Dzień dobry

weldon napisał(a):Ja się dopiero zastanawiam ....

Zresztą, przecież mówię, to nie dla mnie, a dla chrześniaka.

Ja dostałem takie małe, kieszonkowe ...

coś za szybko się poddajesz

a ja myślałam, że będę miała szansę ochłonąć

Joanka23 napisał(a):

weldon napisał(a):Ja się dopiero zastanawiam ....

Zresztą, przecież mówię, to nie dla mnie, a dla chrześniaka.

Ja dostałem takie małe, kieszonkowe ...

coś za szybko się poddajesz

a ja myślałam, że będę miała szansę ochłonąć

Prędzej się rozgrzac... Asia gadaj jak z tymi kogutami było, wyszłaś z opresji z poczuciem humoru czy jak

Kiedyś takiemu chłopakowi, który pracuje u nas najdłużej, na urodziny kupiliśmy taka słuszną poduszkę, w kształcie dwóch, wielkich cyców.
On ma trzech, czy czterech braci i się pobili wtedy ...


Z policyjnymi kogutkami - dodałbym - jak było

Jolanda napisał(a):Asia gadaj jak z tymi kogutami było, wyszłaś z opresji z poczuciem humoru czy jak

Spoko było, chłopaki wykazały się zaskakującym refleksem Chyba się śpieszyli (widać nie bez potrzeby te koguty) bo skończyło się na grożeniu palcem (no i pewno nieźle mnie sklęli ). To jest nic kiedyś wjechałam w kostnicę... wyjątkowo ciekawe cele mi się trafiają

Joanka23 napisał(a):To jest nic kiedyś wjechałam w kostnicę... wyjątkowo ciekawe cele mi się trafiają

Dobra, ciekawość pobudziłaś, zamiast zaspokoić.

Jedziemy z kostnicą!

No ładnie tu karetka tu kostnica

A ta kostnica to też na sygnale

kostnica nocą, tak dla dodatkowego fanu chyba

fotograf123 napisał(a):No ładnie tu karetka tu kostnica

a w karetke jeszcze nie (może wszystko przede mną ) ale kiedyś zajechałam drogę więźniarce , liczy się do ciekawych przypadków?

W małym zakładzie fotograficznym klient odbiera swoje zdjęcia do paszportu. Aby zobaczyć jak "wyszedł" wyciąga fotografie z koperty. Chwilę się im przygląda i podaje je fotografowi:
- Panie to przecież nie ja - mówi.
Fotograf zakłada grube okulary, przenosi kilkakrotnie wzrok ze zdjęcia na klienta i komunikuje:
- Jak to nie pan? Pan jak wymalowany!
- No skąd? - upiera się klient - Ten tutaj jest jakiś łysy, a ja przecież mam dość bujną grzywę.
- Musiał się pan tak przyczesać przed zdjęciem - wzrusza ramionami fachowiec.
- Ale ten ze zdjęcia jest wyraźnie starszy.
- Każdemu się wydaje, że jest starszy na zdjęciach.
- A ta brodawka koło nosa? - klient jest pewny swego - Czy ja mam brodawkę?
Fotograf ponownie przygląda się zdjęciom:
- No faktycznie - zgadza się jakby zrezygnowany - Pan nie ma brodawki. Może to i nie pan.
- Pewnie, że nie ja. Poza tym - klient dobija starego rzemieślnika - ten na zdjęciu leży w trumnie.


***************************
Przepraszam, ale tak ta kostnica i fotograf ... i mi się przypomniało ...

Joanka23 napisał(a):

fotograf123 napisał(a):No ładnie tu karetka tu kostnica

A ta kostnica to też na sygnale

kostnica nocą, tak dla dodatkowego fanu chyba

matko kochana, toś ty trupa przejechała czy jak ..

A może oni dopiero jechali po klienta ...

Jolanda napisał(a):

Joanka23 napisał(a):

fotograf123 napisał(a):No ładnie tu karetka tu kostnica

A ta kostnica to też na sygnale

kostnica nocą, tak dla dodatkowego fanu chyba

matko kochana, toś ty trupa przejechała czy jak ..

jedno pewne, że nawet jeśli to przynajmniej wielkiej krzywdy bym mu nie zrobiła

Nie, tak poważnie, to w budynek, ale jak już sobie zdałam sprawę w jaki, to lekko się pode mną kolana ugięły. Na szczęście portierzy wykazali się poczuciem humoru i jakoś szybciej doszłam do siebie

Asiu to tak na pocieszenie...

Pocieszenie

. . raczej nie dla innych kierowców

piotrf napisał(a):Pocieszenie

. . raczej nie dla innych kierowców

....że nie jest sama

a później mówią, że kobiety jeździć ni eporafią... chociaż jak widzę co się dzieje i jak często jeżdżą to wcale sie nie dziwię

oj, nie przesadzajcie nie jest tak źle, każdemu się trafia coś tak kiedyś - tyle, że ja jakoś trafiam w ciekawe przypadki ale dla usprawiedliwienia jeszcze nic poważnego na sumieniu nie mam (może nie koniecznie zawsze to moja zasługa, to fakt )