napisał(a) Muliness » 09.06.2010 22:50
To tak jak ja preferuję temperatury umiarkowane a u nas jest z jednej skrajności w drugą . To już nawet nie chodzi o temperaturę ale o duchotę Dzisiaj burza łaziła i było nie do wytrzymania
Jadę dzisiaj z Martą na tzw zajęcia pozalekcyjne stoję na dużym skrzyżowaniu na lewym pasie . Jakaś glizda sterczała dwa auta z przodu Ja jestem tolerancyjna ale straciłam nadzieję , że ona skręci:) Ja to ja nie powiedziałam słowa ale co zrobiła społecznosć? Trąbili jak opętani;)
Chyba przez ten upał załączył się agresor bo wyłaziły im oczy z orbit;)
I to jest kolejny dowod jak ludzie reagują na ciepełko w mieście:)