H_r_v_a_t_s_k_a ____ 2 0 0 9

Ach ... niestety jestem po tegorocznym (lipiec 2008) urlopie no i zaczynam mysleć już o kolejnym lecie(2009).
Co wybrać tym razem? W zasadzie wszędzie jest przepięknie!
Jestem zdecydowany, że tym razem pojadę wraz z rodziną (oczywiście) w ciemno. Rezerwacja naprawdę nie jest potrzebna a ta odrobina dreszczyku po dojechaniu na tzw. miejsce staje sie również przyjemnym doświadczeniem.

A czy ktoś może już dokonał jakiś bardziej zdecydowanych posunięć?

My zaczeliśmy się zastanawiać nad wyjazdem w 2009 już w samochodzie podczas powrotu do domu.
Ponieważ zwiedziliśmy trochę od Makarskiej do Dubrownika, zahaczając o Mostar i Jeziora Plitvickie, myślimy tym razem o Lopar lub wyspie KRK.
No chyba, ze nam się coś odwidzi i wybierzemy np. Bułgarię lub Grecję...

Ostateczne decyzje to chyba zapadną w zimie.

iwona_w napisał(a):My zaczeliśmy się zastanawiać nad wyjazdem w 2009 już w samochodzie podczas powrotu do domu.
Ponieważ zwiedziliśmy trochę od Makarskiej do Dubrownika, zahaczając o Mostar i Jeziora Plitvickie, myślimy tym razem o Lopar lub wyspie KRK.
No chyba, ze nam się coś odwidzi i wybierzemy np. Bułgarię lub Grecję...

Ostateczne decyzje to chyba zapadną w zimie.

Witam a my już podjeliśmy decyzję - 10 dni w Chorwacji i 10 dni w Grecji, tylko nie wiemy jaka kolejność.

Po dwóch dniach pobytu w Chorwacji byliśmy pewni, że jeśli nic nie stanie nam na przeszkodzie, to w 2009 roku również tu przyjedziemy. Powiem więcej, od momentu gdy dostalismy potwierdzenie wpłaty zaliczki za apartament w tym roku, założylismy na komputerze folder Cro 2009 i sukcesywnie zbieramy tam wszystko co ciekawe, wszystko co może się przydać, wszystko co tematyczne.
Zresztą podczas tych kilku wycieczek, które mieliśmy w tym roku ciekawie rozglądaliśmy się po okolicy w poszukiwaniu jak nie apartamentu, to przynajmniej miejsca w ktorym można byłoby przycupnąć.
Pewnie gdy za oknem będzie coraz zimniej, bardziej mokro i coraz mniej przyjemnie zabierzemy się mocniej do pracy

To widzę,ze nie tylko ja mam takie odchyły-2 dni po powrocie z nad Balatonu plany zaczęłam snuć na przyszły rok.W zasadzie to planowałam będąc w wodzie w Balatonie.Ale jak tego nie robić jak jestem w wodzie po kolana a palców u nóg nie widać???No nie da sie -trzeba planować

to ja ewa napisał(a):To widzę,ze nie tylko ja mam takie odchyły-2 dni po powrocie z nad Balatonu plany zaczęłam snuć na przyszły rok.W zasadzie to planowałam będąc w wodzie w Balatonie.Ale jak tego nie robić jak jestem w wodzie po kolana a palców u nóg nie widać???No nie da sie -trzeba planować

Widziałem "bajoro" Balaton w drodze powrotnej z CRO
i wcale się Ewie "odchyłom" nie dziwię HO HO

Chmmm ... może w "tym" roku dojedziemy w okolice UMAG? Na pewno ktos z Was już był w tej okolicy i stąd moje pytanie: czy mieliscie okazję odwiedzić zatoczkę nieco poniżej Umag (na południe), a dokładniej poniżej Seget-u, między miejscowościami Spina a Sv. Ivan? (U. Kosice). Wygląda z mapy na przyjazną dla małych dzieci - raczej łagodne dojście do morza i stosunkowo rozległa płycizna.
Czy może macie jakies sprawdzone namiary?

Dokładnie nie wiem o którą zatokę Ci chodzi ale pamiętam że zaraz za Umagiem (na południe właśnie) był kamieniołom i fabryka cementu zaloguj się na cro.pl, aby zobaczyć link Jeśli to jeszcze istnieje i działa to jedynym plusem będzie dużo żwirku
pozdr.

Faktycznie, jest tam kamieniołom! Ale (na moje szczęście) myslę o nieco niższym (bardziej na południe) położeniu.
poniżej kamieniołomu jest Seget a za nim własnie ta niewielka zatoczka.

chmm

iwona_w napisał(a):My zaczeliśmy się zastanawiać nad wyjazdem w 2009 już w samochodzie podczas powrotu do domu.
Ponieważ zwiedziliśmy trochę od Makarskiej do Dubrownika, zahaczając o Mostar i Jeziora Plitvickie, myślimy tym razem o Lopar lub wyspie KRK.
No chyba, ze nam się coś odwidzi i wybierzemy np. Bułgarię lub Grecję...

Ostateczne decyzje to chyba zapadną w zimie.

Witam My podjeliśmy decyzje 20.06-04.07 2009r tylko zastanawiam się gdzie ??? PAG KRK RAB co byście polecali i czy rezerwować czy jechać w ciemno???Pozdrawiam wszystkich

andre2 napisał(a):

iwona_w napisał(a):My zaczeliśmy się zastanawiać nad wyjazdem w 2009 już w samochodzie podczas powrotu do domu.
Ponieważ zwiedziliśmy trochę od Makarskiej do Dubrownika, zahaczając o Mostar i Jeziora Plitvickie, myślimy tym razem o Lopar lub wyspie KRK.
No chyba, ze nam się coś odwidzi i wybierzemy np. Bułgarię lub Grecję...

Ostateczne decyzje to chyba zapadną w zimie.

Witam My podjeliśmy decyzje 20.06-04.07 2009r tylko zastanawiam się gdzie ??? PAG KRK RAB co byście polecali i czy rezerwować czy jechać w ciemno???Pozdrawiam wszystkich

t y l k o w ciemno! Patrz pierwszy post

fiedler napisał(a):Dokładnie nie wiem o którą zatokę Ci chodzi ale pamiętam że zaraz za Umagiem (na południe właśnie) był kamieniołom i fabryka cementu zaloguj się na cro.pl, aby zobaczyć link Jeśli to jeszcze istnieje i działa to jedynym plusem będzie dużo żwirku
pozdr.

Czy kojarzysz ten rejon nieco poniżej (bardziej na południe)? Może jakieś namiary?

RobZel napisał(a):

andre2 napisał(a):

iwona_w napisał(a):My zaczeliśmy się zastanawiać nad wyjazdem w 2009 już w samochodzie podczas powrotu do domu.
Ponieważ zwiedziliśmy trochę od Makarskiej do Dubrownika, zahaczając o Mostar i Jeziora Plitvickie, myślimy tym razem o Lopar lub wyspie KRK.
No chyba, ze nam się coś odwidzi i wybierzemy np. Bułgarię lub Grecję...

Ostateczne decyzje to chyba zapadną w zimie.

Witam My podjeliśmy decyzje 20.06-04.07 2009r tylko zastanawiam się gdzie ??? PAG KRK RAB co byście polecali i czy rezerwować czy jechać w ciemno???Pozdrawiam wszystkich

t y l k o w ciemno! Patrz pierwszy post

KRK i jeszcze raz KRK (Baska albo sam Krk)

pozdrav

W ubiegłym roku (2007) planowałem z dużym wyprzedzeniem wyjazd na ten rok(2008). I jak to w przysłowiu: myślał indyk o niedzieli, a w sobotę łeb ucięli...nic z tego planowania nie wyszło ze względów zdrowotnych. Więc nie planuje. Będzie czas zaplanować w maju. Oczywiście w ciemno.

keruj7
właśnie, właśnie ... ale tyle czasu jeszcze do kolejnych wakacji

A co do tego indyka ... to święta prawda. Sam w tym roku doświadczyłem spełnienia tego przysłowia gdy "śmignęła" mi siekierka i o mało co a plany pozostałyby na kolejny rok.

Z drugiej strony ... Croatia to całkiem, całkiem miła kraina a poznać jej uroków chyba nie sposób na przestrzeni nawet kilku lat ...