Jolanda napisał(a):a co tu dzisiaj taka cisza ?
Dzień dobry.
Mam dziś dzień obrabiania i porządkowania zdjęć, bo choćby wczoraj zrobiłem ze cztery serie w czasie kilku spacerów, nie wspominając o zaległościach.
Zresztą pracuję nad nowym projektem
Tortilla itp. to proste, przynajmniej w moim wykonaniu:
kupujesz takie blaty i wypełniasz to rożnymi dziwnymi rzeczami, które w lodówce znajdziesz, dodatkowo przyprawiając to czymś na oko
Ja kupiłem sobie gulasz z kurczaka, podziabałem go drobniej, obsmażyłem, udusiłem w winie, wcześniej obsmażyłem warzywa mrożone (kurcze, dlaczego nikt mi nie powiedział, że się nie wrzuca warzyw prosto z zamrażalnika, na rozgrzaną patelnię

)
Mięso oczywiście z marynata jakaś tam meksykańska, warzywa z dressingiem z powrotem do tego mięsa. jak się wino i sos zredukowały, a na koniec porobiłem z tych blatów coś na styl naleśników
Zmywałem na bieżąco, więc jak dziewczyny przyszły, to nie dostały zawału
Aaaaa i jeszcze przygotowałem ... no, takie coś, co się kurczaka w tym macza ...
Marynatę!
A potem sam, własnoręcznie, tego kurczaka w rękaw, do piekarnika i upiekłem
Okazało się tylko, że za małą temperaturę dałem, ale to nawet dobrze mu wyszło, jak się tak dłużej piekł.
Musze się przygotować, bo małżonka ostatnio ma sporo wyjazdów i mi zbrzydł z lekka chleb ze smalcem i szprotki z puszki
Pozdrawiam