Corazon czyli żeglarskie tournee po Dalmacji sierpień 2021

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 09.09.2022 09:45

Tam gdzieś jest nasz Corazon

Pies także przyszedł popatrzeć.

Widok na tysiąc wysp – za to kocham Adriatyk.

Sporo ludzi przyszło na ten zachód.

Czy ta huśtawka to wytrzyma???

Inni też fotografowali.

Zachód w Tribunj to piękny spektakl.

Już wracają.

Oczywiście odwiedzili po drodze osła – Ania bez osła nie wytrzyma.

Ona uwielbia tego zwierzaka od tylu lat i to zauroczenie nie mija :wink:

.

napisał(a) **majkik75** » 09.09.2022 10:07

Widoki zachodu słońca śliczne, ale te wysepki wystające z wody wyglądają pięknie

. Takie wręcz nierealne, jakby ktoś na płaskiej tafli pousypywał kopczyki z piasku ...

pozdrawiam, Michał

napisał(a) **mchrob** » 09.09.2022 11:58

Piękny zachód słońca. Tribunji to było nasza pierwsza miejscówka w Chorwacji. A ten widok ze wzgórza sprawił że odwiedziliśmy ten kraj już 12 razy. :hearts:

Kornaty też wypadało by kiedyś odwiedzić a nie tylko oglądać z daleka. Chociaż one podobno lepiej prezentują się z oddali niż bliska.

napisał(a) **agus78** » 09.09.2022 14:39

O tak, ten widok ze wzgórza na wyspy to jeden z najpiękniejszych w Cro, dla którego warto tam się zatrzymać....W ogóle Tribunj to jedna z niewielu już miejscówek na lądzie, do którego wciąż mogę wracać....Bardzo sympatyczne i urocze miasteczko

Piękne fotki :papa:

napisał(a) **wiola2012** » 09.09.2022 16:34

Kapitańska Baba napisał(a):
"wiola2012"]Ps. Chyba Pani Kapitanowa sprawiła sobie nowy aparat fotograficzny ?

Spostrzegawcza jesteś
Od tego rejsu rzeczywiście mamy nowe body.

Bo ja taka dziwna kobieta jestem, prędzej zauważę aparat niż np. biżuterię :mrgreen:

Kapitańska Baba napisał(a):Z jego kupnem było tak....

Uśmiałam się :lol:

. Czyli już wchodzicie w TEN wiek :lol:

Kapitańska Baba napisał(a):Ale nowy jest super - lżejszy, poręczniejszy.

Lekki aparat to naprawdę super sprawa, docenia się to podczas dłuższych wycieczek. Jeśli jest lekki to domyślam się, kupiliście jakiegoś bezlusterkowca? Musieliście wymienić wszystkie obiektywy czy pasowały od "starego"?
Miałam ochotę kupić sobie Canona RP, jednak wizja kompletowania szkieł i koszt tej imprezy mnie odstraszyły.

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 11.09.2022 15:34

majkik75 napisał(a):Widoki zachodu słońca śliczne, ale te wysepki wystające z wody wyglądają pięknie . Takie wręcz nierealne, jakby ktoś na płaskiej tafli pousypywał kopczyki z piasku ...

pozdrawiam, Michał

Prawda? Tych wysp jest niezliczona ilość i dzięki nim jest to wg mnie jedno z lepszych miejsc do podziwiania wieczornego spektaklu :hearts:

PS - tafla tam dość często bywa niezbyt płaska, taki urok tego miejsca :mrgreen:

Choć tego wieczoru rzeczywiście był jeszcze spokój :wink:

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 11.09.2022 15:48

"mchrob"]Piękny zachód słońca. Tribunji to było nasza pierwsza miejscówka w Chorwacji. A ten widok ze wzgórza sprawił że odwiedziliśmy ten kraj już 12 razy.

O proszę! Nie miałam pojęcia że tam stacjonowaliśce

Trudno sie dziwić że po takich zachodach ulegliście czarowi tego kraju :wink:

Kornaty też wypadało by kiedyś odwiedzić a nie tylko oglądać z daleka. Chociaż one podobno lepiej prezentują się z oddali niż bliska.

Kiedy one chyba właśnie ładniejsze z daleka niż z bliska :oczko_usmiech:

Choć zachód słońca ze szczytu na wyspie Żut również wart grzechu :hearts:

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 11.09.2022 16:07

agus78 napisał(a):O tak, ten widok ze wzgórza na wyspy to jeden z najpiękniejszych w Cro, dla którego warto tam się zatrzymać....W ogóle Tribunj to jedna z niewielu już miejscówek na lądzie, do którego wciąż mogę wracać....Bardzo sympatyczne i urocze miasteczko

Piękne fotki

Zgadzam się absolutnie :idea:

Kiedys byłam na to miasto wściekła, nie chciałam do niego wracać. Na szczęście to już przeszłość - czasy sie zmieniły, my się zmieniliśmy - i teraz to obowiązkowy port prawie na każdym rejsie :hearts:

Miło Cię widzieć w relacji agus78 :smo:

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 11.09.2022 16:23

"wiola2012"]
Bo ja taka dziwna kobieta jestem, prędzej zauważę aparat niż np. biżuterię

Jaka tam dziwna, jak najbardziej normalna :idea:

Uśmiałam się . Czyli już wchodzicie w TEN wiek

SKS

Zaraz będziemy śpiewać wesołe jest życie staruszka..ale grunt to z humorem i dystansem do samego siebie :oczko_usmiech:

Lekki aparat to naprawdę super sprawa, docenia się to podczas dłuższych wycieczek. Jeśli jest lekki to domyślam się, kupiliście jakiegoś bezlusterkowca? Musieliście wymienić wszystkie obiektywy czy pasowały od "starego"?
Miałam ochotę kupić sobie Canona RP, jednak wizja kompletowania szkieł i koszt tej imprezy mnie odstraszyły.

Tak, bezlusterkowiec Nikon Z5.
Szkieł nie zmienialiśmy. Dokupiliśmy przejściówkę tarcąc niestety w ten sposób na jakości ale trzeba było iść na kompromis. Marzy mi się teraz teleobiektyw ale już pod bezlusterkowca - wtedy przy szerokokątnym i stałce zostałabym z przejściówką (mam całkiem przyzwoite te szkła i szkoda mi je zamieniać bo koszty :roll:

) natomiast tele byłby juz bezpośrednio na body (ten co mam jest kiepski więc bez zalu bym wymieniła). Tylko muszę poczekać aż trafi się coś w rozsądniejszej cenie (może jakiś używany) bo te co są na rynku niestety wykraczają poza mój budżet :cry:

Powiem Ci ze po zamianie tych body było mi dziwnie ale bardzo szybko się przestawiłam i teraz nie oddałabym swojego za nic w świecie. Jest mega intuicyjny i poręczny.

napisał(a) **wiola2012** » 11.09.2022 18:16

Kapitańska Baba napisał(a):
Tak, bezlusterkowiec Nikon Z5. ..Jest mega intuicyjny i poręczny.

Fajny aparat

Kapitańska Baba napisał(a):Marzy mi się teraz teleobiektyw ale już pod bezlusterkowca - ..Tylko muszę poczekać aż trafi się coś w rozsądniejszej cenie .

Fakt, koszty są duże. Jeśli ktoś zarabia fotografowaniem, to są uzasadnione wydatki, jeśli hobby - można poczekać

napisał(a) **pomorzanka zachodnia** » 11.09.2022 21:17

Tribunj wart odwiedzenia :wink:

. Chętnie kiedyś na to wzgórze się wdrapię.

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 12.09.2022 08:49

wiola2012 napisał(a):Fakt, koszty są duże. Jeśli ktoś zarabia fotografowaniem, to są uzasadnione wydatki, jeśli hobby - można poczekać

Hobby i usługi rodzinne - więc zdecydowanie może poczekać :mrgreen:

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 12.09.2022 08:50

pomorzanka zachodnia napisał(a):Tribunj wart odwiedzenia . Chętnie kiedyś na to wzgórze się wdrapię.

Spodobał się? :wink:

Kolejny raz trzeba na dłużej :smo:

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 12.09.2022 09:09

Załoga podziwia widoki na górze a ja na dole spotykam taką elegancką rodzinę.

Po dystyngowanym towarzystwie w ciągu sekundy zmieniam klimat na taki:

Chwilę rozmawiam z „cudakami”.

Okazuje się, że tak samo jak my mają na pokładzie gitarę i śpiewniki.

Więc co?

Jedna wspólna piosenka obowiązkowo odśpiewana.

Super!

A w Tribunj jesteśmy zacumowani tak:

Tak, tego nie zrozumiem chyba nigdy – komórka zamiast obejrzenia miejscowości w której jest się pierwszy – i być może ostatni raz w życiu. :roll:

A przecież w mieście jest tak fajnie.

Ewie zachciało się naleśników.

Zrobiłam jej na szybko ciasto i smażyła.

Nie powiem – smaczne jej wyszły, wszyscy się nimi zajadali.

Tak...warto było wysłać córę na dwa tygodnie „szkoły życia” pod żaglami – nauczyła się gotować, zmywać, jest już pełnoprawnym członkiem wachty gospodarczej.

Nad nami świeci zielona latarnia.

Na nabrzeżu kwitnie nocne życie.

Jest już chyba po dwudziestej trzeciej gdy jeden z naszych „przebierańców z sąsiedztwa” mówi, że idą tam do knajpy bo tam fajnie grają.

To idziemy z Kapitanem zajrzeć co też tam się wyprawia.

Rzeczywiście, chorwacka klapa gra coś na trzy gitary, coś tam też śpiewają.

A że widzimy – a raczej słyszymy – że obok stoją jacyś Rodacy – Kapitan idzie do Chorwatów zapytać, czy możemy na chwilę pożyczyć jedną gitarę.

Miły Chorwat dzieli się instrumentem – więc na całe gardła wciągając tę sporą gromadę Rodaków odśpiewujemy Whiskey.

Śpiewając tańczymy, bawimy się na środku chodnika – atmosfera jest cudna.

Klapa dołącza się do gry – wiec Whiskey jest już grana na trzy instrumenty!

Od miejscowych siedzących w konobie dostajemy gromkie brawa.

Dość wygłupów.

Wracamy na pokład sprawdzić czy wszystko tam w porządku.

Na pokładzie jak najbardziej spokój – młodsza część Załogi już padła spać, starszyzna tylko korzysta jeszcze z uroków nocnego Tribunj.

Kilka kroków od nas słychać jakiś koncert – chłopak gra na gitarze, dziewczyna gra i śpiewa przeróżne kawałki.

Tu też mamy ochotę pośpiewać – tym bardziej, że pojawili się nasi poprzebierani sąsiedzi.

Kapitan pyta o pozwolenie pożyczenia gitary i o dziwo – znowu pozwalają!!!

Jedyne co – niestety nie dadzą nam włączonego mikrofonu – właśnie minęła północ i niestety muszą wyłączy wszelkie nagłośnienie i kończyć imprezy – to był czas dziwnych zakazów, do północy wolno, po północy – to niebezpieczne więc zakazane.

Ale bez nagłośnienia – jak najbardziej można śpiewać.

Ci co mnie znają doskonale wiedzą, że z siłą mojego głosu mikrofon jest mi absolutnie zbędny. :mrgreen:

Więc co, powtarzamy Whiskey?

Oczywiście że tak.

Za wykon w tej knajpie dostaliśmy bardzo gromkie brawa – wiele przechodzących osób wręcz zatrzymywało się żeby posłuchać.

Śmiesznie jest śpiewać w konobie.

Robi się późno, chyba czas się położyć – w końcu jutro - a w zaszdzie dziś - trzeba być w miarę wyspanym.

Wracamy do siebie.

I zasypiamy w kojach delikatnie kołysani falami.

napisał(a) **pomorzanka zachodnia** » 12.09.2022 17:10

To mieliście szalony i magiczny wieczór (noc). :mrgreen: