I taka też jest Chorwacja - niestety...

Zachorowałam na odwiedzenie tego miejsca... tej innej Chorwacji ...bardziej ponurej ...przerażającej ... Muszę tam pojechać !

slapol napisał(a):

wojan napisał(a):Kompleks został kupiony przez Rosjan - jest nadzieja, że ruiny zmienią się w coś zdatnego do użytku ...

Albo przyłączą do Federacji...

Nie zdziwi mnie, jak Montenegro przyłączą. Już wykupili
A tak całkiem serio - dziękuję za pokazanie Chorwacji z innej strony, której nie chce widzieć turysta masowy.

Wyrocznia napisał(a): .............
A tak całkiem serio - dziękuję za pokazanie Chorwacji z innej strony, której nie chce widzieć turysta masowy.

A nie ma za co ...

Ciągnie mnie w tamte strony okrutnie ... W tym roku kierunki wakacyjne trochę inne, ale w przyszłym sezonie chyba się nie wywinę od Chorwacji ... Jak dożyję i uda mi się ponownie zawitać do Zupy - obiecuję aktualne fotki z Kupari tutaj zamieścić
Pozdrav.

luk006 napisał(a): Jak będę miał trochę czasu spróbuje u rodziców znaleźć jakieś zdjęcia.

Ooooo ...myślę,że gdybyś coś znalazł bylibyśmy wszyscy wniebowzięci ...

luk006 napisał(a):Aaaa no i najważniejsza rzecz. Jeśli dobrze pamiętam, to gdzieś na skraju kompleksu znajdowała się chyba plaża dla naturystów .

Z tego miejsca też możesz zamieścić kilka fotek ...

Pozdrav

CroTisiU napisał(a):Zachorowałam na odwiedzenie tego miejsca... tej innej Chorwacji ...bardziej ponurej ...przerażającej ... Muszę tam pojechać !

Jak chcesz zobaczyć ponure ślady wojny to proponuję okolice Sarajewa. Do dzisiaj są puste wypalone wsie, tablice ostrzegające o minach.

wojan napisał(a):

Wyrocznia napisał(a): .............
A tak całkiem serio - dziękuję za pokazanie Chorwacji z innej strony, której nie chce widzieć turysta masowy.

A nie ma za co ...

Ciągnie mnie w tamte strony okrutnie ... W tym roku kierunki wakacyjne trochę inne, ale w przyszłym sezonie chyba się nie wywinę od Chorwacji ... Jak dożyję i uda mi się ponownie zawitać do Zupy - obiecuję aktualne fotki z Kupari tutaj zamieścić
Pozdrav.

To pewnie odwiedzisz Vlaha?? A co do ruin tego ośrodka to on tam pracował przed wojną. O ile dobrze pamiętam był kucharzem

Dla zainteresowanych Kupari, kilka fotek z roku 2013.
Mam sporo z wnętrz szkieletorów ... ale chyba nie pokażę, żeby nie szokować.
W tym roku plan na dłuższą penetrację okolicy z kamerą i aparatem.
ps. tegoroczne plany zrealizowane, odwiedziłem Kupari. Setki samochodów zajmowały każdy wolny skrawek betonu lub trawnika, mnóstwo ludzi na plaży, woda ciepła, żar się lał z nieba. W wodzie tuż przy brzegu znalazłem łuskę pocisku 22 mm.
Porobiłem sporo fotek i filmików.

Dick45 napisał(a):

CroTisiU napisał(a):Zachorowałam na odwiedzenie tego miejsca... tej innej Chorwacji ...bardziej ponurej ...przerażającej ... Muszę tam pojechać !

Jak chcesz zobaczyć ponure ślady wojny to proponuję okolice Sarajewa. Do dzisiaj są puste wypalone wsie, tablice ostrzegające o minach.

Tylko to nie Chorwacja.

Zgliszcza, pola minowe, ruiny to wszystko jest jeszcze w głębi kraju. Wystarczy zjechać z głównej "1".



Pzdr

To wszystko przypomina mi to Ustroń i okolice - architektura z okresu późnego Tito i całego Gierka jest podobna, z tym, że u nas kompleksy uzdrowiskowe mają się dobrze. Przywodzi mi to też na myśl wspomniany wcześniej Kozubnik - ruinę jak nie wiem...
Ciągnie mnie w te klimaty, oglądam filmy wojenne - słabo pamiętam wojnę, byłam wtedy dzieckiem, ale kojarzy mi się, że ludzie jeszcze długo po wojnie bali się tam jechać... Kiedyś wyruszę moją Miotłą w te rejony - to jest prawdziwa historia Chorwacji.

Dick45 napisał(a):
To pewnie odwiedzisz Vlaha?? A co do ruin tego ośrodka to on tam pracował przed wojną. O ile dobrze pamiętam był kucharzem

Jak do Mlini to tylko do Vlaha ...

Byłem w Kupari w 2014 roku w lipcu, więc niespełna rok temu. Dla mnie to miejsce, w którym czas się zatrzymał. Dobre miejsce na refleksję nad kruchością poczucia bezpieczeństwa i na zastanowienie się, czy coś, co wydaje się niemożliwe, rzeczywiście takie jest. Byłem w pokojach hotelowych, dotknąłem tematu. Zrobiłem przy tym lekcję historii moim nastoletnim córkom. Jeżeli ktoś chce zdjęć
i lubi poczytać, to polecam moją relację. Można poczytać (i pooglądać) całość o pobycie w tamtym rejonie, albo w relacji znaleźć część dotyczącą tego właśnie miejsca. Polecam wizytę w tym miejscu, bo to raptem rzut beretem od Dubrownika, a stamtąd blisko na Konavskie Stjeny (polecam), więc można zrobić sobie fajna wycieczkę. Nie ma najmniejszego problemu z wejściem do każdego
z opuszczonych, zniszczonych hoteli (pewnie za niedługo jakieś unijne przepisy każą im to ogrodzić drutem kolczastym). Widok
z sali restauracyjnej lub IV piętra tego największego hotelu (foto. w mojej relacji) jest imponujący, a zdjęcia są jedynie namiastka rzeczywistego odbioru. Otoczenie pobudza wyobraźnię, jak tam było przed wojną bałkańską.

Adres do relacji:
dalmacja-poludniowa-2014-klek-dubrownik-bih-i-nie-tylko-t46135.html?hilit=dalmacja%20po%C5%82udniowa

Czy mogłabym prosić o dokładne wskazanie na mapie tego miejsca Konavskie Stjeny i czy opis dojazdu umieszczony tutaj - dalmacja-poludniowa-2014-klek-dubrownik-bih-i-nie-tylko-t46135.html?hilit=dalmacja%20po%C5%82udniowa wystarczy by tam trafić?? Z góry dziękuję za odp.

Nnoowwaa napisał(a):Czy mogłabym prosić o dokładne wskazanie na mapie tego miejsca Konavskie Stjeny i czy opis dojazdu umieszczony tutaj - dalmacja-poludniowa-2014-klek-dubrownik-bih-i-nie-tylko-t46135.html?hilit=dalmacja%20po%C5%82udniowa wystarczy by tam trafić?? Z góry dziękuję za odp.

Musisz dotrzeć do tego miejsca (Popovici) i jechać prosto za widoczny budynek po knajpie, a dalej jak niżej

Niebieskie – droga dojazdowa, Czerwone - coś jak boisko, Żółty – droga dojazdowa do miejsca parkingowego, Zielony – miejsca na parkowanie, Różowy – dojście do klifów