Jakim autkiem do Cro?

Razem z żoną wybraliśmy się do Cro Oplem Astrą II Kombi 1999r. Auto sprawdziło się rewelacyjnie na trasie(nie zawiodło nas)
W przyszłym roku też pojedziemy tym autkiem.

dids76 napisał(a):Ja też wtedy mieszkałem w Rybniku . Tylko mi nie mów że wczasy zakładowe były z PEBEROW-u

Oczywiscie ,że z PEBEROWU Rybnik ul Jankowicka !!!!

To była chyba w tych czasach jedyna firma w okolicy która oferowała wczasy zakładowe w Jugosławii. A na handel woziło się wszystko ( do dzisiaj pamiętam wiertarkę z Celmy którą ojciec schował pod tapicerką ).

Były tez radia "monika" .
Pracował ktos od Ciebie w Peberowie?

Ojciec pracował, mieszkaliśmy na osiedlu gdzie 90% ludzi pracowało w tej firmie, na Chwałowickiej.

dids76
kawam1

Może byście założyli sobie wątek wspominkowy w HYDE PARKU bo rozmywacie temat ?
Temat tego wątku brzmi: "Jakim autkiem do CRO" a nie "Gdzie kto mieszka(ł)"

Grande Punto 1,4 z klimką

greg1595 napisał(a):Grande Punto 1,4 z klimką

Tu coś dla Ciebie
http://cro.pl/forum/viewtopic.php?t=23327

2008 Mondeo[2001] 1,8 benzyna z klimą manualną sedan - bagażnik domknięty siłą.
2009 Mondeo[2008] 1,8 diesel z klimą automatyczną kombiak - bagażnik zamkniety bez problemu z zasłoniętą roletą .


Lata 70/80-te Maluch z przyczepką towarową [taka walizka na kółkach wielkości bagażnika we wspólczesnym aucie] . Pamiętam niezbyt dokładnie z uwagi na małoletność , jazda nocą [chłód] , spanie pod namiotem w dzień [ 3 noce jazdy i 2 dzionki spania{Polska i Węgry tuż przed granicą Jugosłowiańską-był kiedyś taki kraj} w jedną stronę a na 3 poranek kąpiel w Adriatyku ] . Taki mały Bałtycki Ekspres .

2007 i 2008 - Skoda Octavia I z 2002 roku diesel z climatronikiem obie trasy bez najmniejszego problemu, teraz zmieniłem na passata z 2007 zobaczymy jak się sprawdzi

ja w 2001 Polonez Caro 2003 Ford Transit (bardzo stary) ale dojechaliśmy chociaż nie obyło się bez przygód:) teraz planuje wyjazd 2010 tym razem już Toyota Avensis 2003

AdrianFire napisał(a):ja w 2001 Polonez Caro 2003 Ford Transit (bardzo stary) ale dojechaliśmy chociaż nie obyło się bez przygód:) teraz planuje wyjazd 2010 tym razem już Toyota Avensis 2003

Ja byłem w tym roku Polonezem Caro Plusem z 1999, stuknęło mu 300 tysięcy w drodze powrotnej. Zero problemu, a miny polskich kierowców, gdy wspinałem się na Biokovo - bezcenne . Podczas 11 dniowej wycieczki zrobiliśmy 5400 km. Chętnie pojechałbym jeszcze raz i własnie tym samochodem .

Zdjęcia z wyprawy tutaj: http://picasaweb.google.com/strowger79/ ... directlink

Przeskok licznika na 300 tysięcy km:

Auto nigdy nie zawiodło.

W czerwcu lecimy na dwa auta: kuzynostwo Mondeo TDDi, a my z małżonką Octavią 1.6pb... koszty będą bolały ale cóż poradzić

Viniu napisał(a):W czerwcu lecimy na dwa auta: kuzynostwo Mondeo TDDi, a my z małżonką Octavią 1.6pb... koszty będą bolały ale cóż poradzić

Jak to cóż poradzić? Jechać jednym autkiem

Viniu jedźcie równo autostradami, jesli to możliwe przez Niemcy a spalanie w benzynie nie będzie masakryczne.
My z żonką we dwoje byliśmy teraz vectrą 2,5 V6 i koszmaru nie było choc oczywiście to nie klekot