napisał(a) Eligiusz Przechodzki » 12.10.2007 10:58
Ewa Zuber napisał(a):Eligiusz Przechodzki napisał(a):Ewa Zuber napisał(a):Kto tam chociaż raz był, wie o czym piszę !
Jasna cholera, za 2 dni wyjeżdżam na Hvar i bardzo bym nie chciał przeżyć takiej przygody. Niestety, jest kupa debili, którzy porywają się "z motyką na słońce", a powinni albo siedzieć w domu, albo wynająć miejscowego kierowcę. 2 lata temu, gdy wjeżdżałem na sv. Jure, taki popaprany Czech o mało nie zepchnął mnie w przepaść, a jak zobaczył, co się dzieje, to zesztywniał i nie był w stanie siąć za kółko. Jadąc do Chorwacji, wkalkulowuję "w koszta" takie sytuacje, wkurza mnie jednak, gdy prowokują je durnie.
E>
Cześć ! Nie denerwuj się na zapas. Mam nadzieję, że to co nas spotkało w tunelu nie zdarza się często. Napewno masz przed sobą wspaniały urlop. Hvar jest piękną wyspą i nawet takie przeżycia po pewnym czasie opowiada się z uśmiechem na ustach. Życzę Ci oraz wszystkim, którzy będą z Tobą spędzać wakacje - niezapomnianych wrażeń ( zabrzmiało trochę prowokująco co :?: )
Witaj, Ewo,
Miałaś rację, urlop był wspaniały, chociaż pogoda na Hvarze od 6 do 11 września raczej nie dopisała (za zimno na kąpiel, ale do zwiedzania w sam raz). Tunel Pitve i drogi na wyspie, którymi na forum wielokrotnie straszono, to przysłowiowa bułka z masłem. Jechałem z Jelsy do Zawali, Ivan Dolac itd. na południu Hvaru w potwornym deszczu i żyję.
Wszystkim, którzy wybierają się na Hvar i mają jakie takie pojęcie o prowadzeniu samochodu radzę: jedźcie, nie słuchajcie panikarzy.
Pozdrawiam Cię i wszystkich, którzy udzielili mi dobraych rad przed urlopem.
Eligiusz