindrowe. Natomiast faktem jest, że takie silniki mniej palą, a znacznie przewyższają osiągami. Co do trwałości, to się nie wypowiadam, bo nie mam doświadczeń. Jednak jakoś nie słychać, by te silniki szybciej się wykańczały choć wszyscy tak powszechnie przestrzegali, gdy je wprowadzano na rynek. Czas to zweryfikował na korzyść turbiny.

Silniki 1.2 koncernu PSA są 3 cylindrowe. Ogólnie chwalone, niestety podobno od przyszłego roku mają dostawać filtr cząstek stałych, więc już trochę stracą na oszczędności liczonej w jeździe miejskiej.
Ze zużyciem paliwa to jest tak w turbo, że spali tyle ile gazu będziesz mi naciskał, czyli może być oszczędnie ale wypić też potrafi.
Ja jechałem do chorwacji Punto Evo 1.4 77km. W tamtą stronę wyszło mi 6,3L na 100 km, liczone z tankowania pod korek, i to z kufrem na dachu, 3 osoby na pokładzie. Prędkość za wielka nie była, bo na miarę możliwości samochodu.

Ps. Udało mi się kiedyś tym autem zrobić wynik 4,3L średniego zużycia na 100km.

camilla napisał(a):mamy za sobą dwukrotna podróż miatą- bez sensu - mało miejsca na bagaż, był tez mini bus merca, zawodny, niestety. teraz chcemy się przymierzyć do wyprawy w 4 osoby camperem. Ale nie swoim, z wypożyczalni nowy, ubezpieczony itd, trochę się boimy kosztów paliwa itd, ale chyba zaryzykujemy dla wygody i przygody,

To jest dobry pomysł , dający wiele możliwości , jeżeli zabierzecie rowery używanie campera ograniczycie do przemieszczania się z jednej "bazy" do drugiej ( odpadną wyjazdy do piekary itp - oszczędność w porównaniu z małym samochodem ) .
My używaliśmy Renault Master Plus Sunliner 2,5 dCi , 120KM , przebieg około 230 000 km - przy prędkościach 90 - 110 spalanie było na poziomie 8 - 10 l ON/100 km więc nie tak tragicznie biorąc pod uwagę gabaryty i wagę , jednak trzeba pamiętać o tym , że manewrowanie po wąskich uliczkach jest problemem i nie wszystkie ulice można nim odwiedzić , odradzam też zjazdy na niektóre chorwackie plaże

Pozdrawiam
Piotr

Wszystkie silniki benzynowe nowe będą musiały mieć filtr cząstek stałych, nie tylko z PSA. Pytanie tylko od kiedy będzie to obowiązywało.

Opel Signum 1.9CDTI, ale ciut "dłubane". Antena CB na klapie bagażnika.
Mieścimy się w 4 osoby na kilkunastodniowy wyjazd a podróże są baaardzo wygodne. Wprawdzie pierwszy raz do CRO, ale myślę że auto da radę

marosmaro napisał(a):Po raz kolejny (chyba już 10-ty) Skoda Octavia 1,9 TDI Kombi.
Stara ale jara.

... i ten najlepszy silnik VW
znam, znam, mam w Tolku!

maniusc napisał(a):

marosmaro napisał(a):Po raz kolejny (chyba już 10-ty) Skoda Octavia 1,9 TDI Kombi.
Stara ale jara.

... i ten najlepszy silnik VW
znam, znam, mam w Tolku!

Eeee. CDTI najlepszy hihi
Skrót oznacza: Czasem Dużo Trzeba Inwestować

Pääkäyttäjä napisał(a):

walczy napisał(a):Dla mnie najważniejsza jest bezproblemowość i możliwie największa pewność dojechania do celu. Mając kilka aut do wyboru zawsze wybrał bym najmłodsze i z najmniejszym przebiegiem, reszta cech auta choć przydatna jest mniej ważna. Na urlop czeka się długo, ma to być czas relaksu. Doświadczyłem już assistance, raz nie dojechałem na majówkę w HR przez awarię. W starszych autach zawsze jest z tyłu głowy ta niepewność. Nigdy więcej.
Wybrałbym 2 letnie Polo a nie 7 letniego Passata, wybrałbym 3 letnią Fiestę, a nie 8 letnie Mondeo itd...

Mam odwrotne doświadczenie i pozwolę się nie zgodzić - najpierw z 24 letnim Renault 21 a potem z Seatem Ibizą z 2000 roku. Proste auta, łatwe w naprawie, może gorzej ze specyficznymi częściami (w przypadku R21, wiele części pasowało z następcy - Laguny I; do Ibizy jest zatrzęsienie części - w końcu to VAG). Wysłużona R21 miała klimę i ani razu nie zawiodła, jedynie instalka LPG I gen. potem trochę mieszała.

Assistance - raz laweta nie chciała zgarnąć mojej Lancii z granicy CZ/PL bo stałem... 10 metrów poza granicami kraju. Nie wiek auta się liczy tylko jego stan mechaniczny i obym tego (po Lancii) nie musiał odszczekiwać. Nawet jak mi w Ulysse padla cewka, to siłą woli i modlitwy dojechałem do domu Odrobinę więcej wiary we własne pojazdy albo bardziej przykładać się do serwisowania

Nowy samochód = często absurdalne koszty naprawy albo... brak części. Do nowego auta bez kompa nie podejdziesz (osobiście wożę interfejs diagnostyczny, dużo miejsca nie zajmuje a na tablecie zawsze szybko mogę zrobić analizę, by wiedzieć na czym stoję).

Jest jeszcze inna opcja - wynajęty samochód

Bez urazy - ale jestem pewny, że nie miałeś nigdy nowego samochodu?
Aktualnie posiadany przeze mnie ma 5 letnie assistance producenta na terenie całej Unii Europejskiej. I wg mnie wszystkie tak mają (no może poza budżetową Dacią itp. - ale nie sprawdzałem). Tak więc Twój problem z assistance to chyba przygoda z jakąś marną polisą za 70PLN na cały rok - pozostaje współczuć pecha co do miejsca awarii.
Problem z częściami, naprawą itp. o których piszesz to raczej nie dotyczy nowych samochodów? bo kogo to obchodzi jak jest gwarancja czy właśnie assistance?...
Mieliśmy przygodę z Volkswagenem znajomych w Austrii, szybkie poszukiwanie na GPS najbliższe ASO - kilka telefonów obsługi ASO celem weryfikacji uprawnień i naprawa od ręki - po 2 godzinach dalej w drogę do domu.

Mariusz_M napisał(a):...no może poza budżetową Dacią itp. - ale nie sprawdzałem

Budżetowa Dacia też ma. Ma nawet 5-cio letnią gwarancję mechaniczną wraz z darmowymi serwisami przez ten okres.

Pääkäyttäjä napisał(a):

walczy napisał(a):Dla mnie ... itd...

Nowy samochód = często absurdalne koszty naprawy

Nie bardzo rozumiem. Dla mnie nowy samochód to zero kosztów naprawy przez 5 lat, bo po pierwsze nic się z reguły nie psuje, a po drugie, nawet jak się popsuje to kosztów nie ma z racji gwarancji. Co masz na myśli pisząc o absurdalnych kosztach?

myślisz, że ludzie nie kupują nowych auto bo im się nie chce i wolą 10-15-18 letnie?

Nie, wcale tak nie myślę. Zapytuję jedynie, czemu osoby, które nie kupują nowych aut (choćby z powodów finansowych) piszą, że z nowymi autami wiążą się absurdalne koszty naprawy. Zapytuję o jakie koszty tu chodzi.

Aktualizacja po przyjeździe do domku.

Octavia I 1.6 benzin 102 kucyki z klimą :
2008 - Novalja, Plitvice, Krka, Zadar, wyspa Pag
2009 - Crikvenica, Istria (Pula, Hum, Pazin), Rab
2010 - Sv. Filip i Jakov (Sibenik, Trogir, Split, Nin, Medugorje)
2011 - Sv. Filip i Jakov (Knin, Klis, Pasman, Ugljan), Karlovac, Slunj - Rastoke
2012 - Orebic (półwysep, Divna, Nakovanj, Loviste, Dingac, Dubrovnik, Srd, Trsteno, Imotski, Ston), Mljet, Korcula, Pupnastka luka, Mostar, Blagaj, Pocitelj, Kravica
2013 - Jelsa (cała wyspa), Hwar, Stari Grad, Vrboska, sv. Niedelja, Pitve, Sv. Nikola, Velo i Malo Grabije, Rudine
2014 - Rabac + zwiedzanie Słowenii (Postojna, Vintgar, Bled i Predjamski grad), Pula, Rovinj

Octavia III 1.2 benzin 105 kucyków z klimą
2015 - Gradac, Brac (Pustinja Blaca), Omis, Split i wypad do MNE
2016 - Ptuj, Trakoscian, Makarska, MNE (Durmitor, Lovcen, Monastyr Ostrog, Pivsko, Budva, Sv. Stefan) i Sv. Filip i Jakov.
2017 - Cro (Varażdin, Makarska), MNE (Budva, jezioro Szkoderskie, klasztor na wyspie Beska, twierdza Żabljak przy jeziorze Szkoderskim, most na Tarze, Durmitor, Czarne Jezioro, Perast), Albania (twierdza Rozafa w Szkodrze, most po Szkodrą Urea e Mesit, droga SH-20 Hani i Hotit, Tamare, dolina rzeki Cem).

Skodzianka dzielna, jak i poprzedniczka.