DOLOMITY ... Les plus belles architectures du monde ...

mariusz-w napisał(a):... że po chwili usiadł mi na kolanach i zaczął nam opowiadać o urokach życia w Dolomitach !

Na swój sposób sobie akompaniując.

Pozdrawiam,
Wojtek

Ładnie tutaj dzisiaj u Ciebie... tak przyziemnie

Nieskończenie duża ilość możliwości komponowania kadrów!
Nad jeziorkiem panoramka z iglicami w tle, a w drugą stronę ta piękna chmura nad Tofaną- to zasługuje na osobne pokazanie.
A te iglice na prawo od Lagazuoi to jak się zwą?
Pozdr.

mariusz-w napisał(a):... z czego "zielony dywan" na którym się "rozbiliśmy" był utkany ...

Bardzo ładny "zielony" kolor. W domu mam dywan w podobnym kolorze.
No może trochę ciemniejszy.

pzdr

Dobrze, Mariusz, dosyć tego
Czym Ty to życie fotografujesz? Pytam całkiem serio, rozważam bowiem kupno poważnego sprzętu.

Pozdrawiam,
Anka

mariusz-w napisał(a):Mówiłem, że nadszedł czas sjesty ...

.. a więc był czas i możliwość dokładniej się przyjrzeć temu, z czego "zielony dywan" na którym się "rozbiliśmy" był utkany ... i podziwiać różnorodny kolorowy jego wzór !

Dobrze, że było tak upalnie ... bo trzeba było gdzieś przeczekać najgorsze.

Czuję zapach dywanu.

dangol napisał(a):Wasz "dywan" miał bogatszy kwiatkowy wzór, niż nasz rumuński. Miło się patrzy , a z pewnością jeszcze lepiej na nim wypoczywa

Danusiu, Twój fogaraski dywan był bardzo bogaty. Nie wiem czy bardziej bogaty bo znając możliwości poszukiwawcze Mariusza to jest początek dywanu. Na Twoim dywanie sporo różnych kwiatków we wrześniu jeszcze rosło, nawet goździki lodowcowe.

Owszem, kwiatków trochę było, ale "dywanu" raczej nie tworzyły , trzeba było się trochę poprzemieszczać po górskich łąkach, żeby je zebrać do kupy

Franz napisał(a):Na swój sposób sobie akompaniując.

To prawda !

Roxi napisał(a):Ładnie tutaj dzisiaj u Ciebie... tak przyziemnie

Obniżyliśmy "loty" ... ale pod ziemię, ani pod wodę wchodzić nie będziemy.

longtom napisał(a):Bardzo ładny "zielony" kolor. W domu mam dywan w podobnym kolorze.
No może trochę ciemniejszy.
pzdr

Ha ... z zacytowanego zdjęcia, sadzę że nie zielony dywan masz na myśli, a jego wzór ...

... gdyż ja napisałem

mariusz-w napisał(a):... a więc był czas i możliwość dokładniej się przyjrzeć temu, z czego "zielony dywan" na którym się "rozbiliśmy" był utkany ... i podziwiać różnorodny kolorowy jego wzór !

Według Twojej pagowej nomenklatury /palety ("befsztykowe czerwienie")
... to ten wzór raczej w odcieniu "botwinkowej czerwieni" ... ale to już indywidualna sprawa .
Szczególnie, że Twój dywan jest ciemniejszy ! ... lecz na pewno równie piękny.

Fatamorgana napisał(a):Nieskończenie duża ilość możliwości komponowania kadrów!

Prawda to ...

Fatamorgana napisał(a):A te iglice na prawo od Lagazuoi to jak się zwą?
Pozdr.

Może Wojtek ... ja mimo posiadanej mapy, nie odważę "się strzelać !"
To gdzieś między Lagazuoli de Mezzo ... a Tofana Rozes.

mahadarbi napisał(a):Dobrze, Mariusz, dosyć tego
Czym Ty to życie fotografujesz? Pytam całkiem serio, rozważam bowiem kupno poważnego sprzętu.

Sercem, oczami, radością ... ... przy pomocy podobno mało poważnego aparatu fotograficznego marki Fuji HS-10.

Lidia K napisał(a):Czuję zapach dywanu.

To prawda pachniało pięknie.
Utkany był głównie z mchów, traw, rozchodników, 9siłów etc. ... i wielkich połaci dębika ośmiopłatkowego.
Największe wrażenie robiły na mnie duże, rozlegle kępy niskiego różanecznika alpejskiego.
Jak tam musi być pięknie jak on i to wszystko inne kwitnie.

Lidia K napisał(a):... znając możliwości poszukiwawcze Mariusza to jest początek dywanu.

Nie ... no nie będę tu tworzył kącika przyrodniczego
To tylko wrzutka ... by pokazać , że nie tylko szczyty, skały i kamienie w Dolomitach.

Pozdrawiam.

Różanecznik występuje całymi łanami również w rumuńskich Karpatach. Też żałowałam, że we wrześniu było już dawno po kwiatkach...

No to odpoczęli ..........

Ruszamy na spacer "ścieżkę zdrowia" ... a właściwie brak ścieżki, a na przełaj przez wąskie kaniony.
Raz w dół, raz w górę ... trochę przy pomocy rąk ...
... ogólnie fajnie, rozrywkowo, a i zmęczyć się i kalorie zrzucić można było.











"... a teraz to gdzie ? "









To fotka z dedykacją dla Fatmorgany ... mam nadzieję, że się spodoba.


Pozdrawiam.

Piękne zdjęcia kolego Mariuszu, Piękne. Nie powiem ale i koleżanka Gosia prezentuje się na zdjęciach wspaniale. Gratuluję. i Pozdrawiam.

Widzisz... a głosowałeś na Ines....

Zapatrzyłem się na te niezwykłe panoramy na Lagazuoi i.... nie zauważyłem że wycieczka powędrowała dalej
Żeby nadgonić, trochę pobiegałem... to dla zdrowia i figury
Ale też już jestem

I mam pytanie

Co to za płotki na tym zdjęciu?
Już wcześniej gdzieś je widziałem...

Tzn domyślam się, że to może zabezpieczenie przed lawinami, ale jeżeli tak, to po co? Jakaś droga tam jest w dole, czy to szlak?

mariusz-w napisał(a):

Kwietna łąka mnie oczarowała.... taka ilość i różnorodność we wrześniu, pięknie
Owad, mimo że fotogeniczny i ładnie pozował, już trochę mniej . Przyznam, że nie zdzierżyłbym jego obecności na swych kolanach

Pozdrawiam

mariusz-w napisał(a):

mahadarbi napisał(a):Czym Ty to życie fotografujesz?

Sercem, oczami, radością ...

Świynto prawda Hej

A poza tym - niech Cię chudy Mojżesz

P.S. Tak mawiało się dawno temu, jak emocje przeważały nad możliwością ich wypowiedzenia

Piyknie ...

Kolejny autochton na kwiecistym dywanie , a pomimo to z miną frasobliwą

Uczta dla oczu i ducha Mariuszu

Dziękuję i pozdrawiam
Piotr