Dzień dobry

Coroczna prawda o nas

Vjetar napisał(a):Towarzystwo w skarpetach i sandałach, żłopiące piwo w hotelowych barach i wygłaszające kulturoznawcze tyrady o brudzie i zapóźnieniu cywilizacyjnym kraju, w którym gości

Najlepszy tekst z całego artykułu......

Kod: Zaznacz cały

„Gwarantowaliście nam pogodę i co? Deszcz leje. Za co ja zapłaciłem?”

No .........zawsze można złożyć reklamacje.

Trza było ubezpieczyć laptopa , od zjeb.. się sufitu.

maniust napisał(a):Trza było ubezpieczyć laptopa , od zjeb.. się sufitu.

i sufit od przepięcia w pracy

Vjetar napisał(a):Towarzystwo w skarpetach i sandałach, żłopiące piwo w hotelowych barach i wygłaszające kulturoznawcze tyrady o brudzie i zapóźnieniu cywilizacyjnym kraju, w którym gości

Ja na wakacjach chodziłem w sandałach bez skarpetek, a często nawet bez sandałów.

Piwa nie żłopalismy, bo woleliśmy wino.

Do rezydentów ani do animatorów pretensji nie zgłaszałem, bo trudno na urlopie mieć pretensje do samego siebie.

Rosjan nie było, Niemcy byli OK, a jedyna Angielka b. sympatyczna.

pzdr

Vjetar napisał(a):Towarzystwo w skarpetach i sandałach, żłopiące piwo w hotelowych barach i wygłaszające kulturoznawcze tyrady o brudzie i zapóźnieniu cywilizacyjnym kraju, w którym gości

Na zorganizowane wycieczki nie jeżdżę ....za szybko biegają
..ostatnio jak nasza CRO-manianka pisała że była na zwiedzaniu z wycieczką Plitwickich jezior 3 godziny ,bo przewożnik przeznaczył tylko tyle czasu na zwiedzanie ,to aż ciarki mnie przeszły ,wystarczyło żeby podwoił ten czas i było by OK .
..to są uroki wycieczek

...a to że ktoś lubi chodzić w sandałach i mieć skarpetki ,to uważam że to jego prywatna sprawa .
...nie raz widziałem jak niektórzy się dziwnie ubierają i to nie byli Polacy

Wieczna dyskusja jaka to zima u nas latem.


Maniek nie wiem co z Twoim smartfonem, ale u mnie w samochodzie 22 st pokazywało cały dzień.

20 stopniami mnie Pag przywitał, ale nie uznałem tego za jakąś anomalię, tak jak nie dziwi mnie ciepło u nas.

Ekipa z Warszawy pracuje od wielu dni na Openerze.
Pytam dzisiaj jak tam robota, a kolo do mnie, że nie lubi pracować w deszczu, pytam kiedy padało, a on, że w w nocy z soboty na niedzielę

Dobry wieczór.

Rano było 17 C jak jechałem do roboty tak pokazywało auto , no popołudniu już pokazywało 24 C , nawet klimkę odpaliłem.

Ale przekaz został taki, że dupa i szron i koniec świata

Vjetar napisał(a):Towarzystwo w skarpetach i sandałach, żłopiące piwo w hotelowych barach i wygłaszające kulturoznawcze tyrady o brudzie i zapóźnieniu cywilizacyjnym kraju, w którym gości

Piękny tekst o odwracaniu kota ogonem.

Dzień dobry

Źli Polacy i wspaniali pracownicy biur podróży. Biedni i uciemiężeni, zarabiający marne pieniądze i oczywiście nie pijący wieczorami z miejscową obsługą.

A potem triumfalnie obwieścił, że w katalogu było napisane 300 metrów, a jemu wyszło prawie 500. Później obmierzył jeszcze pokój i też znalazł rozbieżności między ofertą a rzeczywistością. I oczywiście napisał reklamację – wzdycha Iwona, rezydentka dużego biura podróży w jednym z tureckich kurortów.

Biedna pani Iwona. Jak on śmiał złapać jej biuro na oszustwie.

Skarpety i sandały to jej zdaniem tylko symbol, choć rodacy rzeczywiście noszą je z upodobaniem. – Chodzi głównie o sposób myślenia. Polski turysta jest skrajnie roszczeniowy, wszystko chce mieć od ręki. Zapłacił, więc wymaga.

Jasne, najlepiej jakby nie przyjechał i nie zawracał dupy Jaśnie Pani Rezydentce.

Normalnie szok i żenada te wypowiedzi tych zadufanych w sobie pseudo fachowców, jak i cały ten artykuł.
Całej reszty nie chce mi się komentować.

W czasach gdy, zawód przewodnika i pilota grup był koncesjonowany tego typu wypowiedzi były, ale raczej rzadkie i nie wychodzące poza środowisko.
Teraz każdy może i takie są efekty. Nawrót mentalności komunistycznej.

PS. Nie jeżdżę i nigdy nie jeździłem na wyjazdy zorganizowane. Ale temat trochę poznałem, właśnie z drugiej strony.

Dzień Dobry i Dobranoc

DZIEŃ DOBRY !

Aby do fajrantu i urlop

Dzień dobry

Arek napisał(a):DZIEŃ DOBRY !

Aby do fajrantu i urlop

Ja też