Dzień dobry

Jeszcze tego wątku nie wytropiłem.
Dzień dobry, witam wszystkich bardzo serdecznie.

No, jednak nauka nie poszła w las

Dudek2222 napisał(a):No, jednak nauka nie poszła w las

nie mów hop

kaszubskiexpress napisał(a):w każdym innym kraju byłaby apokalipsa, dla nich to kataklizm, z którym sobie poradzą

Za to w naszym klimacie nie poradziliby sobie z tymi papierowo-bambusowymi domkami

Jakbyśmy kilka tysięcy lat żyli na wulkanie, to też byśmy się przygotowali.
Gwoli sprawiedliwości, to oni tak nie do końca, nie zawsze, potrafili przemyśleć sprawę i "sobie dać radę", niestety

Wierzę w ludzi, wierzę w zmiany

fota napisał(a):patrząc na te zdjęcia musimy sobie zacząć zdawać sprawę, że niestety, z naturą nie mamy wielkich szans...

W troszkę mniejszej skali też nie mieliśmy szans z falami powodziowymi i usuwiskami w zeszłym roku. (i w latach poprzednich)

Dudek2222 napisał(a):Wierzę w ludzi, wierzę w zmiany

Ja też. Tylko nie zapomnij cukru sobie na zapas kupić

Weldon masz mniamniuśny avatar musiałem to napisać



Dzień dobry

weldon napisał(a):....Tylko nie zapomnij cukru sobie na zapas kupić

Ja już kupiłem

weldon napisał(a):Za to w naszym klimacie nie poradziliby sobie z tymi papierowo-bambusowymi domkami

Amerykanie podczas trąb powietrznych tracą całe miasta, bo ich domki to konstrukcje kartonowo-listewkowo-papierowe!
W Europie buduje się z cegły(kiedyś) a teraz z żelbetu.
Trudno sobie naturze z takimi konstrukcjami poradzić.
Japończycy budują z "bambusa", bo mają go dużo.

weldon napisał(a):

Jakbyśmy kilka tysięcy lat żyli na wulkanie, to też byśmy się przygotowali.

My żyjemy np nad Odrą, gdzie Niemcy we Wrocławiu przed wojną wydzielili teren zalewowy, na którym nie można budować, potem przyszli rodacy i zabudowali, oglądając relacje z powodzi, widzieliśmy z jakim skutkiem.

Więc można z tym przygotowaniem polemizować

Leszek Skupin napisał(a):Weldon masz mniamniuśny avatar musiałem to napisać



Dzień dobry

weldon napisał(a):....Tylko nie zapomnij cukru sobie na zapas kupić

Ja już kupiłem

A propos, wczoraj w sklepie słyszę głos z oddali "qrwa cukier po 6.2 chyba kogoś poje.ało"

kaszubskiexpress napisał(a):Więc można z tym przygotowaniem polemizować

Mylisz "cwaniactwo" z nauką.

Ja mieszkam na terenach, gdzie król Kazimierz Olędrów osiedlał, więc Niemcy, ze swoim pragmatyzmem mieli się od kogo uczyć

Zresztą u mnie tez budują domy na terenach, po który jeszcze niedawno kajakiem pływałem.

Gwoli ścisłości, to gdyby Amerykanie od Japończyków uczyli się budowy wieżowców, to nie byłoby tragedii 11 września.

Japończycy, po tym poprzednik trzęsieniu, tym, które zniszczyło Nagano, czy Nagasaki, nie pamiętam, wyciągnęli wnioski i to widać choćby dziś.

Ach, jedno jest pewne - warto wyciągać wnioski, ale trzeba też pokory w stosunku do natury.
Pokory ...


A cukier będzie drożał do czasu, dopóki będzie kupowany ...
Ktoś miał spore zapasy po dwa złote, to teraz opyla po pięć.
A że można go przechować, to na jesieni będzie po złotówce

Serce w pasy napisał(a):A propos, wczoraj w sklepie słyszę głos z oddali "qrwa cukier po 6.2 chyba kogoś poje.ało"

Noooo to teraz jak przez trochę się utrzyma a potem spadnie do 3,50 to wszyscy będą zadowoleni nie pamiętając, że był po 2,20

weldon napisał(a):Zresztą u mnie tez budują domy na terenach, po który jeszcze niedawno kajakiem pływałem.

a u nas lotnisko sportowe powstało w latach 30tych, teraz "bogocze" budują w jego rejonie swoje "pałacyki" a potem dzwonią, beczą, i buntują się, że samoloty po ich niebie latają....

Serce w pasy napisał(a):A propos, wczoraj w sklepie słyszę głos z oddali "qrwa cukier po 6.2 chyba kogoś poje.ało"

Cena cukru