Filtr polaryzacyjny do fuji

Witam,

jesetm użytkownikiem FinePix HS25EXR i chciałabym zakupić filtr polaryzacyjny.
Zastanawiam się czy do tego aparatu warto?
Myślę nad marumi lub nad hoya lub nad tą hoya

Co możecie mi doradzić? Zdjęcia robię amatorsko wyłącznie dla siebie, ale chciałabym wydobyć kolory w Cro.
Czasu nie mam za wiele bo za miesiąc wyjazd.

Moim zdaniem do celów amatorskich nada się każdy polar, nie ma sensu przepłacać.

weldon napisał(a):Kolory wydobędziesz w postprocessingu

Hmm, żaden postprocessing nie zastąpi filtra, np. nie pozwoli "zajrzeć pod wodę".

piekara114 napisał(a):Witam,

jesetm użytkownikiem FinePix HS25EXR i chciałabym zakupić filtr polaryzacyjny.
Zastanawiam się czy do tego aparatu warto?
Myślę nad marumi lub nad hoya lub nad tą hoya

Co możecie mi doradzić? Zdjęcia robię amatorsko wyłącznie dla siebie, ale chciałabym wydobyć kolory w Cro.
Czasu nie mam za wiele bo za miesiąc wyjazd.

Ja wybrałem Hoyę, zdaje się, że tę z ostatniego linku. Winietowania nie zauważyłem. I tak jak pisze Krzychoo, działania filtra cir-pl nie zastąpi żaden postprocessing. Polecałbym jeszcze zakup filtra połówkowego szarego (przydatny np. gdy fotografujesz w kanionach lub gdy masz bardzo jasne niebo i ciemny dół) i szarego w całości (niezastąpiony gdy w jasny dzień chcesz wydłużyć czas ekspozycji, np. fotografując wodospad a chcesz uzyskać efekt rozmytej wody).

Krzychooo napisał(a):Hmm, żaden postprocessing nie zastąpi filtra, np. nie pozwoli "zajrzeć pod wodę".

Niby tak, ale na wakacjach zdejmowanie i zakładanie filtra za każdym razem, gdy się wchodzi w cień to koszmar, a filtr, zwłaszcza kiepski, zabiera światło i powoduje zakłócenia autofocusa. Po jakimś czasie albo zakładasz brudny filtr albo ... go nie zakładasz

SgwdYrEira napisał(a):Winietowania nie zauważyłem.

Na HS-ie?

SgwdYrEira napisał(a):... niezastąpiony gdy w jasny dzień chcesz wydłużyć czas ekspozycji, np. fotografując wodospad a chcesz uzyskać efekt rozmytej wody .

Na HS-ie?

Masz tutaj dwa artykuły na temat filtrów:

http://dfv.pl/szkola-podstawy-fotografia.html?id=47

http://www.fotografuj.pl/Article/ABC_fi ... /62/page/2

Cytat z portalu www.fotografuj.pl:
W przypadku fotografii cyfrowej używanie filtra UV do jego pierwotnego zastosowania praktycznie mija się z celem, gdyż matryce cyfraków są praktycznie niewrażliwe na to promieniowanie. Jednak filtry UV, ze względu na swoją niską cenę są nadal często kupowane przez posiadaczy cyfrowych lustrzanek – celem jest jednak już nie korekta zdjęć, lecz zabezpieczenie soczewek aparatu przed uszkodzeniem. Jednak jeżeli zależy nam na takim wykorzystaniu filtra UV to pamiętajmy, że tanie, dostępne w każdym sklepie „szkiełka” silnie zmniejszą kontrast na naszych zdjęciach oraz przyczynią się do powstawania tzw. flar. Gdy naszym zamiarem jest nie zdejmowanie ochrony z obiektywu pod żadnym pozorem, warto zainwestować w droższy egzemplarz, wyposażony w większą liczbę powłok antyodblaskowych.

Sam mam tani filtr do ochrony obiektywu ale dosyć często go ściągam gdy zależy mi na dobrym zdjęciu.

Cytowanie sztampowych artykułów czasami nie ma sensu.
Tym bardziej, że ich autorzy ostatnio bardziej powielają cudze niż piszą swoje.
Ktoś, kto pojedzie wyżej w Alpy czy w inne wyższe góry i wróci z zaniebieszczonymi zdjęciami będzie miał słuszne pretensje do autora takiego odkrycia, że "matryce cyfraków są praktycznie niewrażliwe na to promieniowanie"...

"Praktycznie niewrażliwe" - mydli oczy przeciętnemu użytkownikowi, bo wmawia mu, że nieważne gdzie by był- skoro praktycznie niewrażliwe- to nie ma tematu. Tymczasem temat jest- bo nie zmieniło się nic i im wyżej tym promieniowanie UV silniejsze i widoczniejsze.
No i po co nadal produkowane są filtry UV najwyższej klasy dla fotografów robiących zdjęcia np. w górach wysokich i na lodowcach?


Ale ale... temat i pytanie dotyczyły filtra POLARYZACYJNEGO, więc cała ta gadka o UV to nie to...

Skoro mowa o polarze- kolory, postprocessing, filtr to jest jedno- natomiast nie zapomnijmy nigdy o tym, że taki polar- nawet najwyższej klasy- nie zdziała nic, jeśli w środku upalnego dnia z zamglonym niebem pójdziemy robić zdjęcia i chcemy mieć niebieściutkie niebo oraz zieloniutką wodę...
Pora dnia i kąt padania słońca oraz przejrzystość powietrza są warunkami dyktującymi używanie filtra polaryzacyjnego...

W Cro najlepsze barwy uzyskuje się jak od rana mamy wiaterek, który nam mgiełki przewieje i wodę ożywi.
Lub od późnego popołudnia- pod warunkiem, że dzień nie był zbyt zamglony.
Ale...
Przybrzeżne płycizny (owa cudna zieleń łączona z lazurem wody) najlepiej wychodzą, gdy słońce jest wysoko i pada max. z góry- wtedy "prześwietla" nam wodę w dół - czyli w porze, gdy cała reszta bywa zamglona i niezbyt wyraźna....

To widać wyraźnie na naszych zdjęciach- jak siedzimy w jednym miejscu większość dnia - i zrobimy zdjęcia rano, w południe i po południu- woda "nie jest taka sama".
Także tu jest swoisty paradoks i nie ma sensu kierować się artykułami czy "zasadami" pisanymi bez uwzględnienia warunków na miejscu i właściwych dla danego klimatu, terenu czy powietrza cech.

Dzięki za opinie...

Zdjęcia czysto amatorskie, na fotografii się nie znam i raczej nie mam do tego cierpliwości. O filtrze myślałam żeby właśnie "zajrzeć pod wodę" (jak Krzychooo pisał) i kolory nieba wydobyć.
Obrabiania zdjęć tez nie preferuję - wolę tak jak widać było, a nie podbijać i tworzyć nowe dzieła, więc tu ograniczam się jedynie do wyprostowania, ewentualnie jakiegoś rozjaśnienia. Zdjęcia to dla mnie pamiątka tak jak było .

Czyli kupic dowolny z tych podanych filtrów?

Nie za drogi i nie za tani. Taki w środku.
Polecam Marumi DHG. Są naprawdę dobre a nie z tych drogich. Wersja slim oczywiście (cienkie- żeby unikać winietowania). A jak te wydadzą się drogie- lepszą Hoyę.

Czasami dobrym wyjściem jest zakup używki- takie filtry wtedy są sporo tańsze a nie są zepsute- bo też co tam można zepsuć? Byle nie były szkła porysowane bardzo i przytarte oraz gwint w porządku.

Na forach fotograficznych bywają takie oferty stosunkowo często.
Ludzie zmieniają obiektywy- więc zmieniają się im średnice filtrów.

weldon napisał(a):

SgwdYrEira napisał(a):Winietowania nie zauważyłem.

Na HS-ie?

Tak, miałem jakiegoś pożyczonego na chwilę slima.

weldon napisał(a):

SgwdYrEira napisał(a):... niezastąpiony gdy w jasny dzień chcesz wydłużyć czas ekspozycji, np. fotografując wodospad a chcesz uzyskać efekt rozmytej wody .

Na HS-ie?

A to w HS-ie nie ma opcji manual?

Fatamorgana
jakie masz kryteria podziału artykułów w fachowej prasie na sztampowe i niesztampowe, i na jakiej podstawie oceniasz artykuł jako plagiat.
To raczej artykuły promujące jakiś towar są "podejrzane" o ukrytą reklamę.

Dla mnie one były bardzo pomocne ponieważ dowiedziałem się w jakich sytuacjach nie stosować filtrów.
Kolega zadający pytanie chyba raczej nie miał na myśli fotografowania na lodowcach i w górach wysokich.
Jeżeli chce chronić obiektyw to moim zdaniem do codziennych zastosowań polaryzacyjny jest najlepszy
ale musi się liczyc z tym że spadnie mu rozdzielczość zdjęć i pojawią się "duszki".
Może być tak że ilość zepsutych zdjęć bez filtra będzie mniejsza niż z filtrem.

Nie ulega wątpliwości że na każdy temat jest wiele opinii ale trzeba je poznać żeby sobie wyrobić zdanie, tym bardziej gdy dotyczy tematu "rzeki".
Dla mnie jako amatora filtr połówkowy czy kilka filtrów szarych to podstawa ale uv czy plaryzacyjny niekoniecznie bo to kolejna szybka i kolejny problem dla światła a więc odbicia i flary na zdjęciach.

Dlaczego mimo że filtry są często niepotrzebne to dobrze się sprzedają?
Bo to świetny interes dla firm produkujących i dla sklepów.
Biznes się kręci i to jest dla wielu najważniejsze.
Dzisiaj nawet gówno można sprzedać jak się je dobrze opakuje i wypromuje.
Takim typowym przykładem są telewizory które mają coraz więcej super hiper systemów
polepszających obraz. Tylko gdy oglądasz je w sklepie to obraz z tv za 1000 zł niewiele się różni od tego za 3000 zł.

Jestem posiadaczem Sony Alfa 500 i chciałbym się też Was zapytać, czy może wiecie, jaki statyw będzie pasował do tej lustrzanki?

Każdy. Mocowania statywowe są znormalizowane. Istotne pytanie co zamierzasz podpiąć do tej A500. Jeśli będzie to 50/1,4 albo kit i nie zamierzasz szklarni rozbudowywać nie ma sensu inwestować w super wytrzymały a często i ciężki statyw. W zupełności wystarczy Ci takie coś albo i niższy model, aczkolwiek uważałbym na tzw "nołnejmy", bo widok padającego na glebę lustra ze szkłem do przyjemnych raczej nie należy. Jeśli zamierzasz używać ciężkich szkieł typu 300/2.8 APO G to lepiej poszukać czegoś bardziej stabilnego, bo o ile glebę puszki z podpiętym szkłem za 500 zł można sobie wybaczyć, o tyle widok rozpadających się 20k może pozostawić traumę na dłuższy czas Ja mogę polecić statyw Slik pro 700DX, ale to raczej do użytku z dużymi szkłami. Ma dodatkową tą zaletę, że możesz się nim obronić

Miłosz_S napisał(a):Kolega zadający pytanie chyba raczej nie miał na myśli fotografowania na lodowcach i w górach wysokich.
Jeżeli chce chronić obiektyw to moim zdaniem do codziennych zastosowań polaryzacyjny jest najlepszy
ale musi się liczyc z tym że spadnie mu rozdzielczość zdjęć i pojawią się "duszki".

Tak dla sprostowanie: kolega nie, ale koleżanka
I ja nie pisałam że chcę chronić obiektyw, bo UV mam i nie chce mi się jej zakładać. A zależało mi na polarze do zdjęć nieba i przez wodę

SgwdYrEira napisał(a):

weldon napisał(a):

SgwdYrEira napisał(a):Winietowania nie zauważyłem.

Na HS-ie?

Tak, miałem jakiegoś pożyczonego na chwilę slima.

weldon napisał(a):

SgwdYrEira napisał(a):... niezastąpiony gdy w jasny dzień chcesz wydłużyć czas ekspozycji, np. fotografując wodospad a chcesz uzyskać efekt rozmytej wody .

Na HS-ie?

A to w HS-ie nie ma opcji manual?

nie ma bulba.