Zalogowałem się na kasie fiskalnej, tfu, do internetu.
Wszędzie dojechałem szczęśliwie, nawet do Primostenu, ale nie podobało mi się.
Wylądowałem w Rogoznicy - kto zna, to w nowej części, na prawo od półwyspu z mariną, w stronę Primostenu, kto nie zna, niech żałuje, bo ż nie widoki.
Wczoraj się zajeb...liwszy - 8 godzin po PLitvicach, dziś od rana - 9 stopni, deszcz i przemarsz po jaskiniach, do samego Zadaru urwanie chmury,
Primosten nas zawiódł, czarny kot przebiegł mi drogę, rozwaliłem sobie, o te cholerne, kamienne murki tylna lampę
(to już z wiecie kto stawia te murki - ichniejsze PZU
JAk rozwaliłem lampę to wyskoczył facet i spytał czy chcę apartament, za pół darmo?
No i jestem w Rogoznicy.
Pogoda też sie poprawiłą - szoku termicznego dostaliśmy - teraz mam 25 stopni.
Dziecko zapowiedziało, że teraz kilka minut mogę tu posiedzieć, bo po nocy ona siedzi.
JAk widzicie - apartament ma net. Za te pieniedze, w Primostenie, to mi chcieli klitę z widokiem na basen sprzedać.
Pozdrawiam
NA razie łążę po jaskiniach, po skałach ... jak wrócę, to musze pójść na urlop - odpocząć

.png)
.png)





