Witajcie:)
właśnie wróciłam z Mlini. Jakieś 7-10km od Dubrownika.
Jeśli kogoś intersuje podróż autobusem z Mlini do Dubrovnika, czy do Cavtat'u to posiadam zjęcie rozkładu jazdy. Bilet do Dubrovnika kosztuje 10kn.
Jeśli chcecie spędzić cały dzień w Dubrowniku, to polecam zacząć od samego rana. Wysiadacie z autobusu, na przystanku za wiaduktem. Przchodzicie na drugą strone ulicy.. i w dół.. pozniej - to wazne - dochodzicie do drugiej ulicy (o niej za chwile). Tą ulica w dół, z prądem jazdy samochodów:)
Kolejno ruszacie pierwszym zejsciem schodów w dół... w dół.. az zobaczycie mur obronny Starego Miasta Dubrovnik.
Zaraz po wejsciu na Starówkę, po lewej stronie można wejść na mur i za jeden bilecik obejść całą starówke. Polecam to, choć nie jest tanio (jeszcze sprawdze cena na bilecie, który mam gdzies schowany). Widoki niezapomniane, spacer przyjemny, a i ukulturalnienie zagwarantowane:)
Pamiętajcie, aby zachować bilet do kontroli. Na murach można spotkać budki, gdzie starszy Pan, wladający jedynie chorwackim nas atakuje z pytaniem - tikiet, tikiet??
Już jak zrobicie rundkę po tym murku i narobicie juz te dziesiątki zdjęc, macie czas wolny na zwiedzanie starówki.
Kiedy już skonczycie krążyć bez celu, czy według mapy po starej części Dubrovnika, proponuje spacer do nowszej choc tez zabytkowej cześci tego miasta.
Ja sama (nieświadomomie) wybałam drogę, prowadzącą prosto ze starówki w góre miasta. Prowadzi ona częściowo nad brzegiem morze. Skad widać cudowne zbocza skąpane w wodzie.. nio i nowe inwestycje miasta - jak budowa olbrzymiego hotelu nad samym brzegiem morza.
Uprzedzam, ze droga jest cholernie długa (moje subiektywne odczucie) szczegolnie w sloncu. A.. i wazne, jak zdecydujecie sie na spacer nią, to albo idzieciecie do przodu, albo sie cofacie, opcji odbicia w bok zwyczajnie nie ma:)
W kazdym razie - jesli juz dotrzecie tą drogą do dużego skrzyzowania, to odpocznijcie sobie na ławeczce na małym skwerku... Dalej to mozecie isc według waszej fantazji:) Ja polazłam w dół.. czyli trzymajac sie poprzedniej ulicy, prosto. Dotarłam do mostu. Wielkiego, pieknego.. jak most Świętokrzyski w Warszawie:D
I tu czeka was nagroda.. bo jesli uczciwie szliscie ta trasa, to mineliscie zaezdnie autobusowa i tam 10-tka

Polecam powrót z tego punktu, bo macie szanse na miejsce siedzace.. co po przejsciu takiej trasy, jest to wazne (w kazdym razie dla mnie).
Przy samej petli jest tez market - Tomii. Tam zrobione zakupu bedzie mozna bez problemow przetransportowac na kwaterke.
- dla wielbicieli kart Piatnika, polecam za około 30kn zakup dwóch tali kart w tymze sklepie:) Ja znalazłam je w internecie za 30 zł...
Jak wyjdziecie ze sklepu to kierujcie sie prosto na parking autobusów, pod sama (kolejna równoległą) ulice i tam jest przystanek - na parkingu. Czekacie, czekacie.. i juz jestescie w autobusie:)
A teraz wracam do sprawy drogi, która zaznaczyłam jako ważna na poczatku.
- na tej uliczce jest przystanek 10-tki powrotny w strone Mlini. Jesli ta uliczka pojdziecie pod prąd, do pierwszego skrzyzowania, tam jest przystanek. Jeśli jednak macie dosc wspinaczki, to proponuje, wychodzac ze starówki, udac sie w lewo ulica takze jedno kierunkowa. Idziecie pod prąd. Dochodzicie do Strazy Pozarnej. Tak jest takze przystanek autobusu linii 10.
Jesli kogos intersuje nocleg w Mlini przy glównej ulicy, u bardzo fajnych młodych ludzi.. to piszcie na
adres e-mail widoczny tylko dla zalogowanych na cro.pl podam wam namiary.
Jakies zdjecia, blizsze informacje czy co was tam jeszcze intersuje takze pod tym adresem.
Nio i widziałam dom Cekelików.. fajny, ale takze przy głownej ulicy. Wiec do plazy 300 schodów w dół.. 300 w góre.. chyba ze cos piliscie z % przy plazy.. to znacznie dalej:)))