Dużo Czarnogóry i odrobina Chorwacji 2014

Wszystko, co dobre... Szybko się kończy. Tak mi jakoś za szybko ta Twoja relacja się przeczytała

-zapierające dech w piersiach. Całe to miejsce.

Plaże w Czarnogórze tak, jak piszesz "wykąpać się i tyle" - z tego co oglądam w relacjach, w internecie i słyszę z opowiadań Znajomych. No a ten hotel na plaży - potworność. Nie znoszę betonowych cielsk hoteli zakłócających mi odbiór przyrody.

Kotor jest ujmujący - poznałam go w Twojej poprzedniej relacji, od tamtej pory niezmiennie tak samo mnie zachwyca. Choć niektóre miejsca znam tylko ze zdjęć - mam wrażenie, jakbym tam już była Marzy mi się widok na Bokę nocą...

- piękne miejsce

Trsteno - planujemy, planujemy i jakoś zawsze nie po drodze... Magiczne miejsce. Faktycznie kręcono tam sceny Gry o Tron (swoją drogą tak się w ten serial wciągnęłam ostatnio, że w ciągu 3 dni cały sezon obejrzałam ).

I moja ukochana Korčula - Dom Marco Polo - byliśmy, nie żałujemy

"No i jesteśmy już w Bośni i Hercegowinie.Jedziemy do Wodospadów Kravica .Jest bardzo gorąco,mamy więc nadzieję na kąpiel pod wodospadami .Niestety ,okazuje się ,że aby dostać się do wodospadów trzeba przepłynąć bardzo zimną i głęboką wodę ,nie ma kładki niestety.
Jak się potem dowiaduję na forum ,kładka pojawia się i znika". My mieliśmy kilka lat temu szczęście Bardzo się nam tam podobało. I ta ożywcza woda...

Martynko,odwiedźcie kiedyś Czarnogórę,ale nie nastawiajcie się na plażowanie .Jest tu co obejrzeć,wiem że Kotor macie w planach ,życzę spełnienia tych planów,na pewno nie będziecie żałować.
A co do wodospadów i kładki,no pecha jakiegoś mieliśmy,może kiedyś namówię rodzinkę na powtórkę,choć bardzo się zawiedliśmy na tym miejscu i nie wiem czy będziemy chcieli dać mu drugą szansę

Świetna relacja i ju by się chciało tam być a do wakacji jeszcze....
Pozdrawiam Jacek

Dzięki Jacku.Myślę,że czas do wakacji szybko zleci

musiałem sobie jeszcze raz zapodać Twoją relację,powrócić do okolic Żabljaka i Tary, bo z tamtąd mam mało zdjęć, a podobało mi się + boskie Konavoskie

btw: czy będziesz kojarzyć, czy TA stronka to kamp pod Tarą, gdzie mieliście nocleg? pytam dla znajomych...

Nie ,to nie ten kamp.Nasz to TEN,pierwszy z góry

A ja wczytuję się w Albanię ,choć zdecydowani jesteśmy na Hvar..ale jakoś tak mnie ciągnie w inne strony
Zdziwiłam się ,że z Ksamil jest tylko ok 3 godz jazdy do Meteory ,zawsze chciałam tam pojechać...to plan na jakieś może tam następne wakacje,choć to kawał drogi z Pomorza uffff

dzięki,
apropos planowania, za dużo by się chciało na raz i trudno się zdecydować na kierunek, a z Pomorza macie dodatkowe 600km do dołożenia

I ja się tu zjawiłem, późno lecz za to jednym tchem przeczytałem relację z Czarnogóry. Ciąg dalszy zostawię sobie na jutro ( a raczej już dziś) .
Andeo ,my w tym roku planujemy ponownie Czarnogórę , byliśmy tam 8 lat temu , (mała relacja jest TU) po 10 czerwca więc turystów było mało w porównaniu z tym co opisujesz , teraz chcemy jechać z początkiem września więc powinno być podobnie a potem może jak Wy pojedziemy na Pelješac.

Ładnie to wszystko opisałaś + fajne zdjęcia,
do zobaczenia na szlaku , ...może w Albanii, bo tam nas też ciągnie.

Witam Cię Januszu.Miło mi bardzo że zawitałeś w mojej relacji.Waszą pamiętam,nie wiem czy coś wpisywałam,ale na pewno czytałam,szkoda,ze niektóre fotki poznikały Tak mi jakoś utkwiła przygoda z chłopcem oburzonym ,że nie interesują Was pamiątki z Titem nie jestem pewna ,ale chyba Fiołek o tym pisała Wrócę jeszcze do Waszej relacji przypomnieć sobie co nieco
My staramy się podózować koniec czerwca ,początek lipca ,w tym roku również tak planujemy.Nie ma wtedy jakiś tłumów specjalnie, zazwyczaj.W wielu miejscach byliśmy sami albo prawie sami,tylko z plażami jest kłopot,ale do przeżycia ,tym bardziej jak się potem jedzie plażować do Chorwacji Marzy mi się wrócić jeszcze na mury kotorskie,pojechać do Albanii,zobaczyć Macedonię...starczy tego na następne kilka lat .pozdrawiam

ojeja
dziękuję za tą relację - boska

w tym roku planowaliśmy pobyt na kampie pod namiotem wcześniej jeżdziliśmy do apartmanów.
non stop czytam Cro, ale piszę cóż niewiele, rzekłabym wcale
ostatni raz byliśmy w Chorwacji w 2011r gdyż ze wzgledów czysto finansowych później praktycznie nigdzie nie jeździliśmy.
Ale tęsknota spowodowała, że zdecydowaliśmy się na namiot, my i 2 dzieci, trochę przygotowań i w lipcu znów nasze oczy nacieszą się utęsknioną Chorwacją

dzięki Tobie wczoraj z mężem doszliśmy do wniosku, że w tym roku koniecznie kamp Vrila. A już wieeeeeele przejrzeliśmy i nie mogliśmy podjąć decyzji.

Gdybym miała pytania czy mogę się uśmiechnąć o radę

Bardzo się cieszę na Twoje słowa Właśnie po to warto pisać relacje.W razie pytań,nie krępuj się pisz ,odpowiem jak tylko będę potrafiła najlepiej Pozdrawiam

Fajnie Andeo, że pojawiłaś się w mojej relacji... dzięki temu mogłem natrafić na twoją... przepiękne zdjęcia ... muszę nadrobić zaległości

A miło mi będzie

andeo napisał(a):A co do wodospadów i kładki,no pecha jakiegoś mieliśmy,może kiedyś namówię rodzinkę na powtórkę,choć bardzo się zawiedliśmy na tym miejscu i nie wiem czy będziemy chcieli dać mu drugą szansę

Spójrz, co dla Ciebie odkopałam :

Ajjj,nawet mi nie mów...widzę kładkę i łódkę