Pracownik naszej firmy rok temu miał ślub.
Kilka dni po ( mieszkają z jego rodzicami na parterze ) wybrali się ze świeżo poślubioną panią i rodzicami do kina.
Na weselu uzbierali ponad 20 tysi.
Nie wpłacali tego do banku, bo mieli w planach duże wydatki związane z remontem swojego mieszkania.
Wracają z kina, wchodzą i .............
O Q....a
Kipisz, nie ma kasy, biżuterii, u jego rodziców to samo. Zginęło w sumie ok 35 tyś. W gotówce ok 25 tys.
Są w szoku, rozpacz i nagle dzwonek do drzwi.
Otwierają a tam policjant i zamiast grzecznościowego Dzień dobry mówi.
-Mamy ich !!!
-Fanty też !
Ulga, radość.
I teraz z drugiej strony.
Policjanci w cywilnym samochodzie patrolują gdyńskie Orłowo.
Nagle jeden z policjantów mówi, że zna gostka, którego minęli na chodniku.
To złodziej !
Przycupnęli, obserwowali i widzą, że ten koleś z drugą łajzą wychodzą z domu naszego bohatera.
Ścierwa przyjechały na włam New Beetlem
Jadą za nimi, włączają koguta, krótki pościg na nogach i leżą, fanty odzyskane.
Dlaczego o tym piszę ?
Dzisiaj zadzwonił do mnie ten kolega i mówi, że zostali skazani, obydwaj to recydywy.
Jeden dostał 2 lata w zawiasach na 5 a drugi 1 rok w zawiasach na 3.
Sąd zawiesił karę, ponieważ okazali skruchę.
Policjant na sądowym korytarzu skomentował to słowami.
-Następnym razem poświecę latarką pod nogi, żeby się nie wyper.olił na krawężniku.
Fajnie koresponduje to z niepełnosprawnym skazanym na 4 miesiące za kradzież batonika za złotówkę.
Winnym też okazał się naczelnik więzienia, który za niego zapłacił grzywnę.
Polski system sprawiedliwości jest do dupy i to wielkiej , śmierdzącej dupy.
Dzień dobry.