Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Pomysł na obiadek w Chorwacji.

Jacy są Chorwaci, ile co kosztuje w Chorwacji, czy warto jadać w restauracjach, co zabrać ze sobą z Polski, czym najlepiej płacić, na co szczególnie uważać oraz wszystkie inne pytania i uwagi związane z wyjazdami, także te nietypowe czy specjalistyczne, powinny znaleźć się w tym miejscu.
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Grzegorz Ćwik
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1343
Dołączył(a): 12.11.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) Grzegorz Ćwik » 21.09.2007 13:15

I jeszcze się przyznajesz do swojej niegodziwości. Zabarykadowałeś się zadowolony, a na prośby i nawoływania kolegi z forum zupełnie nie reagowałeś i nie otworzyłaś dolnych drzwi.
Taki jest ten świat niewdzięczny, zamiast napić się szklaneczkę dobrej Whisky, którą mam zawsze przygotowaną na miłe spotkania, musieliśmy się wynosić i szukać noclegu w okolicy.
O twojej niegodziwości dowiedziałem się od mojego krajana, również z LU, pana Eligiusza Przechodzkiego, zresztą sympatycznego człowieka z przesympatyczną żoną. Pozdrawiam. Razem przeprawialiśmy się z Drvenika na Hvar.
Tak, tak, świat jest mały.

:( :( :( :( :(
aquavitae
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 406
Dołączył(a): 21.04.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) aquavitae » 21.09.2007 14:05

Hola hola, przeca napisałem, że już wyleciałem z wyrka jak odjeżdżaliście miałem was gonić w szlafmycy? A do niego to co nie masz pretensji ;-)
Jak tam pogoda dopisała?
Grzegorz Ćwik
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1343
Dołączył(a): 12.11.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) Grzegorz Ćwik » 23.09.2007 09:01

Tak sobie żartuję , choć dzień wcześniej dzwoniłem to tego Rybaka i powiadomiono mnie, że mogę przyjechać do godziny 22, ja byłem o 21 i co? Zamknięte, pojechaliśmy trochę wkurzeni w kierunku do granicy, motel w Podlehniku zamknięty, chyba remont i tak przekroczyliśmy granicę i skręciliśmy do Krapiny. Poinformowano mnie, że jest motel przy drodze do miasta. Nie mając innego wyjścia po prostu tam zostaliśmy. Cóż za dziwne miejsce, to nic, że jakaś balanga w knajpie, bo to była Sobota, ale jaki pokój. Klita za sporą cenę, Po środku pokoiku stała olbrzymia szafa, tak, że aby poruszać się po nim druga osoba musiała leżeć w łóżku lub wejść do łazienki. Nic to, daliśmy sobie radę. Wieczorem dojedliśmy kanapki, kurczaka, zamówiliśmy kilka Ożujsko, z resztą za tę szafę pożyczyłem sobie firmową szklankę od piwa, która potem dojechała aż do Lublina. Rano cienkie śniadanko wliczone w nocleg, ale przynajmniej już typowe gorące pszennokukurydziane pieczywo chorwacke, niezły serek. Wędliny to oni mają niezjadliwe, trochę przypominające metkę. Dobrze, że na takie okazje zawsze zabieram dobre kabanosy, i nic już mnie nie może zaskoczyć.

Po śniadanku, a była to niedziela rozpędziliśmy się po ceście i jadąc tak coraz szybciej, najpierw 130, 140, popatrujac, czy nie ma policji, nie było wreszcie osiagneliśmy prędkość podróżną 170 - 180 za chilę byliśmy już w Breli. Tak, autostrada właśnie kończy sie w okolicy Górnej Breli, jeszcze mała serpentynka i już MORZE

Obrazek :wink:
Grzegorz Ćwik
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1343
Dołączył(a): 12.11.2005
śniadanko chorwacki

Nieprzeczytany postnapisał(a) Grzegorz Ćwik » 27.09.2007 21:07

Śniadanko w Cro ma różne oblicza, takie typowo polskie, czyli jajeczniczka, kabanos, oraz tutejsze warzywa i pieczywo.
Drugie oblicze to typowe śniadanko środziemnomorskie, jadane od Hiszpanii po Grecję Czyli słodkie pieczywo kupowane rano w Piekarni. Królują w tym głównie Francuzi i Włosi, gdzie popyt na wspaniałe, świeże kruasanty jest nie do opanowania. Szczególnie pieczywo francuskie oraz różne wypieki drożdżowe sa również popularne w Cro, czego doświadczyłem wielokrotnie schodząc w stromej Breli do pobliskiej piekarni, na ale czego nie robi się dla rodzinki.

Obrazek

Wybór był zwykle duży, ale po kilku dniach stwierdzilismy, ze nastepna piekarnia jest o niebo lepsza, a kruasanty po prostu bajeczne.

Obrazek

I do tego dobra kawa, no ale przede wszystkim taki widoczek.
Pozdrawiam, Grzegorz. :wink: :lol:
wojan
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5547
Dołączył(a): 17.06.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) wojan » 27.09.2007 21:14

Grzesiu ten zjazd do Breli to jedno z moich ulubionych widokowych miejsc w Chorwacji :D
A co do śniadanek - to ja jednak wybieram jajeczniczkę :D :D
Pozdrav.
Grzegorz Ćwik
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1343
Dołączył(a): 12.11.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) Grzegorz Ćwik » 30.09.2007 17:59

Ja też wole jajeczniczkę, ale wszystkiego należy spróbować.

A teraz pytanie trochę kulinarne, a dlaczego kulinarne to może wyjdzie poźniej.
Proszę o lokalizację poniższej fotki, miejsce?!

Obrazek

Pozdrawiam, Grzegorz. :wink: :lol:
Japona
Cromaniak
Posty: 739
Dołączył(a): 30.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Japona » 30.09.2007 18:04

Grzegorz Ćwik napisał(a):Ja też wole jajeczniczkę, ale wszystkiego należy spróbować.

A teraz pytanie trochę kulinarne, a dlaczego kulinarne to może wyjdzie poźniej.
Proszę o lokalizację poniższej fotki, miejsce?!

Obrazek

Pozdrawiam, Grzegorz. :wink: :lol:

Split, nova riva
Grzegorz Ćwik
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1343
Dołączył(a): 12.11.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) Grzegorz Ćwik » 02.10.2007 16:11

Nowe nabrzeże w Splicie, trochę majestatyczne, przyjemne duże palmy, marmurowy chodnik. Ale co to ma wspólnego z pytaniem kulinarnym. Zielone klomby to nic innego jak najprawdziwsze w świecie zioła. Takich wypielęgnowanych, i w tak dużym wyborze nie widziałem nigdzie. Dlaczego właśnie tutaj. Od wybrzeża trochę cuchnie, może stojąca woda, może jakieś nieczystości. Dlatego też odurzająca moc zapachu wymieszanych ziół powoduje całkowitą neutralizację odorku. Czego tu nie mamay-

Obrazek

Rosnące w dużych prostokątach zagony majeranku, mięty, dalej zielona bazylia, cząber i tymianek. Wystarczy tylko urwać garść, rozetrzeć, niesamowity i intensywny zapach. W następnych zagonach rozmaryn, szałwia i oregano. Niesamowite. Podobne klomby widziałem kilkanaście dni później w Budapeszcie, ale o tym po tym.


Obrazek


Oczywiście pożyczyłem sobie na wszelki wypadek trochę ziół do torebki, zawsze mogą się potem przydać i oczywiście przydały się dnia następnego, bo coś trzeba było z tym zrobić, taka pożyczka zobowiązuje.

Pozdrawiam, Grzegorz. :wink: :lol:
Dziadek Maciek
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5013
Dołączył(a): 31.01.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Dziadek Maciek » 03.10.2007 14:19

Sałatka z musuna, którą robiliśmy tydzień temu w Pakostane.
Zaczynamy od dokładnego umycia i wyciągnięcia wnętrzności.
Gotujemy razem z ziemniakami
Obrazek
Obrazek
Teraz szykujemy kilka cebul, kroimy i smażymy do "zeszklenia"
Obrazek
Obrazek
Czekając na ugotowanie musuna z ziemniakami szybciutko nastawiamy muszle.
Obrazek
Obrazek
Smacznego
Wracamy do musuna. Już ugotowany, kroimy więc na dosyć spore kawałki.
Obrazek
Mamy już wszystkie składnie, ziemniaki ugniatamy, mieszamy z cebulą i musunem, polewamy miejscową oliwką i dodajemy sporo czosnku.
Obrazek
Obrazek
Sałatka jest przewidziana do jedzenia na zimno, ale ciepla też jest pyszna.
Smakuje zdecydowanie lepiej niż wygląda.
Dziadek Maciek
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5013
Dołączył(a): 31.01.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Dziadek Maciek » 03.10.2007 14:38

Następny przykład naszego odżywiania się w Cro.
Kupiliśmy na targu w Biogradie 2 palamidy, taka nazwa wisiała na tych rybach. W ramach ceny sprzedawczyni rybę wyczyściła.
Smażyliśmy tym razem na patelni.
Obrazek
Na drugie patelni smażymy blitwę (kupioną n tym samym bazarze), pokrojoną na dosyć spore kawałki zmieszaną z wcześniej ugotowanymi ziemniakami.
Obrazek
Do blitwy należy dodać sporo czosnku.
Stolik już gotowy, winko nalane, czekamy na potrawę.
Obrazek
W między czasie usmażyliśmy jescze dla smaczku kilka kawałków cukinii, cytryna do rybki pokrojona.
Obrazek
Nam smakowało bardzo.
Grzegorz Ćwik
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1343
Dołączył(a): 12.11.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) Grzegorz Ćwik » 12.10.2007 19:18

No cóż, jasne, że przychodzą takie dni,

Gdy deszcz jesienny za oknem,
gdy liść co nie spadł, moknie,
niebo czarnymi zasnute chmurami
a ty za oknem droczysz się z myślami,
czy jeszcze kiedyś będzie ci dane
zbudzić się wiedząc, że tam nad ranem
gdy zaraz słonce, co tylko wstanie
omiecie morze i szare Biokova granie
szum fal, hałaśliwych cykad wrzask
- taki piękny, tylko w Chorwacji brzask.

Może trochę głupawo wyszło, ale intencje były dobre.
Celem polepszenia humoru, drobna przystawka popołudniowa,
ale najpierw trzeba wybrać winko


Obrazek


A teraz już nalewamy do szklanek i proponuje drobny podwieczorek,
horwackie marynowane ośmiorniczki, dobre sardynki w oleju z oliwek, do tego świeża, pachnąca buła.

Obrazek


Do tego może tez przydać sie kieliszeczek rakiji.
Pozdrawiam. Grzegorz. :wink: :lol:
Grzegorz Ćwik
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1343
Dołączył(a): 12.11.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) Grzegorz Ćwik » 16.10.2007 20:20

No muszę przyznać, że Maciek stanął na wysokości zadania i super sprawdził się w roli kucharza. Pokazał, że chorwackie warunki tylko stymulują do zrobienia odjazdowego jedzonka. Pierwsza klasa. Złoty medal. Pyszne!!!

Ja tak zupełnie powolutku przypominam sobie chorwackie kulinaria, ale mam nadzieję, że jeszcze nie raz do nich nawiąże.

Pogoda we wrześniu nie całkiem sprzyjała lenistwu na plaży, raczej wyganiała nas do przeprowadzania różnych wycieczek.
Dzisiaj jedna z pierwszych, po dopłynięciu i zrobieniu kilkunastu kilometrów dojechaliśmu do tego niesamowitego porciku.
Fajne zapachy dobrego jedzonka, apetyty rosną, ale najpierw pytanie,


Do jakiej miejscowości zajechaliśmy???

Obrazek


Pozdrawiam. :wink: :lol:
Dziadek Maciek
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5013
Dołączył(a): 31.01.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Dziadek Maciek » 16.10.2007 22:10

Miejscowości nie znam, ale słowa uznania z Twojej strony są niezwykle miłe, dzięki.
Zawsze staramy się podpatrywać i następnie gotować miejscowe specjały, nawet jeśli mamy coś zabranego z Polski to robimy to po chorwacku. Ta kuchnia tak nam smakuje, ze w domu też często robimy adriatyckie potrawy.
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12745
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 16.10.2007 22:37

Też tak lubimy :!: (chociaż te domowe potrawy są niestety tylko z TEORETYCZNIE świeżych :wink: krewetek czy kalmarów) - ale w ubiegłym roku nie mieliśmy pojęcia, co zrobić z wyłapaną w siatkę hobotnicą :? .

Maćku, Twój kursik "krok po kroku" może uda nam się wykorzystać następnym razem?
Bo ubiegłoroczna zdobycz została wypuszczona do Jadrana, pewnie już podrosła i czeka na nas?
Obrazek
Obrazek
Obrazek
mutiaq
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1892
Dołączył(a): 19.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) mutiaq » 17.10.2007 12:30

jak możecie sie tak znęcać nad głodną studentką :wink: :D takie pyszności.... ahhhh
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Ceny, usługi, przepisy, porady różne



cron
Pomysł na obiadek w Chorwacji. - strona 32
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone