Do chorwacji po "płaskim"

Mit0s napisał(a):Bardzo dziękuję wszystkim za odpowiedzi. Co prawda FAQ się z tego nie zrobi ale już wiem co i jak. Mam nadzieję , że furka wytrzyma. Na przeglądzie był i wszystko OK więc jest szansa , że nawet da radę:)

Pozdrawiam serdecznie,
Piotrek

A czemu miałby nie dać rady? Ważna sprawa to chłodzenie, jak sprawne to nic nie powinno się stać. Sam jadę Polonezem, nieco młodszym, bo 99, za to z dość sporym przebiegiem, bo ponad 290 tysięcy bez remontowania. Auto jeździ codziennie bliżej i dalej, jakoś się nie psuje, więc tym bardziej w trasie nie powinno .

heh No chłodnica nowa więc nie powinno być kłopotu. Olej nowy , filtry nowe;) Ogólnie na autko nie narzekam. Też sporo jeździ i nigdy jeszcze nie zawiodło...przeraża mnie tylko odległość - 1700km to nie 350 w góry czy nad morze;) ale damy radę! Dzieki za dobre słowa;)

Mit0s napisał(a):heh No chłodnica nowa więc nie powinno być kłopotu. Olej nowy , filtry nowe;) Ogólnie na autko nie narzekam. Też sporo jeździ i nigdy jeszcze nie zawiodło...przeraża mnie tylko odległość - 1700km to nie 350 w góry czy nad morze;) ale damy radę! Dzieki za dobre słowa;)

Upewnij się czy na pewno wentylator chłodnicy załącza się na postoju, niejedne dużo lepsze auto poległo z powodu padnięcia powyższego urządzenia w korku... .

Sprawdzenie pojazdu na tak długą i zróżnicowaną wysokościowo drogę jest bardzo ważne (szczególnie hamulce). 5.08 byłem na wyspie Hvar i w drodze z Sumartin do Hvar byłem światkiem jak czeski golf (ok. 10 letni) nie dał rady i zdechł. Problem dla kierowcy bo droga wąska, daleko do warsztatu a jeszcze chciał dojechać na ląd. Ból nie do pozazdroszczenia.
Ja odpuściłem sobie przegląd klimatyzacji i gaz dobijałem w Splicie a kosztowało dwa razy tyle co w Polsce.

heh no mam nadzieje, że nic takiego nie będzie miało miejsca. Co do hamulców jest ok! Tarcze wymieniałem miesiąc temu razem z klockami a także płynem hamulcowym Myślę, że będzie ok!

Według mnie to bym wybrał trasę Warszawa - Katowice -Tychy-Cieszyn Zylina autostrada z winietami -Bratysława dalej albo Budapeszt autostrada z winieta albo droga zachodnie Węgry bez winiety - Słowenia - Varażdin- i autostrada do Makarskiej po drodze jest podjazd pod najdłuższy tunel , ale jeżeli się jedzie to nie powinno być źle , bo tam jest w miarę chłodno
w lipcu było 16-18 c a na dole 32 C . Na autostradzie jest ruch w miarę płynny , stara droga nad jeziorami czasem może być źle bo jest wąsko a czasem dostaje sie za ciężarówkę i trzeba jechać np 30 - 40 km /h
Ale jak piszesz chłodnica sprawna , hamulce ok , to jak się jedzie 80 -100 tez się dojedzie
Nie polecam Zakopianki przebudowa i korki i górki " Zabawa" drogi przez Chyżne - też nie polecam przebudowa i podobno ruch wahadłowy odcinkami .

Po pierwsze : świeży olej - podstawa w każdym samochodzie
Po drugie : płyn chłodzący - jest gorąco
Po trzecie: klocki hamulcowe które dobrze hamują i mają zapas - mimo wszystko możesz zbłądzić i wjechać w góry, a tam żartów na zjazdach nie ma.
Kadett to nieskomplikowana i bardzo tania w eksploatacji konstrukcja. Miałem niegdyś GSi 8V i był kapitalnie tani w częściach, tańszy nawet od golfa II. W razie odpukać kłopotów, części masz za grosze a zamiast ASO kowal wystarczy. Głowa do góry będzie OK. Nie wiem jak Twój kadett, ale mój się nie psuł - Twój tez na pewno da rade...