Hmmm.....Bieszczady.....pokręcony 2012 rok.....i ciut linków

Mamy 17.07.2012r., ciekawa data.......choć nie wiem,, czy do tego by zacząć tę relację

Nie mam pojęcia co z tego wyjdzie

Po pierwsze - to ne była moja bajka,
Po drugie - ogromne problemy z urlopem,
Po trzecie - brak zapału do wyjazdu.

Jakoś się to wszystko pokręciło

Powinnam zacząć pakowanie.....ale nie mam nastroju.....w piątek wyjazd.....no i co z tego

Będę się starała jakoś na bieżaco pisać.....może będzie łatwiej.....jak będzie o czym
W Bieszczadach jeszcze nie byłam, ta strona Polski jest dla mnie mała tajemnicą. Dotarłam tylko do Rzeszowa.......
A miała być Chorwacja, ale słyszałam tylko "wschodnia ściana"- nie wiem co autor miał na mysli
Może wszystko wyjdzie w praniu......nie wiem

Zazwyczaj, w poprzednich latach, z entuzjazmem podchodziłam do każdej wyprawy....w tym roku ....jadę, bo muszę.....muszę odreagować, zmienić klimat, otoczenie.....

Chyba mam depresję

Miecia napisał(a):Mamy 17.07.2012r., ciekawa data.......choć nie wiem,, czy do tego by zacząć tę relację

Nie mam pojęcia co z tego wyjdzie

Po pierwsze - to ne była moja bajka,
Po drugie - ogromne problemy z urlopem,
Po trzecie - brak zapału do wyjazdu.

Jakoś się to wszystko pokręciło

Powinnam zacząć pakowanie.....ale nie mam nastroju.....w piątek wyjazd.....no i co z tego

Będę się starała jakoś na bieżaco pisać.....może będzie łatwiej.....jak będzie o czym
W Bieszczadach jeszcze nie byłam, ta strona Polski jest dla mnie mała tajemnicą. Dotarłam tylko do Rzeszowa.......
A miała być Chorwacja, ale słyszałam tylko "wschodnia ściana"- nie wiem co autor miał na mysli
Może wszystko wyjdzie w praniu......nie wiem

Zazwyczaj, w poprzednich latach, z entuzjazmem podchodziłam do każdej wyprawy....w tym roku ....jadę, bo muszę.....muszę odreagować, zmienić klimat, otoczenie.....

Chyba mam depresję

Moje Bieszczady
Są bliżej niż Chorwacja więc bywam w nich częściej ...i zawsze są inne i zawsze do nich tęsknię. I zawsze coś w nich nowego znajdę.
Takie są Moje Bieszczady jak w piosence KSU.

Góry aż do nieba
I zieleni krzyk
Polna droga pośród kwiatów
I złamany krzyż
Strumień skryty w mroku
I zdziczały sad
Stara cerkiew pod modrzewiem
I pęknięty dzwon
Zarośnięty cmentarz
Na nim dzikie bzy
Ile łez i ile krzywdy
Ile ludzkiej krwi
Księżyc nad Otrytem
Niebo pełne gwiazd
Tańczą szare popielice
San usypia nas


Zarośnięte olchą
Pola dawnej wsi
Kto je orał, kto je zasiał
Nie pamięta nikt
Skrzypią martwe świerki
To drewniany płacz
Świat się kończy w Sokolikach
Dalej tylko las
Druty na granicy
Dzielą nacje dwie
Dzieli ściana nienawiści
I przeraża mnie
San jest taki płytki
Gdzie Beniowej brzeg
Dzieli ludzi, dzieli myśli
Straszny jego gniew

binkowskig napisał(a):Takie są Moje Bieszczady jak w piosence KSU.

..puszczane dziś w "Muzycznej poczcie UKF" na życzenie chyba pewnej Pani... ale sądząc po nastewieniu, nie o Ciebie Mieciu tu chodziło

W Bieszczadach nigdy nie byłem, ale nasłuchałem się tyle, że... na pewno będzie o czym pisać.

Pozdrawiam.

binkowskig napisał(a):
Moje Bieszczady
Są bliżej niż Chorwacja więc bywam w nich częściej ...i zawsze są inne i zawsze do nich tęsknię. I zawsze coś w nich nowego znajdę.
Takie są Moje Bieszczady jak w piosence KSU.

Góry aż do nieba
I zieleni krzyk
Polna droga pośród kwiatów
I złamany krzyż
Strumień skryty w mroku
I zdziczały sad
Stara cerkiew pod modrzewiem
I pęknięty dzwon
Zarośnięty cmentarz
Na nim dzikie bzy
Ile łez i ile krzywdy
Ile ludzkiej krwi
Księżyc nad Otrytem
Niebo pełne gwiazd
Tańczą szare popielice
San usypia nas


Zarośnięte olchą
Pola dawnej wsi
Kto je orał, kto je zasiał
Nie pamięta nikt
Skrzypią martwe świerki
To drewniany płacz
Świat się kończy w Sokolikach
Dalej tylko las
Druty na granicy
Dzielą nacje dwie
Dzieli ściana nienawiści
I przeraża mnie
San jest taki płytki
Gdzie Beniowej brzeg
Dzieli ludzi, dzieli myśli
Straszny jego gniew

Twoje słowa przypominaja mi moje wcześniejsze powroty w Tatry

Po pierwszym pobycie....zakochałam sie w nich

Interseal napisał(a):

binkowskig napisał(a):Takie są Moje Bieszczady jak w piosence KSU.

..puszczane dziś w "Muzycznej poczcie UKF" na życzenie chyba pewnej Pani... ale sądząc po nastewieniu, nie o Ciebie Mieciu tu chodziło

W Bieszczadach nigdy nie byłem, ale nasłuchałem się tyle, że... na pewno będzie o czym pisać.

Pozdrawiam.

Hm, ja też nie byłam, też się nasłuchałam......a jak będzie o czym pisać.....na pewno się dowiecie

Może będzie też co pokazać

Na krótki objazd (lub wędrówkę) polecałbym też niedalekie Góry Słonne.
Może nieco mniej atrakcyjne niż Bieszczady,ale na pewno spokojniejsze .
http://survival.strefa.pl/trn/slonne.htm
http://www.twojebieszczady.pl/rozmaitos ... slonne.php

PabloZ napisał(a):Na krótki objazd (lub wędrówkę) polecałbym też niedalekie Góry Słonne.
Może nieco mniej atrakcyjne niż Bieszczady,ale na pewno spokojniejsze .
http://survival.strefa.pl/trn/slonne.htm
http://www.twojebieszczady.pl/rozmaitos ... slonne.php

Dzięki za podpowiedź, wszelkie sugestie mile widziane. Pewnie coś da się zrealizować

Skoro tak muzycznie się zrobilo , to wrzucę fragment tekstu ,który mnie Bieszczady przypomina.

I życzę autorce relacji , aby na swojej bieszczadzkiej drodze spotkała takiego anioła jak w piosence Starego Dobrego Małżenstwa.

Powodzenia !

"Anioły są takie ciche,
zwłaszcza te w Bieszczadach,
gdy spotkasz takiego w górach,
wiele z nim nie pogadasz.

Najwyżej na ucho Ci powie,
jeśli będzie w dobrym humorze,
że skrzydła nosi w plecaku,
nawet przy dobrej pogodzie...."

Anioły bieszczadzkie ,
bieszczadzkie anioły ,
duzo w was radości
i dobrej pogody.

Bieszczadzkie anioły ,
anioły bieszczadzkie,
gdy skrzydłem Cię trącą,
juz jestes im bratem.

........

Anioły są wiecznie ulotne,
zwłaszcza te w Bieszczadach,
nas też czasami nosi ,
po ich anielskich śladach.

One nam przyzwalają,
i skrzydłem wskazują drogę,
i wtedy w nas się zapala,
wieczny ,bieszczadzki ogień."[/b]

Oj, Iwona oby na mojej drodze stanęły anioły.......a nie jakieś tam niedźwiadki czy inne stworzenia

No to może inaczej......



Po wielu perypetiach rodzinno-pracowych udało się załatwić ten ch....y urlop. Wprawdzie w pracy nie jest mi na ręke ten termin, ale jakoś trzeba było się zgrać.

Kwaterę w miarę szybko znalazłam.......jaką, to się okaże na miejscu.
Miejsce docelowe - Polańczyk.

Decyzja co do trasy - Toruń, Warszawa, Polańczyk (całej nie będe wymieniać )

W piątek Toruń-Warszawa, nocleg, w sobotę rano Warszawa-Polańczyk.

Zobaczymy jak będzie w trasie

Może jak wsiądę do auta, to i nastrój mi sie poprawi

Jeszcze tylko pogoda.....zobaczę czy poszłam na zasłużony urlop



podobno, tutaj mam być

Pogoda na przyszły tydzień nawet nawet...
http://www.windguru.cz/pl/index.php?sc=3620

PabloZ napisał(a):Pogoda na przyszły tydzień nawet nawet...
http://www.windguru.cz/pl/index.php?sc=3620

Najwyżej, jak będzie padać, to będa kiepskie fotki

Polańczyk , powiadasz.....

I obudziłaś wspomnienia......

Iwona75 napisał(a):Polańczyk , powiadasz.....

I obudziłaś wspomnienia......

mam nadzieję, że miłe

Iwona75 napisał(a):Skoro tak muzycznie się zrobilo , to wrzucę fragment tekstu ,który mnie Bieszczady przypomina.

I życzę autorce relacji , aby na swojej bieszczadzkiej drodze spotkała takiego anioła jak w piosence Starego Dobrego Małżenstwa.

Powodzenia !

"Anioły są takie ciche,
zwłaszcza te w Bieszczadach,
gdy spotkasz takiego w górach,
wiele z nim nie pogadasz.

Najwyżej na ucho Ci powie,
jeśli będzie w dobrym humorze,
że skrzydła nosi w plecaku,
nawet przy dobrej pogodzie...."

Anioły bieszczadzkie ,
bieszczadzkie anioły ,
duzo w was radości
i dobrej pogody.

Bieszczadzkie anioły ,
anioły bieszczadzkie,
gdy skrzydłem Cię trącą,
juz jestes im bratem.

........

Anioły są wiecznie ulotne,
zwłaszcza te w Bieszczadach,
nas też czasami nosi ,
po ich anielskich śladach.

One nam przyzwalają,
i skrzydłem wskazują drogę,
i wtedy w nas się zapala,
wieczny ,bieszczadzki ogień."[/b]

Oj...zrobiło się swojsko niczym w Chacie Socjologa na Otrycie.
Bieszczady mają swój urok, szczególnie z dala od głównych szlaków, błądząc po bezdrożach, Otrytu, Sianek i grobu Hrabiny, Dydiowej,...
Można tu serce pozostawić, można się zakochać.